Aby skorzystać z toalety na dworcu PKP w Brzegu trzeba … zadzwonić. Gorzej jeśli ktoś nie posiada telefonu lub pracownik ochrony, który dysponuje kluczem od WC, jest na tzw. obchodzie. O niekonwencjonalnym rozwiązaniu, jakie wprowadzono kilka dni temu na brzeskim dworcu, poinformowali nas podróżni.
– To są jakieś żarty. Często podróżuję pociągami i pierwszy raz spotkałem się z czymś takim. Panie, WC zamknięte, a na drzwiach kartka z napisem żeby dzwonić do ochrony. Zadzwoniłem, ale ileż można czekać na ochroniarza, który akurat patroluje teren – mówi nam pasażer PKP, który o problemie poinformował naszą redakcję.
Sprawdziliśmy i rzeczywiście na drzwiach dworcowych toalet jest podana informacja o posiadaczu klucza oraz numer telefonu do pracownika ochrony. Jak udało się nam ustalić, takie rozwiązanie funkcjonuje w Brzegu od 21 lipca.
Warto zaznaczyć, że nie tylko pasażerowie są niezadowoleni z takiego sposobu udostępniania toalety. Ochroniarze mają wiele innych obowiązków i nie zawsze mogą stawić się na wezwanie osoby będącej w potrzebie fizjologicznej.
Pomimo wielokrotnych prób kontaktu (telefon wciąż zajęty) nie udało się nam porozmawiać z administratorem brzeskiego dworca. Rzecznik prasowy PKP S.A. poprosiła nas o wysłanie pytań w tej sprawie drogą mailową. Do tematu będziemy wracać.