Dla niektórych ciepło… droższe!

0
Reklama
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego

Dobry wujek

Mija już druga rocznica, jak nasze miasto, po sądowych bojach, odzyskało dla Brzegu elektrociepłownię miejską. Chodzi o taki duży kwadratowy budynek z dwoma wielkimi kominami, przy ulicy Ciepłowniczej. Ten kilkunastomilionowej wartości majątek, przez wiele lat był bezprawnie użytkowany przez pewną firemkę, a dzisiaj z powodzeniem służy mieszkańcom naszego miasta. Teraz Brzeg ma swoje własne ciepełko i poważny wpływ na kalkulowanie jego rozsądnej ceny.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość

Przypomnę, że pomimo podrożenia węgla w zeszłym i w obecnym roku, Brzeskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej udało się utrzymywać ceny na poziomie sprzed 2 lat. Jako producent energii, BPEC dysponuje własnymi urządzeniami przetwarzającymi węgiel w ciepło. Posiada także rozległą sieć energetyczną w postaci rur i rurek, mogącą doprowadzić wytworzoną energię do kaloryferów prawie wszystkich zakładów i większości lokali mieszkalnych na terenie naszego miasta. Okazuje się, że dzisiaj nie wszyscy korzystają z tego prostego rozwiązania. Kilka lokalnych podmiotów odbiera ciepło od… pewnej opolskiej spółeczki, która faktycznie jest  p o ś r e d n i k i e m  w dostawie wytwarzanej przez BPEC energii cieplnej. Niektórych prywatnych odbiorców mogę zrozumieć – fanaberia. Ale nie potrafię pojąć, dlaczego ciepło z bepecowskiego kotła, po wyższej cenie, kupują niektóre spółdzielnie mieszkaniowe, BCM, PKS i jeszcze kilku innych bogaczy. Do redakcji Panoramy zadzwonił Pan, który jest członkiem największej spółdzielni mieszkaniowej w Brzegu. Skarżył się na kłopoty z uiszczaniem wysokiej opłaty za ogrzewanie. ów lokator twierdzi, że prezes spółdzielni nie kupuje ciepła bezpośrednio od brzeskiego producenta tylko od owej spółki, tj. o wiele, wiele drożej. Osobiście nie widzę tu nic zdrożnego. Jeżeli większość mieszkańców spółdzielni nie protestuje, to prezes może obdarowywać, kogo zechce. Co z tego, że spółdzielcy płacą rocznie o kilkaset tysięcy złotych więcej. Mamy przecież demokrację w kraju!  No nie?  
Jednak komuś przygrzało
Jeśli spółdzielniom wolno szastać pieniędzmi, to Brzeskiemu Centrum Medycznemu już nie! Szokująca jest sytuacja, gdy szpitale przy Nysańskiej i Mossora, także związały się z ww. pośrednikiem. Tymczasem, brzeski producent i dostawca ciepła znajduje się od obu szpitali o rzut beretem. Nie sądzę, aby BCM miało nadmiar pieniędzy. Z powodu braku pieniędzy w NFZ niezadowoleni są pacjenci. W połowie kraju nadal strajkują lekarze, bo ich pensje są głodowe. Dyrekcja szpitala lekką ręką przyjęła droższą ofertę na dostawę ciepła, w dodatku od firmy, która go nie produkuje. Szefostwo BPEC-u jest tą sytuacją zbulwersowane. Całość  przypomina podejrzaną sprawę z ubezpieczaniem opolskiej elektrociepłowni. Nie mam pojęcia, co spowodowało, że szpital publiczny nie działa na rzecz gminnego podmiotu, jakim jest BPEC. Nikt nie potrafi zrozumieć, dlaczego, pomimo kwietniowo-majowych upałów, szpital pobierał od owej spółki energię cieplną jeszcze przez sporą część maja. Kiedy wszyscy mieszkańcy Brzegu, przez prawie miesiąc gotowali się w swoich czterech ścianach – sprytna spółka, powołując się na potrzebę ogrzewania szpitala, przymuszała brzeską elektrociepłownię do produkcji ciepła jeszcze w maju. Jednym słowem, wielki zakład produkcyjny palił w olbrzymich kotłach tylko po to, aby zaspokoić nieznane zachcianki kadry zarządzającej szpitalem. Pracownicy BPEC-u, zamiast zmniejszać koszty i tradycyjnie puszczać ludzi na urlop, przez kolejny miesiąc musieli chodzić do roboty i rzucać węgiel do pieca. W tym czasie, z pewnością wyprodukowali więcej strat niż ciepła. Jak tak dalej pójdzie, to już niedługo wszyscy będziemy płacić za ciepło dwa razy drożej. Rzecz jest na tyle zadziwiająca, że szpital ma własne, awaryjne urządzenia grzewcze na gaz, które można uruchomić, gdyby przypadkiem, nagle, w maju spadł śnieg. Nie wiadomo, jakim to rachunkiem ekonomicznym kierowała się dyrekcja szpitala, kupując ciepło drożej od pośrednika, a nie taniej u producenta. Jedno jest pewne. Tak, czy owak, my wszyscy do tego dołożymy, gdyż powiatowy szpital utrzymywany jest właśnie z naszych pieniędzy.

Marek Popowski

Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA