Kolejny market w Brzegu?

26
Reklama

Na najbliższej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się w piątek (27.02), radni rozpatrzą wniosek pani Bożeny Toziczka w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu przy ul. Włościańskiej. Chodzi o możliwość powstania marketu wielkopowierzchniowego na terenie po byłej cegielni.


W 2012r.został przygotowany projekt, który zezwalałby na zmianę funkcji tego terenu i budowę w tym miejscu marketu powyżej 2000m2. Właściciel tego terenu uzyskał zgodę na wydzielenie działek, które przejdą na rzecz Gminy Brzeg i powstałaby tam droga publiczna. Łącznik miałby zostać zbudowany pomiędzy ulicami Włościańską i Kusocińskiego. Radni poprzedniej kadencji nie podjęli uchwały, a sprawa jest wciąż otwarta.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Nie podjęliśmy tej uchwały z dwóch zasadniczych powodów. Uzyskane informacje od projektantki, dotyczące zmiany funkcji tego terenu, dopuszczały budowę marketu o powierzchni  powyżej 2000m2 nie tylko w tym miejscu. Podjęcie tej uchwały skutkowałoby tym, że na innych terenach usługowych w Brzegu, również na tym, gdzie budowany jest hotel przy ul. Wrocławskiej, mógłby powstać market wielkopowierzchniowy – mówi Mieczysław Niedźwiedź, radny miejski poprzedniej kadencji. – Wówczas na terenie, gdzie budowany jest hotel przy ul. Wrocławskiej nie było widać postępów budowy. Część radnych nie chciała pozwolić na ryzyko, że zamiast hotelu, powstanie market o powierzchni powyżej 2000m2. Druga sprawa, dlaczego nie przegłosowaliśmy projektu to dojazd do marketu, który miałby powstać przy ul. Włościańskiej. Nie zgadzaliśmy się z tym, aby dostawa towarów odbywała się ulicami Kochanowskiego i Kusocińskiego, a taka była sugestia inwestora. Te ulice nawet nie dopuszczają do ruchu samochodów o takim tonażu – tłumaczy Mieczysław Niedźwiedź.

– Przygotowany projekt dotyczył tylko rejonu przy ul. Włościańskiej i nie można go wiązać w żaden sposób z terenem przy ul. Wrocławskiej. Inwestor zobowiązał się, że wybuduje drogę miejską pomiędzy ulicami Włościańska i Kusocińskiego, na rzecz miasta wpłynęła również darowizna, która pozwoliła przygotować projekt zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na tym obszarze. Dziwię się, że radni wówczas nie podjęli tej uchwały, bo teraz ten teren byłby zagospodarowany, miasto miałoby dodatkową drogę i powstałyby dodatkowe miejsca pracy, a tak to mamy teren zarośnięty chaszczami. Z tego, co pamiętam, to radni tłumaczyli swoją decyzję trudną sytuacją kupców z Rynku, ale tak naprawdę to w tym miejscu mogą powstać nawet dwa markety pod warunkiem, że nie przekroczą określonej powierzchni 2000m2. Jak radni chcieliby to mogli wprowadzić poprawki nakazując by zmiany planu dotyczyły tylko terenu przy ulicy Włościańskiej oraz by wjazd ciężarówek odbywał się od ulicy Włościańskiej, a nie od ulicy Kochanowskiego i Kusocińskiego. Ale nikt tej zmiany nie chciał wprowadzić. Przecież nie raz zgłaszali i głosowali poprawki. – mówi Wojciech Huczyński, były burmistrz Brzegu.

I właśnie być może dlatego mieszkańcy również zdecydują się złożyć wniosek o zmianę obecnego planu zagospodarowania przestrzennego. W piątek 20 lutego odbyły się konsultacje społeczne w tej sprawie.

– Na spotkanie przybyli mieszkańcy tego rejonu oraz większość radnych. Z argumentacji pana Toziczka, nie udało się uzyskać poparcia osób, które brały udział w tych rozmowach. Odbyło się nawet głosowanie w tej sprawie, ale jedyną osobą, która chciała tych zmian był pan Toziczka. Ja jestem zobowiązany reprezentować interesy ogółu mieszkańców, a nie partykularne interesy wąskiej grupy społecznej. Myślę, że decyzja w tej sprawie zapadnie na najbliżej sesji, podczas gdy radni będą na ten temat procedowali – tłumaczy Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu.

Wydaje się być oczywiste, że mieszkańcy ulic, w pobliżu których miałby odbywać się transport towarów ciężarowymi autami, nie zgadzają się na to, aby na terenie byłej cegielni powstał market wielkopowierzchniowy. Innego zdania są mieszkańcy, których problem transportu, nie dotyczy.

 – Chciałabym, aby w mieście powstał hipermarket. Teraz jeżdżę do Tesco w Opolu, aby zrobić tańsze zakupy. Spotykam tam naszych lokalnych sprzedawców i gdyby powstał taki sklep w Brzegu, nie musieliby tracić czasu i pieniędzy. Może wystarczy odstąpić od pomysłu, aby dojazd odbywał się przez osiedle domków jednorodzinnych, a wjazd zbudować od strony ul. Włościańskiej – komentuje sprawę pani Agnieszka, mieszkanka ul. Armii Krajowej.

– Im więcej takich marketów ,tym większa robi się konkurencja cenowa. Dla mnie to dobre rozwiązanie pod względem ekonomicznym, ale rozumiem tych, co nie chcą samochodów ciężarowych pod oknami. Może niech taki duży market wybudują na „Zielonce” – mówi pan Waldemar, mieszkaniec ul. Łokietka.

20150224_162028 (Kopiowanie)

Reklama