Poważny problem dopalaczy w powiecie brzeskim

5
Reklama

Prawdopodobnie dopalacze kupili przez Internet. Po zażyciu stracili przytomność. Rodzina trzech nastolatków znalazła ich w piwnicy. Dzięki szybkiej reakcji zespołu ratownictwa medycznego z Brzegu oraz dalszemu leczeniu objawowemu w brzeskim i opolskim szpitalu, udało się ich uratować przed śmiercią.


Do zdarzenia doszło w niedzielę w okolicy Lewina Brzeskiego. Najstarszy z chłopców, 19-latek, był w najlepszym stanie i pozostał na leczeniu w brzeskim szpitalu. 15-latek i jego o rok starszy kuzyn, w ciężkim stanie zostali przetransportowani do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Nadal przebywają w tej placówce medycznej.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Trójka nastolatków zażyła środki psychoaktywne tzw. dopalacze. Dwoje z nich nadal przebywa w opolskim szpitalu. 19-latek opuścił już Brzeskie Centrum Medyczne. W tym roku to drugi tego typu przypadek w powiecie brzeskim – informuje Mirosław Dzidek, rzecznik KPP w Brzegu

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z Lewina Brzeskiego wynika, że chłopcy kupili dopalacze za pośrednictwem Internetu. I to chyba nie pierwszy raz. Najstarszy z nich, z objawami zatrucia, do szpitala trafił drugi raz w ciągu ostatnich dwóch tygodni. O tym, że problem dopalaczy nasilił się w ostatnim czasie, potwierdzają ratownicy medyczni.

– Od około dwóch miesięcy zauważyliśmy zwiększoną liczbę zatruć środkami psychoaktywnymi. Głównie wśród młodzieży. Z informacji jakie uzyskałem od lekarzy odnośnie ostatniego przypadku zatrucia, stan jednego z pacjentów był bardzo ciężki. Na tyle, że bez podjęcia szybkiej interwencji medycznej mógł się zakończyć zgonem – tłumaczy Mariusz Baran, kierownik ratownictwa medycznego FALCK w Brzegu

Dopalacze to mieszanina różnego rodzaju środków psychoaktywnych. Problem w ich zwalczaniu polega na tym, że większość tych substancji nie znajdują się na liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie wszystkie przypadki zatrucia są zgłaszane na policję i nie wszystkie kończą się pobytem w szpitalu. O trudnościach w wykrywaniu dopalaczy w organizmie zatrutej osoby oraz skutkach po ich zażyciu, opowiada Mariusz Baran:

Mariusz Baran, kierownik ratownictwa medycznego FALCK w Brzegu

dopalacze Brzeg1fot. freeimages.com (zdjęcie poglądowe)

Reklama