Nowe fakty w sprawie wypadku 5-latka. Zaniedbania doprowadziły do tragedii

4
Reklama

Najgorszy wypadek jest wtedy, kiedy poszkodowaną osobą jest dziecko. Do takiej tragedii doszło w niedzielę (17.05) w Brzegu przy ul. Krzyszowica. 5-letni Tymon przebywał na spacerze. W pewnym momencie chłopiec wpadł do studzienki kanalizacyjnej i przez kilka minut znajdował się pod wodą.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Dziecko przebywa w naszym szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Chłopca udało się ustabilizować i wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej, ale jego ogólny stan jest nadal ciężki –poinformowała nas Monika Kowalska, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu

Prokuratura, policja i inspektor pracy ustalają, kto zawinił. Studzienka kanalizacyjna była przykryta ażurową kratą i workami z piaskiem. Pokrywa ta miała na celu wywietrzenie kanału ze szkodliwych gazów, bowiem do środka schodzą pracownicy. Dlaczego ktoś wietrzył kanał w dniu wolnym od pracy i wykonywał czynności, kiedy nie było dozoru wykonawcy? Dlaczego średnica tej prowizorycznej pokrywy była o ponad 3cm mniejsza niż średnica rantu na kanale? Dlaczego miejsce, w którym wykonywane są prace – polegające na wietrzeniu – nie zostało ogrodzone barierami?

Obowiązek zabezpieczenia terenu budowy ciąży na wykonawcy prac. Teren budowy jest monitorowany 24h na dobę przez firmę ochroniarską, jednak formalnie to wykonawca prac jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na placu budowy. Specjaliści z zakresu realizacji inwestycji  również są zgodni w kolejnej kwestii bezpieczeństwa: – Podstawowym dokumentem, który reguluje odpowiedzialność za prowadzone prace na budowie, jest protokół jej przejęcia. Następuje to w chwili przejęcia placu budowy przez wykonawcę. Za bezpieczeństwo, nie tylko pracowników, ale również osób postronnych, jednoosobowo odpowiada kierownik budowy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zawarta umowa pomiędzy inwestorem a wykonawcą nakłada na wykonawcę prac obowiązek stałego dozoru terenu budowy. Zatrudnienie firmy ochroniarskiej nastąpiło prawdopodobnie ze względu na rygorystyczny zapis w umowie. Wykonawca został również zobowiązany do wykonania tzw. Planu Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia. Plan BiOZ zawiera informacje o sposobie zabezpieczania, m.in. studzienek i wykopów. Kolejna klauzula w umowie mówi o tym, że teren prowadzonych prac powinien zostać oświetlony, ogrodzony i zabezpieczony przed dostępem osób trzecich!

Ta tragedia wstrząsnęła również opinią publiczną, a sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie i zapowiada, że winni tej tragedii odpowiedzą za swoje zaniedbania.

Reklama