Więzienie we własnym mieszkaniu. Pani Zdzisława potrzebuje pomocy

2
Reklama

Po amputacji nogi w 2012r., pani Zdzisława Lipińska z Brzegu stała się więźniem własnego mieszkania. W budynku przy ul. Kościelnej mieszka wraz z mężem i synem. Do lokalu na pierwszym piętrze prowadzą strome i wąskie schody. Od roku prosi urzędników o pomoc w zamianie mieszkania.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Oprócz amputowanej kończyny, pani Zdzisława choruje na serce i cukrzycę. Lekarze nakazują jej przebywanie na świeżym powietrzu. Niedotlenienie powoduje dalszą degradację zdrowia.

– Do tego mieszkania wprowadziliśmy się w 2000 roku. Dopóki miałam obie nogi i byłam sprawna, przez myśl mi nie przeszło, aby szukać innego lokalu. Nawet zdecydowaliśmy się z mężem, by wykupić to mieszkanie i tak zrobiliśmy. Niestety, w 2012 roku miałam operację i amputowano mi nogę. Od tamtej pory zaczęły się problemy z wydostaniem się z lokalu – mówi pani Zdzisława.

– Staraliśmy się o schodołaz lub pomoc w zainstalowaniu windy, ale konstrukcja budynku nie pozwala na takie rozwiązania. Ojciec też choruje, a ja sam nie jestem w stanie sprowadzić mamy po schodach – dodaje Rafał Lipiński.
Rodzina intensywnie koresponduje z władzami miasta i Zarządem Nieruchomości Miejskich. Proszą o zamianę lokalu na parterowe mieszkanie. Niestety, bezskutecznie.

– Nasze mieszkanie jest własnościowe, ale rodzice są gotowi zrzec się praw na rzecz Gminy w zamian za możliwość zamiany na komunalny lokal na parterze. W odpowiedzi otrzymujemy informację, że traktuje się nasz problem jako priorytetowy, ale sprawa wciąż stoi w miejscu, a mama pozostaje bez możliwości wyjścia z mieszkania – tłumaczy syn pani Zdzisławy.

Dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich zapewnia, że trwają starania, by pani Zdzisława mogła przeprowadzić się do mieszkania w parterowej kondygnacji.

– Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie możemy dać nowego lokalu osobie, która posiada własnościowe mieszkanie. Jeśli rzeczywiście Państwo Lipińscy zrzekną się praw na rzecz Gminy, wówczas będziemy mogli przeprowadzić zamianę na inny lokal z naszych zasobów. W tym roku przeprowadziliśmy już trzy takie zamiany, a na liście oczekują 23 inne osoby z ograniczeniami ruchowymi – wyjaśnia Marek Sidor, dyrektor ZNM w Brzegu. – Jest jeszcze kwestia wymagań. Z tego, co się orientuję, to pani Zdzisława oczekuje mieszkania o takim samym standardzie, a to może okazać się niemożliwe. Musimy znaleźć najemcę, który wyrazi chęć na dobrowolną zamianę lokalu na wyższą kondygnację w innej części miasta, a mieszkanie musi standardem odpowiadać pani Lipińskiej – dodaje Marek Sidor.

– Wpisano naszą ofertę zamiany na listę i na tym kończy się „pomoc” urzędników. Ja nie oczekuję komfortowych apartamentów. Wystarczą dwa pokoje i centralne ogrzewanie. Lokalizacja dowolna. Może być na Oławskiej lub drugim końcu miasta. To chyba nie są wygórowane oczekiwania zamiany za wyremontowane dwupokojowe mieszkanie w centrum miasta z ogrzewaniem gazowym – mówi Zdzisława Lipińska.

Po naszej interwencji, rodzina państwa Lipińskich postanowiła spotkać się osobiście z dyrektorem ZNM i skonsultować możliwości prawne oraz ustalić warunki ewentualnej zamiany. Chęć takich konsultacji zadeklarował dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich. W tym miejscu apelujemy do mieszkańców Brzegu, którzy chcieliby zamienić parterowy lokal na dwupokojowe mieszkanie 50m² przy ul. Kościelnej 1 na pierwszym piętrze z jasną kuchnią, łazienką, przedpokojem, ogrzewaniem gazowym, mogą bezpośrednio kontaktować się z panią Zdzisławą Lipińską telefonicznie: 601 655 442 lub 77 416 04 46.

Reklama