Zagadkowe figury z brzeskich fasad

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego

 Wiele fasad brzeskich kamienic zdobiły pełnoplastyczne figury świętych patronów i orędowników, chroniących od nieszczęść ich mieszkańców.

Wiele fasad brzeskich kamienic zdobiły pełnoplastyczne figury świętych patronów i orędowników, chroniących od nieszczęść ich mieszkańców.

W XIX wieku zaczęto odchodzić od tego zwyczaju, a dominować zaczęła ikonografia świecka, nawiązująca do mitologii greckiej i germańskiej. Artyści operowali językiem alegorii, unikając tematów sakralnych. Figury pojawiające się na fasadach pełniły już zupełnie inną rolę. Stały się sygnałami, znakami informacyjnymi, wskazującymi na funkcję instytucji czy firmy, mieszczącej się w określonym budynku.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

Najstarszy tego rodzaju wizerunek (niestety nie zachowany do dziś) zdobił fasadę kamienicy Rynek 19 (dawna restauracja Stylowa, obecnie sklep drogeryjny Schlecker). Było to przedstawienie murzyna, który był wizytówką apteki „Pod Murzynem” (Mohren-Apotheke), usytuowanej od połowy XIX w., po lewej stronie ozdobnego portalu na parterze kamienicy należącej w tym czasie do rodziny Ludwig. Wykonana ze sztucznego kamienia figura przedstawiała półnagiego stojącego murzyna, którego biodra osłaniała przepaska z białych piór. Określenie apteki „Pod Murzynem” jest niezwykle popularne i tradycyjne dla aptek w całej Europie począwszy od XVII w. Niemal każde miasto w Polsce ma aptekę „Pod Murzynem” (szkoda, że do tej tradycji na nawiązała żadna z nowych brzeskich aptek). Ewidentnie nawiązywano w ten sposób do egzotycznych na ówczesne czasy surowców służących do wytwarzania leków. Do końca XIX w. większość komponentów do produkcji leków pochodziło właśnie z północnej Afryki. Plastyczny szyld apteki zdominował wcześniejsze funkcje kamienicy. Wybudowana w 1727 roku przez barona von Tragsteina (jego herb zdobi bogaty balkonowy portal) pięcioosiowa, trzypiętrowa barokowa kamienica została w 1744 zakupiona przez miasto i zaadaptowana na cele Nowej Komendantury (Neue Komendantur). Zamieszkiwał w niej chętnie król pruski Fryderyk Wielki, który według przekazów z balkonu zachęcał brzeżan do spożywania ziemniaków.

Kolejne przedstawienie o takim charakterze – personifikacja Handlu zdobi do dziś zachodnią fasadę willi rodzinnej Theodora i Hugo Traugutt-Heinze, usytuowanej w sąsiedztwie hal fabrycznych i biur, należącej do nich wytwórni ksiąg handlowych przy ulicy Trzech Kotwic 5/6, postawionych w 1889 r. (dawne zabudowania fabryki BESEL). Była to jedna z bardziej znanych firm brzeskich. Jej wyroby, a w szczególności różnego rodzaju arkusze i księgi rachunkowe, kopiały i bruliony cieszyły się dużym popytem i rozsyłane były na cały świat do Afryki, Australii, Ameryki Południowej i na Bliski Wschód. Doskonała prosperita sprawiła, iż rozbudowano zakłady, a w sąsiedztwie wybudowano w 1889 w stylu palladiańskiego renesansu willę właścicieli. Jedną z nisz, zamkniętych konchą na pierwszym piętrze zachodniej fasady zdobiła, zachowana do dziś, wykonana w sztucznym kamieniu personifikacja Handlu, stojąca na dekoracyjnej konsoli. Niewiasta odziana w powłóczystą szatę, z kapeluszem z szerokim rondem (ozdobionym pierwotnie po bokach dwoma skrzydełkami), prawą ręką przytrzymuje kotwicę,  atrybut nawiązujący jednocześnie do herbu miasta i logo firmy, opartą o paczkę z towarami. W lewej ręce kobieta trzymała pierwotnie kaduceusz – złoty kij, który Hermes – patron Handlu otrzymał od Apolla. Zestaw atrybutów wskazuje bardzo wyraźnie na związki z mitologicznym bogiem Hermesem. Nie przypadkowo więc taka figura znalazła się na willi fabrykantów. Stanowiła bowiem najlepszy symbol wspaniałego rozkwitu wytwórni ksiąg handlowych. Musiała być rzeczywiście dobrą patronką, albowiem na początku XX w. zakład nadal doskonale się rozwijał i rozbudowywał, a rzeźbiona personifikacja nadal pozostawała na swoim pierwotnym miejscu mimo modernizacja willi w 1914 roku.

Podobnie  łaskawym patronem stała się piaskowcowa figura „Opiekuńczej Germanii” – postaci rycerza, otaczającego opieką tarczą i mieczem dziecko w stroju pazia, trzymającego jednomarkową monetę, umieszczona na konsoli na narożniku gmachu u zbiegu ulicy Staromiejskiej i Chrobrego – dziś siedzibie banku PKO BP. W ten symboliczny sposób przedstawiono bezpieczeństwo zdeponowanych przez ludzi pieniędzy i wartość ówczesnej niemieckiej waluty marki. Figura zdobiła bowiem budynek przedwojennej Miejskiej Kasy Oszczędności, wybudowany w latach 1935-1936 przez architekta Bruno Pohla, w miejscu postawionych jeszcze za Fryderyka Wielkiego magazynów solnych.

Wykonana przez wrocławskiego rzeźbiarza Gustawa Adolfa Schmidta (1888-1972) rzeźba przedstawia stojącego młodego mężczyznę w stroju rycerskim z opuszczonym mieczem w prawej ręce i tarczą, ozdobioną rysunkiem orła, trzymającego w łapach miecz i błyskawice. Tarczą i mieczem rycerz osłania młodego pazia trzymającego mocno w dłoniach jednomarkową monetę. Tak jak bezpieczne jest dziecko pod opieką rycerza, tak bezpieczne są środki zgromadzone przez brzeżan w tutejszym banku. Majestatyczna, kubizująca forma, sugerująca pewność, stabilność i solidność doskonale odpowiada funkcji jaką pełnił bank. Nawiązująca swą formą do średniowiecznych przedstawień Mistrza z Naumburga jest brzeska figura jednym z ciekawszych przykładów rzeźby okresu międzywojennego na Śląsku.

Jej autor Schmidt wykonał także rzeźbiarską dekorację fryzową opinającą pierwszy filar kolumnowego podcienia wejściowego dawnej Katolickiej Szkoły Podstawowej przy ulicy Słowiańskiej (obecnie Zespół Szkół Zawodowych nr 1), wybudowanej w latach 1934-1936 przez wrocławskiego architekta Rumpa. Przedstawia on grupę dzieci w typowych dla tego wieku zabawach: m.in. ciuciubabka, berek.

Nie znamy autora figury z kamienicy Rynek 1 (u zbiegu południowej pierzei Rynku i ulicy Mlecznej) odzianego w strój mnicha – bernardyna. Kamienica ta powstała po 1880 r., w miejscu barokowej, dwuosiowej, szczytowej budowli. Jej właściciel żydowska rodzina Raabe wynajmowała pomieszczenia na różne cele, m.in. tutaj mieściła się znana w Brzegu pijalnia wina i piwa browaru Beck ( o czym informował skuty po wojnie napis na kartuszu zdobiącym konsolę, na której spoczęła figura). Postać stojącego mnicha z kielichem w lewej i ogromnym kuflem, opartym o podgięte kolano w lewej była zapewne szyldem tego lokalu. Mimo prowadzonej w okresie międzywojennym modernizacji budynku figura pozostała na swoim pierwotnym miejscu. Nie przedstawia ona jednak większej wartości artystycznej i wykonana była prawdopodobnie przez miejscowego rzemieślnika wyłącznie dla celów reklamowych.

Niewiele możemy powiedzieć dziś o zajmującej niemal dwa piętra  półplastycznej (wykonanej prawdopodobnie w zaprawie tynkowej) figurze rycerza, ujętego w prostokątne ramy, umieszczonej na południowej ścianie budynku u zbiegu ulic Lechickiej  i Robotniczej. Odziany w tradycyjną zbroję rycerz, przedstawiony został frontalnie w hieratycznej pozie, z wyciągniętym do przodu, trzymanym oburącz mieczem. Dziś w tym miejscu pozostało niestety tylko puste pole. Trudno też ustalić funkcję tego przedstawienia, w budynku mieściły się bowiem luksusowe mieszkania.

Romuald Nowak

 

Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość