Nieskuteczna Stal

0
1__Kopiowanie_.JPG
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

 

Po udanym otwarciu sezonu i wyjazdowym zwycięstwie nad Kotorzem, piłkarze Stali Brzeg podbudowani przystąpili do kolejnego tygodnia, w którym rozegrać mieli aż dwa spotkania.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

 

W środę 17 sierpnia, nastąpił historyczny moment, bo po raz pierwszy kibice w Brzegu mogli obejrzeć mecz o ligowe punkty na nowym stadionie. N trybunach nowego obiektu zasiadło blisko 300 kibiców, a rywalem Stali był zespół Czarnych Otmuchów.

W pierwszej połowie gospodarze grali bardzo słabo. Do 30. minuty godna odnotowania była tylko akcja Hracy, który po długim rajdzie dobiegł do 7 metra, ale jego strzał został zablokowany. Goście nieznacznie przeważali, czego wymiernikiem był strzał z 10. minuty, po którym piłka obiła poprzeczki bramki Dudzika. Później popis główkowania musieli dać stoperzy Stali, bo skrzydłowi Czarnych raz po raz rzucali dośrodkowania w brzeskie pole karne.

Bardzo mocno zdeterminowani wyszli na drugą połowę miejscowi. Od pierwszych minut gnietli rywala na jego połowie. Goście nie potrafili wyjść poza środkowe koło boiska. W 46. minucie, po rzucie rożnym wywalczonym przez Hracę, bliski zdobycia gola był Józefkiewicz, a w kolejnej akcji młody Szczupak wystawił piłkę Hracy, ale ten przeniósł ją metr nad poprzeczką. W 49. minucie Michalak zagrał do Kruka, ale i on spudłował z odległości 14 m.  W 63. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Kruk, a minimalnie niecelnie główkował Woźniak. Minutę później otmuchowianie przeprowadzili chyba pierwszą akcję w tej części. Z prawej strony dośrodkował Rak, a na 6 metrze piłkę sięgnął Wąchała i pokonał Dudzika.

Po utracie bramki miejscowi nadal przeważali, ale ich akcjom brakowało pomysłu w wykończeniu. Jeszcze w 88. minucie kibice obejrzeli silne uderzenie Zajączkowskiego z 17 m, którym dokopał do pomostu okalającego stadion, a chwilę potem Dudzik wygrał pojedynek sam na sam z Wąchałą, a tuż przed końcem, w tej samej sytuacji, zatrzymał Górzyńskiego. Choć niezasłużenie, ale Stal przegrywa z Czarnymi Otmuchów 0:1.

 

Trener Stali Jacek Opałka: – Przyczyny naszej porażki najłatwiej tłumaczy statystyka, ponieważ pokazuje ona różnicę w najważniejszym aspekcie – jakości. Nasz zespół oddał 1 strzał celny (w światło bramki – przyp. red.), a 8 niecelnych. Dzisiejszy mecz nie był porywającym widowiskiem. Zagraliśmy na tyle, ile nas na ten moment stać. Teraz poświęcimy trochę czasu na rozmowę, żeby się zastanowić, wyciągnąć wnioski i nie popełniać już tych samych błędów. Największym mankamentem jest skuteczność, gdy nie zatrudniamy bramkarza przeciwników, to trudno myśleć o zdobyciu gola. Do najbliższego meczu z Paczkowem, jak i do każdego innego meczu, podejdziemy i będziemy podchodzić z nastawieniem na wygraną. W sporcie bywa różnie, co zobaczyliśmy dzisiaj, ale analizując ten dwumecz, wolę jedno zwycięstwo i jedną porażkę niż dwa remisy.

 

STAL BRZEG – CZARNI OTMUCHÓW 0:1 (0:0)

0:1 – Wąchała 64′.

 

STAL: Wojciech Dudzik – Andrzej Wolański, Piotr Józefkiewicz, Krzysztof Tarnowski, Paweł Kulczycki (51′ Łukasz Strząbała), Bartosz Kruk, Bartosz Woźniak (74′ Wojciech Ruszkiewicz), Tomasz Mencel, Damian Michalak (77′ Marcin Zajączkowski),  Przemysław Szczupakowski, Jarosław Hraca. Trener Jacek Opałka.

 

Tak, jak drugą połowę meczu z Otmuchowem, tak od pierwszych minut rozpoczęła Stal spotkanie 3. kolejki w Paczkowie. Zaskoczeni rywale mogli się tylko bronić, a brzeżanie mnożyli podbramkowe sytuacje. Już po 10. minutach mogło być 0:2 dla Stali, gdyby skuteczniej zachowali się Przemysław Szczupakowski z Jarosławem Hracą. Dobra gra w przodzie został jednak nagrodzona. W 28. minucie błąd obrońcy gospodarzy wykorzystał Michalak i strzałem zza pola karnego wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

W drugiej połowie los nie był już tak przychylny. Po pierwsze, brzeżanie od 54. minuty zmuszeni byli grać w dziesiątkę, po tym, jak czerwoną kartkę za faul zobaczył Mencel. Po drugie, sprawdziło się powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Choć nie były one tak klarowne, to jednak, gdyby Stalowcy pokusili się o większą dokładność przy strzałach, nie schodziliby z boiska przegrani. Niestety, pomiędzy 71. a 79. minutą miejscowi zadali dwa zabójcze ciosy, po których Stal już się nie podniosła. Najpierw ładnym strzałem z daleka do wyrównania doprowadził Markowski, a ostateczny wynik ustalił, po dobitce, Krótkiewicz.

 

SPARTA PACZKÓW – STAL BRZEG 2:1 (0:1)
0:1 – Michalak 28′; 1:1 – Markowski 71′; 2:1 – Krótkiewicz 79′.

 

STAL: Wojciech Dudzik – Bartosz Kruk, Andrzej Wolański, Piotr Józefkiewicz, Krzysztof Tarnowski (65′ Łukasz Strząbała), Bartosz Woźniak, Tomasz Mencel, Marcin Zajączkowski, Damian Michalak (85′ Mariusz Świtoń), Przemysław Szczupakowski, Jarosław Hraca (65′ Wojciech Ruszkiewicz). Trener Jacek Opałka. 

Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA