Aktualności

Mimo wszystko idźcie do urn!

Przez

Marcin Tymków

17 października 2007

Reklama

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Istniejące obecnie zamieszanie polityczne wywoływane szczególnie na „górze”, na „dole” odbierane jest na ogół z niesmakiem i zgorszeniem.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Istniejące obecnie zamieszanie polityczne wywoływane szczególnie na „górze”, na „dole” odbierane jest na ogół z niesmakiem i zgorszeniem.Obrzucanie się inwektywami, posądzanie o najgorsze, występujący politycy na chwiejących się nogach, oczernianie bez żenady skądinąd porządnych ludzi, obrażanie nawet niepełnosprawnych (przez chyba niepełnosprawnych umysłowo) – to codzienność „wielkiej” polityki. Bij, zabij! Po trupach, byle uchwycić władzę. W sporach za grosz rzetelności i brak konkretów programowych. Ludzie to oglądają w telewizji, słuchają w radiu, czytają w gazetach. Przecierają ze zdziwienia oczy – jakaś zupełnie nowa forma walki, której ze zgorszeniem przygląda się naród wspólnie z dorastającą młodzieżą, która zapewne uczy się jak w przyszłości walić dyrdymały, kłamać, mataczyć, ale piąć się do upragnionego celu, któremu na imię KASA.

Bezczelność, chciejstwo króluje powszechnie. Gęby pełne obietnic, które wkrótce okażą się jako zwykle trele morele przedwyborcze, bo w gruncie rzeczy klasa polityczna, będąca formacją bez klasy, zadba, jak zwykle, o siebie zostawiając resztę hołoty (jak mawia premier) w pokrzywach. Znowu będzie się trwonić pieniądze – wydawać i brać, a potem wołać, że ich brakuje.
Jest jeszcze cztery dni do dnia wyborów. Czas na namysł, na podjęcie decyzji kogo znowu obdarzyć zaufaniem, kto nas nie zawiedzie – będzie uczciwy, prawdomówny, rzetelny, prawdziwie nas reprezentujący.
A czego oczekują ludzie po wyborach? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do mieszkańców gminy Lubsza.
Patrzeć do przodu
Wójt gminy Wojciech Jagiełłowicz: – Mam nadzieję, że po wyborach nastąpi jakiś ład. Przede wszystkim należy zatroszczyć się o środki unijne przeznaczone dla Polski na lata 2007- 2013. W ministerstwach nie są gotowe odpowiednie opracowania, bo góra zajmuje się obecnie czym innym. Niektóre wnioski z Opolszczyzny nie mogą być brane pod uwagę, ponieważ Warszawa nie jest przygotowana. Czas ucieka, zaraz będziemy pracować w tempie „zapalenia płuc”. Moim pragnieniem jest to, by politycy i rząd poświęcili głównie uwagę temu co ma być, a nie temu, co było. Należy patrzeć do przodu. Oczywiście, że czasem trzeba obejrzeć się za siebie, ale nie może to być główne zajęcie rządzących.
Martwi mnie jeszcze jedna sprawa. Ludzie na tak zwanym dole, utożsamiają władzę w stolicy z władzą samorządową. Mówią – jeśli tam jest taki bałagan, kłótnie, mataczenia, to i w gminie tak jest. Tymczasem my samorządowcy pracujemy spokojnie, zgodnie, rzetelnie. Czasami mamy odmienne zdania, ale dogadujemy się dla wspólnego dobra. W sumie ludzie oczekują od klasy politycznej i rządzących większej troski o sprawy codzienne, powszednie, ułatwiające życie, rozwiązujące problemy rodzin, środowisk pokrzywdzonych przez los, edukację.
Zróbmy wszystko, by wrócili
Anna Dyda – przewodnicząca Komisji Oświaty Rady Gminy: – Od jakiegoś czasu słyszymy nieustanne chwalby, że polska gospodarka kwitnie, PKB – rośnie, co za tym idzie bogacimy się. Może i tak, ale tego jakoś nie widać. Na razie niewielu z tego korzysta. Młodzi, najbardziej prężni i zdolni, zamiast pracować i pomnażać majątek narodowy, wyjeżdżają za chlebem do zachodnich krajów. Wykorzystajmy zatem przyrost dochodu narodowego do tworzenia miejsc pracy, takich, które będą satysfakcjonowały finansowo młodych w kraju i tych, którzy wrócą. Czy tego rządzący nie rozumieją, że trwonimy najlepsze talenty, najbardziej prężny i zdolne pokolenie, które z wielkim powodzeniem wykorzystują dla rozwoju własnej gospodarki inne kraje. Nie widać pieniędzy pochodzących z rozwoju gospodarki na przykład w poprawie stanu dróg naszego kraju. Wiele się mówi o dzieciach, o zwyczajnym obywatelu, a o przedszkolach i żłobkach ani słychu. Głoszenie fałszywych obietnic jest niemoralne.
Zadbać o potrzeby ludności
Jan Dybko – Mąkoszyce – przewodniczący koła SLD: – Moim marzeniem jest żeby nie wygrał PiS. Pragnę, by zwycięzcy po wyborach zadbali przede wszystkim o najuboższych. Trzeba obniżyć podatki, znieść je w stosunku do emerytów i rencistów, którzy już te podatki płacili podczas swej pracy. Zwycięzcy niech zadbają o dzieci, o spokój społeczny, sprawiedliwość i życzliwość dla zwykłych ludzi. My, jako SLD w Mąkoszycach, zbieramy złotówki i wysyłamy dzieci na wypoczynek. Udało się nam to już parę razy wysłać 12 – 15 osobowe grupy na zimowy odpoczynek. Państwo – politycy i rząd są naszymi reprezentantami, oni powinni dbać o potrzeby ludności. Sam jestem schorowany i potrzebuję pomocy, ale ciągle myślę, że są inni chorzy i bezdomni i biedni, oni powinni być pod szczególna opieką państwa.
Sprawiedliwie dzielić pieniądze
Zbigniew Skibiński – wiceprzewodniczący Rady Gminy, działacz OSP: – Wiadomo – pieniędzy brakuje od zawsze. Na działalność ochotniczych straży pożarnych – też. Pełnimy tak ważną rolę, ratujemy mienie, zdrowie, życie ludzkie, czuwamy nad bezpieczeństwem, a o każdy grosz trzeba walczyć. Na buty, na ubiór, na sprzęt. Na szczęście wójt naszej gminy ma rozeznanie w potrzebach OSP i wspiera, jak może.
Jakiś czas temu okazało się, że Opole kierowało więcej środków do środowisk mniejszości. Tak zwane północne powiaty były pokrzywdzone. Na szczęście wójt i ja jesteśmy przedstawicielami naszej gminy w Związku Gmin i tam możemy wpływać na podział pieniędzy. Jeśli mowa o sytuacji w kraju po wyborach, to mam przeczucie, że niewiele się zmieni. Ci sami ludzie wejdą do parlamentu i kłótnie zaczną się od nowa. Teraz obiecanek jest bardzo wiele, z ich realizacją będzie kiepsko. Obym się mylił.
Stabilizacja i spokój
Andrzej Andruchów – Michałowice – rolnik, działacz społeczny: – Dla ludzi i dla kraju nie ma nic gorszego niż brak stabilizacji i niepokoje. Całą winę za taki stan rzeczy ponosi „góra” warszawska. Kłóci się ząb za ząb. Padają oszczerstwa, pomówienia, często wyssane z palca. Króluje kłamstwo i demagogia. Na szczęście w środowiskach lokalnych panuje względny spokój. Mnie osobiście z jednej strony zadawalają tegoroczne zbiory i dobre ceny na nasze produkty, ale z drugiej doskwiera biurokracja, pewna nieufność do rolnika, obywatela. Musze biegać za zaświadczeniami i często udowadniać, że nie jestem wielbłądem. W sumie uważam, że w naszym kraju zaradni i pracowici mają się dobrze. Oby im nie przeszkadzano i stwarzano prawne możliwości rozwoju. Więcej zaufania do obywateli – tego oczekuje społeczeństwo. Liczę, że stabilizacja gospodarcza i społeczna nastąpi. Idźmy zatem do urn i wybierzmy najlepszych.
Korzyści
Pracownik umysłowy – (prosi o anonimowość): – Obecna kampania wyborcza do polskiego parlamentu, chociaż kosztuje niemało, ma swoje zalety – unaocznia i uzmysławia szerokim rzeszom obywateli ile jest ważnych rzeczy w naszym kraju do zrobienia i w jakich dziedzinach. Część polskiego społeczeństwa jest zatrwożona narastającą podejrzliwością. Jedna z partii wyraźnie mówi, że po objęciu przez nią władzy nastąpi okres czystki. To ma być główny trend działania. To wieje zgrozą. Ludzie przecież oczekują spokoju, bezpieczeństwa materialnego i osobistego, uznania za pracę, poszanowania dla historii.
Co jest prawdą?
Henryk Waniek – pisarz. W rozmowie z A. Klich „Gazeta Wyborcza” 13 – 14 X 2007.
– Jeszcze mi brzmią w uszach słowa arcybiskupa Alfonsa Nossola: „Trzeba dopuścić miłość do władzy, miłość opartą na prawdzie.” A kto tu kogo kocha, proszę mi powiedzieć? Co jest prawdą? Władza jest napędzana nienawiścią i kłamstwem, a maskuje to tupetem i taką megalomanią, ze aż dech zapiera. Ani jej w głowie służyć społeczeństwu, które to przecież, prędzej czy później, dostrzeże. Wzniosłymi słowami faszeruje się drętwą retorykę. Kto głosi prawdę, kto prawy i nienaganny moralnie, nie musi tyle o tym gadać, tylko potwierdza to czynem.

Opracowanie: Tadeusz Bednarczuk

Reklama

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA