Przegrany remis Olimpu Grodków. Olimpijczycy w II Lidze

1
Reklama

Pierwsza liga nie dla Grodkowa. OLIMP Grodków po słabszym całym sezonie rzutem na taśmę zapewnił sobie ostatnią szansę pozostanie a na zapleczu Superligi. Niestety w rozegranym dwumeczu barażowym z rezerwami VIVE Kielce okazał się słabszy, przegrywając w pierwszym meczu ośmioma bramkami w drugim remisując 27-27.


Nadzieje na odrobienie strat były do 14 minuty gry. Zawodnicy Olimpu dobrze bronili w obronie, w akcjach ofensywnych gracze gospodarzy popisywali się stu procentową skutecznością, a wszystko to działo się do feralnej 14 minuty. Sytuacji sam na sam z bramkarzem gości nie wykorzystuje Piech, nomen omen najskuteczniejszy zawodnik minionego sezonu, bramkarz gości popisuje się efektowną i skuteczną interwencją. Olimp zamiast prowadzić czterema bramkami, podaje gościom pomocną dłoń. Młody zespół VIVE łapie wiatr w żagle i zaczyna dominować na boisku. W krótkim czasie goście najpierw doprowadzają do remisu, a za moment doprowadzają do cztero bramkowego prowadzenia. Tak też kończy się pierwsza połowa meczu jest 9-13 i pozostało 30 minut szans na zniwelowanie strat.

Drugą połowę meczu rozpoczynają gospodarze, niestety akcja ofensywna nie zostaje skutecznie wykończona, zamiast zmniejszyć straty Olimp traci najpierw jedną bramkę, a za moment następną i na tablicy wyników pojawia się bardzo niekorzystny wynik 9-15. Było to najwyższe prowadzenie zespołu Vive w tym meczu, goście uśpieni łatwym i wysokim prowadzeniem zaczęli popełniać błędy, w bramce gospodarzy dobrą partię rozgrywał Muszak, w ataku nie mylił się Biernat, na lewym skrzydle szalał Ogorzelec i przewaga gości zaczęła maleć. W 40 minucie można było zanotować remis, ożyła nadzieja wśród graczy i kibiców grodkowskiej drużyny, ale tylko na chwilę, bo młody zespół gości porządkuje swoje szyki i jak dojrzały zespół kontroluje przebieg meczu do samego końca meczu. Wprawdzie Olimp doprowadził w 53 minucie do dwubramkowego prowadzenia 25 -23 oraz w 58 minucie 27-25, to ostatnie słowo należało do zespołu gości. Spotkanie zakończyło się remisem 27:27.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Grodkowskie Święto piłki ręcznej nie było do końca świętem radosnym. Na podsumowanie gry gospodarzy i całego sezonu przyjdzie jeszcze czas, dzisiaj jedynie można stwierdzić, że do całego sezonu zespół gospodarzy był źle przygotowany do tych rozgrywek 3/4 drużyny sprawiała wrażenie przemęczonych i to od samego początku rozgrywek. Przed Olimpem koniec ligowych zmagań, co dalej z grodkowskim szczypiorniakiem dowiemy się niebawem.

Wypowiedzi:

Coś się zaczyna, coś się kończy– Podsumował Piotr Mieszkowski trener Olimpu. – Zakładaliśmy zupełnie coś innego, bo dobrym poprzednim sezonie, w tym sezonie zmieniło się niewiele w zespole, nie dostosowaliśmy wszystkich elementów, efektem jest nasza degradacja. W kończącym sezonie zrobiliśmy około czterdzieści procent tego co w obecnie. Część zawodników pracuje lub uczy się, to zaskutkowało taką a nie inną grą.

Protokół:

UKS Olimp Grodków – KS VIVE II Kielce 27:27 (9:13)

Olimp: Krzysztof Muszak, Patryk Koszyk, Sebastian Kolanko 3, Andrzej Matyszok, Bartosz Żubrowski 2, Paweł Chmiel 1, Bogumił Baran 4, Tomasz Biernat 8, Łukasz Gradowski 1, Krzysztof Bujak, Łukasz Ogorzelec 4, Michał Piech 4, Patryk Wiącek, Jan Klimków, Maciej Maciejewski, Kacper Turyniewicz. Trener: Piotr Mieszkowski.
Kary: 18 minut
Czerwone kartki: Krzysztof Bujak, Tomasz Biernat
Karne: 0

VIVE: Bartosz Dufaj2, Jakub Bulski, Branko Vujović 3, Filip Fąfara 3, Bartosz Kogutowicz 2, Konrad Bekier 1, Michał Czechowski, Krzysztof Bernacki 1, Kamil Siedlarz 1, Mikołaj Baran, Bartłomiej Bis 3, Konrad Ciołak 2, Michał Banaś 7, Łukasz Telka 2, Ignacy Drozd. Trener – Rafał Bernacki.
Kary: 6 minut
Karne: 7/6

Sędziowie: Grzegorz i Tomasz Christ – Wrocław/Świdnica
Delegat ZPRP: Grzegorz Wojtyczka – Chorzów

Widzów: 250

Galeria:

Reklama