SAMORZ?DOWIEC Z KRWI I KOŚCI

0
Reklama

 Maciej Stefański może poszczycić się dużymi  rodzinnymi tradycjami samorządowymi, już jego dziadek pełnił po wojnie zaszczytną funkcję brzeskiego starosty.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Maciej Stefański może poszczycić się dużymi  rodzinnymi tradycjami samorządowymi, już jego dziadek pełnił po wojnie zaszczytną funkcję brzeskiego starosty.  Maciej Stefański, właściwie całe swoje zawodowe życie związał z działalnością samorządową, pleniąc kolejno funkcje: Przewodniczącego Rady Miasta,  Burmistrza Miasta Brzeg, a obecnie od 2006 roku, Starosty Powiatu Brzeskiego. Tak podsumowuje pierwszy rok swojej obecnej kadencji:
B.J.: Panie Starosto, często w swoich wypowiedziach podkreśla Pan jak ważne jest zabezpieczenie interesów mieszkańców w dziedzinie zdrowia. Proszę powiedzieć co za ten rok udało się Panu w tym zakresie zrealizować?
M.S. Oczywiście zdrowie to rzecz najważniejsza z każdego punktu widzenia. Udało mi się przekonać o tym władze wojewódzkie, które powróciły do koncepcji finansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego prac związanych z termomodernizacją szpitali. Otworzyło to drogę do termomodernizacji Brzeskiego Centrum Medycznego. Dobiega końca budowa I etapu Oddziału Ratownictwa Medycznego. Funkcjonuje też zainicjowana przeze mnie Poradnia Kardiologiczna przy BCM. Sukcesem zakończyły się negocjacje z firmą, która uruchomi w Brzegu najnowocześniejszy tomograf komputerowy. No i ostatnia sprawa, po prawdziwej batalii u Wojewody Opolskiego przekazano nam decyzję o przyznaniu środków na zakup dwóch kolejnych karetek pogotowia. Tym samym w powiecie będzie funkcjonowało cztery karetki. Jedną już zakupił BCM, przy poręczeniu przez powiat kredytu. Oczywiście to tylko pierwsze kroki w realizacji moich planów. Dla służby zdrowia trzeba zrobić jeszcze bardzo dużo.
B.J. Tym bardziej, że w tym okresie w powiecie brzeskim pojawił się poważny problem – sepsa. W chwili obecnej sepsa  pojawiła się znów,  w podwarszawskich Siemianowicach, oraz w Brzegu. Zatem warto podzielić się Pana doświadczeniami.
M.S. Ognisko sepsy dzięki powołaniu specjalnego sztabu z udziałem wójtów i burmistrzów naszych gmin na czele którego stanąłem, udało się zdusić w zarodku. Wymagało to od samorządu powiatowego, mimo tego że nie było to zadaniem powiatu, podjęcia radykalnych i natychmiastowych działań, Sytuacja była naprawdę bardzo groźna. Akcja edukacyjna skierowana do młodzieży szła w parze ze szczepieniami przeciwko meningokokom typu C, i objęła całą populację młodzieży powiatu w wieku o 11 do 19 lat. Udało mi się osobiście przekonać dyrektora Opolskiej Regionalnej Kasy Chorych i Lekarza Wojewódzkiego, że tylko powszechne, bezpłatne szczepienia mogą radykalnie przeciąć łańcuch epidemiologiczny. Osobiście koordynowałem całą akcją, gdyż czułem się odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców. Dzięki lekarzom, rodzicom, nauczycielom w ciągu paru dni zaszczepiliśmy  ok. 11 tysięcy dzieci i młodzieży. Obecnie, kiedy znów pojawił się przypadek sepsy, zwołałem spotkanie z wójtami i burmistrzami naszego powiatu aby przeanalizować możliwość szczepień, tym razem dzieci w przedziale wiekowym od 4 do 10 lat.
B.J. Utrzymanie szkół ponadpodstawowych, to następny trudny problem do rozwiązania, czy w tym zakresie w pierwszym roku zarządzania powiatem udało się Panu coś osiągnąć?
M.S. Racjonalizacja sieci szkół to problem nieomal każdego powiatu. Problem ten jest bardzo złożony, bo trzeba do niego podejść z punktu widzenia ekonomicznego  i społecznego. W Brzegu połączyliśmy dwie szkoły z których jedna miała trudne warunki lokalowe i nie spełniała wielu  norm .m.in. przeciwpożarowych. Przeniesienie mniejszej szkoły do większego zespołu szkól przebiegło sprawnie, a żaden z nauczycieli nie stracił zatrudnienia. Takie rozwiązanie sprawdziło się i dalej będę analizował co jeszcze da się zrobić aby zracjonalizować sieć szkół, tym bardziej że w związku z niżem demograficznym, nabór do szkół jest mniejszy niż w ubiegłych latach. Ponadto budynek po Zespole Szkół Przemysłu Spożywczego wydzierżawiliśmy Wyższej Szkole Humanistyczno- Ekonomicznej. My pozyskaliśmy środki z dzierżawy, które możemy przeznaczać na bieżące remonty pozostałych placówek oświatowych, a miasto posiada szkołę wyższą, która może się rozwijać , tworząc pewne centrum akademickie.
B.J. Czy  równie ambitne plany ma Pan  na przyszły rok?
M.S. Jesteśmy w przededniu EURO 2012, tę szansę chciałbym wykorzystać. Istnieje problem z którym nasz powiat boryka się już kilka a nawet kilkanaście lat – nowa przeprawa mostowa przez Odrę. To ogromna inwestycja, i po wielu moich interwencjach Dyrektor Opolskiego Oddziału Dróg Krajowych i Autostrad, zgodził się że jest konieczna. Już niebawem rozpoczną się prace nad studium wykonalności. Może uda się też w wyniku lobbingu przekonać Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad do utworzenia Węzła Autostrady A4 w Owczarach, który wobec konieczności płynnego przemieszczania się z Opola do Wrocławia w czasie EURO 2012 , znacznie skróciłby czas podróży. Firmy, które ulokowały się na byłym lotnisku w Skarbimierzu m.in. Cadburry, miałyby też uproszczony dojazd do tych dwóch wojewódzkich miast.
B.J. Faktycznie ten rok był pracowity i sukcesy nie małe, ale czy bycie starostą faktycznie jest takie proste?
M.S. Niestety nie , Powiat brzeski zajmuje duży obszar i zamieszkuje go blisko 100 tys. ludności i dlatego mamy wiele problemów do rozwiązania. Czasem trzeba podjąć jakąś trudna decyzję, dokonać jakiegoś wyboru. Takie moralne dylematy mam na co dzień, ale staram się rozważnie analizować problemy i skutecznie je rozwiązywać. W podejmowaniu decyzji pomaga mi Zarząd Powiatu, ludzie kompetentni, otwarci i pełni inicjatywy. Podobnie zawsze mogę liczyć na pomoc i wsparcie Radnych Powiatowych. W tym układzie bycie starostą i podejmowanie wspólnych decyzji jest dużo prostsze.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiała
Brygida Jakubowicz 

Reklama