Protest, protest i po proteście – Felieton Posła RP Pawła Grabowskiego z cyklu „Widziane z Wiejskiej”

0
Reklama

Okupacja sejmowej sali plenarnej została zawieszona. Platforma Obywatelska zeszła z barykady, nie osiągając w zasadzie nic. Jeszcze gorzej wyszła na tym Nowoczesna. Sprytnie zachował się PSL. A gdzie w całej tej sejmowej awanturze był i jest Kukiz’15?


Kiedy miesiąc temu dzieliłem się z Państwem swoimi refleksjami na temat rozpoczynającego się wówczas sejmowego protestu, nawet w najbardziej śmiałych wyobrażeniach nie przypuszczałem, że z tragedii przerodzi się on w komedię, a z komedii w groteskę lub po prostu – kompromitację. Dość wspomnieć o uciekającym z sali plenarnej Marszałku Kuchcińskim, śpiewającej posłance Musze czy legendarnej już eskapadzie Ryszarda Petru do Portugalii. Jednym słowem – kompromitacja.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

PSL podąża za Kukizem
Twarz zachował PSL, ponieważ… naśladował Kukiz’15. Tu warto podkreślić, że Paweł Kukiz już w dniu 21.12.2016 r. (czyli 5 dni po rozpoczęciu protestu) zaproponował rozwiązanie sporu i przejście do pracy merytorycznej, tej za którą – przynajmniej w teorii – posłowie otrzymują wynagrodzenie. Media oczywiście przemilczały tę propozycję, ponieważ była ona „nie na rękę” sejmowym awanturnikom – czy to z jednego, czy też z drugiego plemienia. Po świętach Bożego Narodzenia, PSL, widząc reakcje Polaków na tę żenującą awanturę, chybcikiem wycofał się z protestu i przedstawił propozycję rozwiązania sporu – opierającą się na tym, co proponował wcześniej Paweł Kukiz. Media podchwyciły temat, choć dość niemrawo. Wojna plemion trwała w najlepsze. Było zbyt wcześnie na zakończenie protestu.

Powrót boskiego Ryszarda
I wtedy pojawił się on – boski Ryszard, szukający naprędce sposobu na odciągnięcie uwagi mediów od swojego wypadu do Portugalii. Próbując ratować swój wizerunek, Petru podjął decyzję o zakończeniu protestu, oczywiście pod pewnymi warunkami. Tymi samymi, które wcześniej proponował Paweł Kukiz i łudząco podobnymi do tych, które przedstawił PSL. Tym razem media wpadły w zachwyt! Oto boski Ryszard, wybawca, proponuje wyjście z kryzysu! Ten sam Ryszard, który kilka dni później zmienił zdanie i wycofał się z przedłożonej propozycji. Być może warszawski „salon” kazał mu zmienić decyzję. Być może zorientował się, że zaproponował to samo, co wcześniej proponował Paweł Kukiz. W każdym bądź razie, Petru wykiwał wszystkich – włącznie z sobą – dowodząc tym samym, że jest politykiem niepoważnym i niewiarygodnym – choć mającym poparcie warszawskiego „salonu” i wielu, wielu „wolnych” mediów.

Zdruzgotani radykałowie
Sejmowy protest zakończył się dość niespodziewanie. Zakończył się niczym. Skompromitowana Nowoczesna – wykiwana przez własnego lidera – zeszła z barykady bez stawiania warunków. Podobnie było w przypadku PO, której posłowie – próbując zachować twarz – obwieścili sukces w postaci obrony „wolnych mediów”. Choć prawdę mówiąc, obrona wolności mediów w Sejmie jest efektem sprzeciwu wszystkich ugrupowań opozycyjnych, a nie tylko PO. Rozumiem jednak zachowanie posłów PO – w końcu głupio jest przyznać się do tego, że sejmowy protest był bez sensu, a jego najbardziej namacalnym skutkiem są zmarnowane miliony złotych (tak, z Państwa podatków!) na ochronę i obsługę protestujących.

W końcu możemy normalnie pracować
Podczas gdy radykałowie z PO i Nowoczesnej goją rany po sejmowej bijatyce, Kukiz’15 – mając w końcu możliwość – powrócił do normalnej, merytorycznej pracy. Tu warto wspomnieć o kukizowym cyklu pt. „Poniedziałek wolności”, w ramach którego, co tydzień proponujemy uproszczenie bzdurnych procedur i przepisów. W tym tygodniu zaproponowaliśmy nową, prostą deklarację podatku VAT, która zamiast kilkunastu stron ma… sześć rubryk, na jednej stronie. Tyle, ile wymaga od nas Unia Europejska jako minimum. Ciekaw jestem, jak wielu czytelników słyszało o tej propozycji uproszczenia systemu podatkowego? Jak wielu słyszało w ogóle o „Poniedziałku wolności”? To pytania do Państwa. Jeśli bowiem jest tak, że ważne informacje z Parlamentu docierają do Państwa kilka dni po fakcie, na dodatek z prasy lokalnej, a nie mediów centralnych, to może warto zastanowić się nad zmianą źródła informacji?


Paweł Grabowski radca prawny, politolog, poseł obywatelskiego ruchu Kukiz’15. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych uzyskał mandat od ponad 4,5 tysiąca mieszkańców Opolszczyzny, mimo iż nigdy nie należał do żadnej partii politycznej. Specjalizuje się w prawie finansowym, gospodarczym oraz konstytucyjnym. W Sejmie jest członkiem Komisji Finansów Publicznych, Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Pełni również funkcję przewodniczącego podkomisji ds. mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. W naszym regionie można spotkać go m.in. w biurach poselskich w Brzegu, Nysie i Opolu, do których serdecznie zaprasza. Więcej na www.grabowski.tv oraz facebook: kukiz15grabowski.

widziane-z-wiejskiej-brzeg24pl-1

Reklama