List otwarty Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Brzegu

23
fot. archiwum
Reklama

Po publikacji artykułu dotyczącego spotkania mieszkańców Brzegu z Jerzym Wrębiakiem, do naszej redakcji dotarł list Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Brzegu. Poniżej publikujemy jego treść (zgodną z oryginałem).


Jest takie miejsce u zbiegu dróg,

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

gdzie się spotyka z Zachodem Wschód”…

Wstępny artykuł w „Panoramie” nr.21 z dnia 8.05.2017r. przedstawia żale pań – mieszkanek Brzegu, które po spotkaniu z burmistrzem miasta nie dowiedziały się kiedy zostanie wybudowany nowy żłobek w mieście który zaspokoi popyt na miejsce dla maluchów pracujących zawodowo mam i uruchomione kąpielisko Przedstawił on zamierzenia odnośnie powstania Muzeum Historii i Tradycji Kresów Wschodnich, budowy toru kolarskiego.

Pragnę zwrócić uwagę, że są też inni mieszkańcy naszego miasta. To ci, którzy przed wielu laty zostali pozbawieni swojej ojczyzny, swoich domów i majętności na wschodzie II Rzeczypospolitej. Wyjeżdżali często w dramatycznych okolicznościach całymi rodzinami. Jechali tygodniami do tej nieznanej Polski na zachodzie często w wagonach towarowych, unosząc ze sobą resztki majątków i inwentarza. To oni dotarli do Brzegu i okolicznych wsi. Oni też odbudowali nie tylko Brzeg, ale całą zachodnią ścianę Polski z gruzów i zniszczeń wojennych.

Przez wiele lat władze starały się wymazać z ich pamięci Ziemię Lwowską, Wołyń, Tarnopolszczyznę i Pokucie. Po wielu latach po upadku komunizmu zrzeszyli się w licznych organizacjach pielęgnujących pamięć i polską historię Kresów Wschodnich. Chcą ją ocalić od zapomnienia i ocalić nieliczne pamiątki, które stamtąd przywieźli.

I oto przychodzi cios z najmniej spodziewanej strony. Ze strony młodych osób, które uważają, że muzeum kresowe przeszkodzi w budowie i organizowaniu nowego żłobka. Rozpętują kampanię przeciw powstaniu muzeum, piszą petycję i zachęcają wszelkimi sposobami do jej podpisania.

Czy wam zwyczajnie nie wstyd? Trzeba pójść po rozum do głowy, a nie karmić społeczność brzeską emocjami i konfliktami. Mało ich mamy Polsce?

Sprawa braku miejsc dla dzieci w żłobku jest znana od kilku kadencji samorządu. Poprzedni wielo kadencyjny burmistrz i jego poprzednicy nie rozwiązali tego problemu. Pamiętam te spory na łamach prasy lokalnej w sprawie przyjmowania do żłobka dzieci z Skarbimierza i Pawłowa. Podobnie ma się sprawa z uruchomieniem kąpieliska. Czy temu przeszkadza pomysł powstania muzeum kresowego?

Piszą w „Panoramie” o budowie Muzeum Kresów? Jaka budowa?

Od wielu po wyprowadzeniu się z Brzegu szkoły milicyjnej stoi piękny zabytkowy budynek po Gimnazjum Piastowskim, które funkcjonowało tam w XVII wieku. Przez wiele lat nie było dobrego pomysłu na jego zagospodarowanie. Był nawet pomysł, aby w nim zrobić…..więzienie. Dopiero pomysł burmistrza Jerzego Wrębiaka okazał się sensowny dla tego pięknego obiektu. Ten bardzo dobry pomysł spotkał się z takim bez przykładnym atakiem. Należało się spotkać z poparciem idei, aby tu w Brzegu spotkał się z zachodem wschód, aby przewodnicy oprowadzający turystów opowiadali im nie tylko historię Piastów Śląskich i Gimnazjum Piastowskiego we władaniu pruskim i austriackim, ale też historię tamtych utraconych na Wschodzie polskich ziem, z których wywiodło się tak wielu wspaniałych ludzi, budujących historię, tradycję i kulturę II Rzeczypospolitej.

Dzieci z żłobków wyrosną i powinny poznać historię tych, którzy przybyli do Brzegu i tworzyć nową polską historię naszego miasta. Żłobek przeciw Muzeum Kresów – to fałszywa alternatywa, z której należy się wycofać.

My, wszyscy mieszkańcy naszego miasta powinniśmy WSPÓLNIE wspierać wszelkie projekty, które mają ułatwić nasze codzienne życie (żłobki), podnieść jakość naszego życia (kąpielisko, tor i co tam jeszcze) naszą kulturę i urodę miasta. Zostawmy trochę czasu na ich realizację i wspierajmy je.

Alicja Zbyryt – prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Brzegu

Reklama