34-letni mieszkaniec Brzegu wpadł w ręce kryminalnych podczas naprawy auta. W swoim warsztacie miał 40 gramów marihuany. Mężczyzna tłumaczył, że zapomniał o marihuanie którą tydzień wcześniej znalazł. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (29 czerwca), kryminalni z Brzegu zatrzymali 34-letniego mieszkańca Brzegu. Z informacji, które posiadali funkcjonariusze, wynikało, że mężczyzna może mieć związek z przestępczością narkotykową.
– Przeczucie nie myliło policjantów. Mundurowi ustalili, że podejrzewany przebywa w swoim warsztacie, gdzie naprawia samochody. Kiedy tylko zorientował się, że idący w jego kierunku mężczyźni to policjanci zaczął się nerwowo zachowywać. Podczas interwencji znaleziony został woreczek z zielonym suszem. Późniejsze badania potwierdziły, że zabezpieczona substancja to 40 gramów marihuany – wyjaśnia sierż. sztab. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.
34-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i przyznał się do przestępstwa. Grozi mu teraz kara do 3 lat pozbawienia wolności.
fot. zdjęcie poglądowe