Prokuratorskie postępowanie sprawdzające ws. remontu ratusza dobiega końca

0
Reklama

W połowie grudnia 2017 roku do Prokuratury Rejonowej w Brzegu wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z przeprowadzanym remontem brzeskiego ratusza. Możliwe nieprawidłowości przedstawił Radzie Miejskiej na listopadowej sesji mieszkaniec Brzegu, który dotarł do opinii ekspertów z Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. Część radnych przekazała organom ścigania powzięte informacje i dokumenty, a radna Bożena Szczęsna złożyła zawiadomienie.


– Postępowanie w chwili obecnej jest na etapie końcowym. Zbieramy materiały, które zostaną ocenione pod kątem ewentualnego uzasadnienia popełnienia przestępstwa. Krótko mówiąc toczą się czynności sprawdzające. Z uwagi na to, że w zawiadomieniu nie zostały wskazane konkretne zapisy umów, które uzasadniałyby przyjęcie pewnych tez, zmuszeni jesteśmy do uzupełnienia materiału dowodowego z różnych instytucji i firm. Dzięki temu będziemy mogli całościowo tę sprawę ocenić – mówi prok. Wojciech Fabijaniak z Prokuratury Rejonowej w Brzegu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Przypomnijmy, remont zabytku ruszył w maju 2016 roku. Prace miały kosztować 1.894.795,42 zł z czego 200 tys. złotych pochodziło z ministerialnego dofinansowania. Pomiędzy burmistrzem Brzegu a wykonawcą z Torunia zrodził się konflikt, m.in. o rodzaj drewna, którego należało użyć do remontu. Ostatecznie ekspertyza dendrochronologiczna potwierdziła przypuszczenia wykonawcy i tym samym wykluczyła modrzew, o który tak bardzo zabiegał burmistrz miasta.

W listopadzie 2017 roku przedstawiciel toruńskiej firmy poinformował Gminę Brzeg, że odstępuje od umowy, a kilka dni później umowę wypowiedziała Gmina, i już było wiadomo, że dofinansowanie z ministerstwa przepadnie. Dodatkowo kończyła się ważność konserwatorskiego pozwolenia na prowadzenie prac remontowych.

Przed wydaniem nowego pozwolenia Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków zwrócił się do Narodowego Instytutu Dziedzictwa z prośbą o wydanie opinii. Eksperci z zakresu zabytkowych więźb dachowych dopatrzyli się wiele nieprawidłowości w dotychczasowej dokumentacji projektowo-budowlanej, jak i w dokonanych już pracach. Co ciekawe, warunkowo dopuszczono użycie drewna modrzewiowego, jednak podkreślono, że jest to nieuzasadnione z punktu widzenia konserwatorskiego i ekonomicznego. Niestety, wydaje się, że ta cześć stanowiska ekspertów NID nie została wzięta pod uwagę przy zmianach w dokumentacji i wydanym pozwoleniu na kontynuacje prac.

Oznacza to, że przy drugim podejściu do remontu ratusza również zdecydowano się na użycie drewna modrzewiowego, które – przypomnijmy – według ekspertów było nieuzasadnione z punktu widzenia konserwatorskiego i ekonomicznego. Być może nie byłoby całego zamieszania, gdyby nie wartość kolejnego przetargu, bowiem po drugim podejściu do remontu zadanie będzie kosztować Gminę Brzeg o ponad 1,5 mln złotych więcej.

Reklama