Pojemniki na śmieci kością niezgody między mieszkańcami a władzami Grodkowa

0
Reklama

Boksy na odpady komunalne stały się kością niezgody między mieszkańcami ul. Moniuszki a władzami miasta Grodkowa. Wszystko przez miejsce, w którym mieszkańcy kilku kamienic znajdujących się w bliskiej odległości, mają pozbywać się odpadów z gospodarstw.


Bliska odległość od okien dwóch kamienic, słońce, boksy komunalne – nie potrzeba dużej wyobraźni, by zamknąć oczy i poczuć to, co będzie się działo, gdy nowe składowisko śmieci zostanie oddane do użytku. Unoszący się zapach i strach przed roznoszącymi choroby gryzoniami – to obawy mieszkańców ścisłego centrum Grodkowa, którzy nie zgadzają się na usytuowanie boksów w bliskiej odległości od kamienic. W pobliżu ul. Moniuszki znajduje się ruchliwa ul. Reymonta, przy  niej usytuowane zostały również sklep spożywczy, bank, apteka, jubiler.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Problem rozwiązałoby umiejscowienie boksów w innym miejscu, problem polega na tym, że jest to jedyne miejsce, które pozwala na obecną chwilę na usytuowanie boksów. Boks został już wcześniej usytuowany za kamienicami, ale po proteście mieszkańców został rozebrany. Magistrat postanowił wybudować boks u zbiegu ul. Reymonta i Moniuszki, na co nie zgadzają się mieszkańcy kamienic.

Już między lokatorami mówiliśmy, by miejsce na składowanie odpadów mogło powstać w miejscu nasypu po dawnym basenie przeciwpożarowym, wystarczyłoby go jedynie odkopać. Wskazane przez nas miejsce byłoby wówczas w neutralnym miejscu, które nikomu by nie przeszkadzało – wyjaśnia mieszkanka kamienicy. – Wystarczy popatrzeć na śmietniki, które w obecnej chwili znajdują się jeszcze za kamienicami. W tym miejscu wyrzucane są różne śmieci; od kartonów po metalowy kanister po benzynie. Śmietniki są przepełnione, niejednokrotnie trzeba przez wywalające się z nich odpady przedzierać, nie zapomnę wspomnieć już o pojawiających się tutaj gryzoniach, które są większych rozmiarów. Mój pies wystraszony zaczął uciekać do domu, gdy zobaczył przerośniętego gryzonia. Nie chcę by w pobliżu mojego mieszkania pojawiały się szczury – dodaje mieszkanka kamienicy.

Urzędnicy z Grodkowa wyjaśniają, że usytuowanie boksów na odpady komunalne u zbiegu ul. Moniuszki i Reymonta w Grodkowie podyktowane było zapisami § 23 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych,  jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2015r. poz. 1422)

Rozporządzenie ministra podaje wytyczne, które regulują miejsca usytuowania boksów od miejsc zamieszkania. Odległość miejsc na pojemniki i kontenery na odpady stałe, takie jak zadaszone osłony lub pomieszczenia ze ścianami pełnymi bądź ażurowymi, powinna wynosić co najmniej 10 m od okien i drzwi do budynków z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi. Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Moniuszki mają zastrzeżenia, że ta odległość jest za bliska okien ich mieszkań. Ponadto odległość miejsc na pojemniki i kontenery na odpady stałe nie powinna wynosić więcej niż 80 m od najdalszego wejścia do obsługiwanego budynku mieszkalnego wielorodzinnego, zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej. Po wnikliwym przeanalizowaniu terenów w obrębie ulic Sienkiewicza – Moniuszki – Reymonta stwierdzono, że jedynym miejscem spełniającym powyższe wymagania jest zbieg ul. Reymonta i Moniuszki (działka nr 335/1).

boks na śmieci w gropdkowie _ brzeg24

Reklama