Dziś około godziny 14.15, brzescy policjanci i strażacy zostali zaalarmowani przez jedną z mieszkanek miasta o możliwym zagrożeniu życia jej męża. Do tragicznego zdarzenia miało dojść w okolicach mostu nad Odrą.
Na miejsce niezwłocznie przybyli strażacy wyposażeni w łódź ratunkową. Do akcji zostały zadysponowane nawet jednostki z Opola. Kobieta, która zaalarmowała służby, relacjonowała, że otrzymała anonimowy list z wiadomością o śmierci jej męża. Mieszkanka twierdziła, że udała się w okolice mostu na Odrze i widziała, jak ktoś wrzuca ciało jej męża do rzeki. Potem zmieniła zeznania, mówiąc, że mąż rzekomo miał wisieć na moście.
Służby ratunkowe niczego takiego nie stwierdziły. Zastępy strażaków z Opola zostały odwołane, a kobietą zajęła się policja. Ten alarm okazał się fałszywy.