Dziś (9.03) do Biura Rady Miejskiej Brzegu wpłynął wniosek o odwołanie przewodniczącej. Aby zwołać w tej sprawie sesję nadzwyczajną dokument został podpisany przez wymaganą statutem liczbę sześciu radnych: Julię Goj-Birecką, Piotra Szpulaka, Grzegorza Surdukę, Wojciecha Komarzyńskiego, Grzegorza Kapelę oraz Bożenę Szczęsną.
Według radnych, Barbara Mrowiec nie zapewnia sprawnego przebiegu obrad. To tylko formalna część uzasadnienia, bowiem w kuluarach wylicza się więcej grzechów przewodniczącej. Między innymi chodzi o błędy proceduralne, kłopoty z liczeniem głosów, pilotowanie uchwały z 2016 roku w sprawie wynagrodzenia burmistrza, która naruszała ustawę o finansach publicznych oraz stosunek przewodniczącej wobec mieszkańców miasta. Barbara Mrowiec niejednokrotnie odmawiała mieszkańcom zabrania głosu na sesjach, a radnej Bożenie Szczęsnej nie pozwoliła odczytać apelu mieszkańców ws. działalności jednej z urzędniczek (w punkcie „wolne wnioski” zabrała głos radnej).
Niektórzy wypominają Barbarze Mrowiec sprawę dawnej cegielni (teren prywatny), na której mógł powstać wielkopowierzchniowy obiekt handlowy zapewniający miastu podatki, a mieszkańcom miejsca pracy. Według niektórych radnych, przewodnicząca skutecznie przyczyniła się do zablokowania tej inwestycji.
Część radnych zarzuca przewodniczącej opieszałość w organizacji pracy. Plan pracy Rady Miejskiej na 2017 rok został uchwalony dopiero w marcu. Innym razem potrafiła zwołać sesję z dnia na dzień, a powodem miał być … późniejszy wyjazd burmistrza Wrębiaka na urlop.
Dodajmy, że przewodnicząca Rady pełni również funkcję przewodniczącej brzeskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, co w przypadku podejmowania niektórych uchwał może powodować konflikt interesów.
– Nie byłam dzisiaj w biurze, więc nie wiem, czy wniosek o odwołanie wpłynął. Nie posiadam takich informacji – krótko komentuje Barbara Mrowiec.
Sesja nadzwyczajna w tej sprawie odbędzie się w przyszłym tygodniu. Do sprawy będziemy wracać.