BKS Stal Bielsko-Biała – Stal 2:1

0
Reklama

W 12 kolejce III ligi nasza drużyna nie sprostała Stali Bielsko-Biała, przegrywając 1:2. Przegrana ta przy jednoczesnej wygranej GKS 1962 Jastrzębie zepchnęła „żółto-niebieskich” z fotelu lidera. Jedynego gola dla nas zdobył już w pierwszej minucie Krzysztof Gancarczyk.


Mecz ten rozpoczął się idealnie dla naszej drużyny bowiem już w pierwszej akcji wyszliśmy na prowadzenie. Z prawej strony zaatakował Mikła, dograł piłkę w pole karne a tam w wielkim zamieszaniu do bramki wpakował ją Gancarczyk. Gospodarze lekko oszołomieni takim obrotem sprawy wzięli się szybko w garść i przycisnęli naszych zawodników oddając dużo strzałów z dalszej odległości. Były one jednak niecelne lub pewnie radziła sobie z nimi nasza obrona. W 11 minucie w okolicach 18 metra piłka trafia w rękę Żeglenia i miejscowi mieli rzut wolny. Do piłki podszedł Czaicki i pięknym uderzeniem wyrównał wynik tego meczu. Po golu wyrównującym gra się wyrównała, dużo było walki ale też strat. Akcje obu drużyn były szarpane i nie kończyły się celnymi strzałami. Dopiero w okolicach 18 minuty Amin musiał się wykazać, broniąc uderzenie jednego z zawodników BKS-u. Po drugiej stronie z bocznych sektorów boiska, niecelnie strzelał Jaworski. W 22 minucie Nowacki, próbował zagrywać w tzw. uliczkę do Żeglenia ale jego podanie „przeczytali” obrońcy bielszczan i ruszyli tym samym z kontrą. Na posterunku był Stitou, ponownie broniąc uderzenie z 16 metrów gospodarzy. W 24 minucie zaatakowała nasza drużyna ale dwa dośrodkowania najpierw Szpaka a za chwilę Kulczyckiego zostały zablokowane. W 29 minucie szybka wymiana piłki pomiędzy Gancarczykiem Jaworskim i Nowackim kończy się niecelnym zagraniem tego ostatniego do Żeglenia. W 32 minucie po dośrodkowaniu z kornera Nowackiego, głową strzelał Boczarski ale jego strzał był niecelny. W 34 minucie dośrodkowanie miejscowych wybił Józefkiewicz a dwie minuty później strzał jednego z nich był niecelny. Rzut rożny wykonywany przez gospodarzy także nie zakończył się celnym strzałem. W 38 minucie groźnie było pod naszą bramką ale strzał z około 14 metrów ofiarnie zablokował Jaworski, natomiast nasza szybka kontra zakończyła się rzutem rożnym. Dośrodkowanie Nowackiego wybili obrońcy. Groźnie zrobiło się także pod bramką Stitou w 40 i 42 minucie. Najpierw jeden z zawodników BKS „wszedł” w nasze pole karne ale jego zagranie zablokowali nasi zawodnicy a za chwilę ten sam zawodnik uderzał z 25 metrów. Na nasze szczęście niecelnie. W ostatniej akcji pierwszej połowy z rzutu wolnego dośrodkowywał Nowacki ale piłka nie znalazła nadawcy w polu karnym rywali.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Druga połowa rozpoczęła się od ataków miejscowych czego skutkiem był gol zdobyty w 49 minucie. Pierwsze uderzenie obronił Stitou ale wobec dobitki Caputy był już bez szans i gospodarze prowadzili 2:1. Po tym golu gra się ponownie wyrównała. W 52 długie zagranie trafia do Żeglenia i wywalczył on aut. Następnie futbolówkę dostał Gancarczyk, minął 2 zawodników, ale następnie za daleko sobie ją wypuścił i ostatecznie akcja zakończyła się bez strzału. W odpowiedzi Stitou obronił mocne uderzenie z okolic 20 metrów. Nasz bramkarz interweniować musiał także w 58 minucie, kiedy to ponownie bronił strzał gospodarzy. W 60 minucie szybka akcja Kulczyckiego, Gancarczyka i Mikły kończy się rzutem rożnym. Dośrodkowanie Nowackiego trafia na głowę jednego z naszych zawodników ale jago strzał został zablokowany. W 64 minucie miejscowi mieli dużo szczęścia. Gajda wywalczył rzut z autu. Piłka trafia w pole karne rywali, tam sprytnie głową uderzał Gancarczyk ale końcówkami palców wybił ją z bramki bramkarz! Za chwilę interweniował kolejny raz tym razem po strzale Kulczyckiego. Minutę później z 40 metrów uderzał Józefkiewicz ale niecelnie. W 68 minucie ponownie z dystansu próbowali miejscowi ale dwukrotnie lepszy był Stitou, pewnie łapiąc ich uderzenia. W 69 minucie w okolicy trzydziestego piątego metra faulowany był Żegleń. Z rzutu wolnego strzelał Józefkiewicz ale piłka o około 1 metr minęła słupek bramki miejscowych. Gospodarze cofnęli się broniąc wyniku i próbowali strzelać z dalszej odległości, jednak ich strzały były mało precyzyjne i pewnie sobie z nimi radziliśmy. Od 80 minuty nasza drużyna nie wychodziła praktycznie z połowy rywali. Najpierw bramce BKS-u zagroził Gajda, którego strzał zablokowali obrońcy za chwilę piłka trafiła w pole bramkowe rywali tam w wielkim zamieszaniu walczył o nią Boczarski ale sędzia wskazał jego faul na bramkarzu. W 85 minucie kolejna akcja. Tym razem Maj dośrodkowywał z prawej strony, piłka trafiła do Gajdy ten wycofał ją do Kiełbasy ale nasz obrońca „nieczysto” w nią trafił. Futbolówka trafiła jeszcze na głowę Żeglenia ale z bardzo trudnej sytuacji Łukasz nie mógł oddać celnego strzału. W 88 minucie strzał Bonara został zablokowany a minutę później mielimy rzut rożny. Dośrodkowanie Gancarczyka wybili miejscowi. W 90 minucie strzelał jeszcze Gajda ale i z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz. Za chwilę sędzia główny zakończył te zawody i tym samym ponieśliśmy pierwszą przegraną w tym sezonie.

Minimalna przegrana z jednym z głównych faworytów do awansu i to na ich terenie ujmy naszym zawodnikom nie przynosi. Gospodarze we wczorajszym meczu byli lepiej zorganizowani i lepsi od naszych zawodników, którzy dopiero w ostatnim kwadransie meczu zaatakowali zdecydowaniej. Można było się pokusić o punkt. Ale mówi się trudno i gra dalej. Za tydzień wracamy na Stadion Miejski w Brzegu i tam postaramy się odrobić dzisiejsze punkty.

12 kolejka III Ligi BKS Stal Bielsko-Biała – Stal 2:1 (Czaicki, Kaputa – Gancarczyk)

Sędziowie: Mirosław Mazgaj (Dolnośląski ZPN)

Stal: Stitou – Mikła, Boczarski, Józefkiewicz, Kiełbasa – Kulczycki (74. Maj), Szpak (55. Gajda), Nowacki (81. Bonar), Gancarczyk – Żegleń, Jaworski. Trener: Sebastian Sobczak.

 

Reklama