Stalówki wygrywają w Poznaniu i utrzymują drugie miejsce

Reklama

Koszykarki Stali Brzeg w niedzielne popołudnie zmierzyły się na wyjeździe z rezerwami 1-ligowego zespołu Enea AZS Poznań. Brzeżanki do Poznania pojechały bez Moniki Dzwonek, która pokazała się z bardzo dobrej strony w ostatnim meczu we Wrocławiu trafiając celnie cztery razy za trzy punkty.

Brzeżanki były faworytkami, jednak młody i ambitny zespół z Poznania prowadzony przez bardzo dobrą była koszykarkę ekstraklasy Monikę Siborę mógł sprawić niespodziankę.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodyń. Wyrównała Karolina Kamieniecka, po chwili dwa oczka dołożyła Martyna Mićków, ale rywalki wyrównały na 4:4. Po chwili celnie za dwa rzuciła Aleksandra Teklińska, która do tego meczu podeszła przeziębiona. – Ola jeszcze w piątek miała gorączkę 39 stopni, więc tym większy ukłon dla niej, że zdecydowała się zagrać w meczu i nam pomóc – zakomunikował prezes Stali, Mariusz Kolekta.

W końcówce kwarty za trzy punkty rzuciła Martyna Mićków, a oczka z gry i wolnych dorzuciła Grażyna Witkoś. Stalówki prowadziły 15:9, ale w ostatnich sekundach straciły cztery oczka i kwarta zakończyła się prowadzeniem brzeżanek już tylko 15:13.

Na trybunach poznańskiej hali pojawiła się trenerka Lidera Swarzędz Anna Talarczyk, która w towarzystwie swoich kilku podopiecznych z kamerą w ręku oglądała poczynania naszej drużyny. Przypomnijmy, że pojedynek Stali z Liderem już w marcu w Swarzędzu, tymczasem „Liderki” w niedzielę wieczorem ograły Ostrovię i umocniły się na czele tabeli tuż przed Stalą.

W drugiej kwarcie od stanu 19:14 dla Stali zrobiło się 22:19 dla AZS-u. Do końca tej ćwiartki obie drużyny punktowały kosz za kosz. W brzeskim teamie świetnie zaprezentowała się Ania Rorat, która w całym meczu zdobyła aż 15 punktów.

Po przerwie brzeski zespół zagrał fenomenalne pięć minut, które zadecydowały o losach spotkania. Podopieczne trenera Michała Kamienieckiego zdobyły 16 punktów nie tracąc przy tym ani jednego. Ze stanu 29:26 zrobiło się 45:26 dla brzeżanek. Połowę z tej zdobyczy punktowej była dziełem Martyny Mićków, ale wsparły ją również pozostałe zawodniczki. Osiem oczek w tej odsłonie zdobyła Marika Jochańska, która kończyła składne akcje brzeskiego zespołu, a dwoma celnymi trójkami na koniec trzeciej ćwiartki popisała się niezawodna Martyna Mićków.

W ostatniej kwarcie swój dorobek punktowy powiększyła wspomniana wcześniej Anna Rorat. Brzeżanki zagrały bardzo solidnie w defensywie i praktycznie każda zawodniczka, która pojawiła się na parkiecie była „in plus” dla zespołu. Jako ciekawostkę dodamy, że Aleksandra Błasiak zdobyła w meczu w Poznaniu 4 punkty, ale jej jedno trafienie było tysięcznym koszem Stali Brzeg w tym sezonie.

Stal Brzeg pewnie i zasłużenie wygrywa w Poznaniu z AZS-em 74:52 i umacnia się na pozycji wicelidera rozgrywek II ligi grupy zachodniej.

” – O wygranej zadecydowała świetna trzecia kwarta. Zaczęliśmy ją od wyniku 16:0 co pozwoliło nam kontrolować spotkanie do samego końca. O pierwszej połowie wolelibyśmy zapomnieć. Nie realizowaliśmy założeń w ataku, wkradło się wiele chaosu. W przerwie wyjaśniliśmy sobie ustalenia i to zaskutkowało bardzo dobrą grą całego zespołu w drugich 20-stu minutach.” – powiedział trener Stali Brzeg, Michał Kamieniecki.

19 lutego brzeżanki jadą do Ostrowa Wlkp. na mecz z One Team Ostrów Wlkp., a 25 lutego o godzinie 18 zagrają w Brzegu w hali MOSiR przy Oławskiej najprawdopodobniej decydujące spotkanie z Ostrovią Ostrów Wlkp. Wygrana w tym spotkaniu przybliży brzeski team do awansu do turnieju półfinałowego w walce o zaplecze ekstraklasy.

Enea AZS Poznań – KSK Stal Brzeg 52:74 (13:15, 13:14, 13:30, 13:15)

Stal: Martyna Mićków 20, Anna Rorat 15, Grażyna Witkoś 11, Marika Jochańska 8, Aleksandra Teklińska 6, Karolina Kamieniecka 6, Alicja Wierzbicka 4, Aleksandra Błasiak 4, Agata Księżopolska-Kotarba 0, Julia Dzieduszyńska 0. Trener Michał Kamieniecki.

Reklama