Dogrywka i rzuty karne. Nieszczęśliwy finał dla Orlika

0
fot. archiwalne
Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego

W 17. kolejce zespół Orlika Brzeg może mówić i wielkim pechu, gdyż był bliski kolejnej wygranej. Brzeżanie muszą zadowolić się jedynie jednym punktem, który został zdobyty po dogrywce w rzutach karnych. Podopieczni Pawła Pietraszko prowadzili bowiem przez całe spotkanie, a ostateczny wynik został ustalony w końcówce spotkania.


Orlik zaczął energicznie pierwszą połowę od czterech celnych rzutów. Zdobyte bramki już od samego początku pozwoliły pokazać rywalom z Dzierżoniowa, że nie będzie to dla nich łatwe spotkanie, a czerwona latarnia drugiej ligi postawi wysoko poprzeczkę. Przez niemal całą pierwszą połowę Orlik utrzymywał przewagę, rywal potrafił jedynie zbliżyć się na jedną bramkę, ale to wówczas brzeżanie zachowywali zimną krew odchodząc przeciwnikom powiększając swoją liczbę zdobytych bramek. Najgoręcej było w 27 minucie zawodnicy Żagwi wprawdzie doprowadzili do remisu 14:14, ale tu ponownie wzorowo wykazali się zawodnicy z Brzegu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:15. Najlepszą skutecznością po pierwszej połowie wykazali się Pieńczewski i Włodek

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły od skutecznych ataków na bramki swoich rywali, ale to gospodarze wciąż byli górą. Swoją dobrą postawą na parkiecie wciąż wykazywali się Pieńczewski, Włodek, czy Krawczyk i Wojcieszek. Przez blisko dwadzieścia minut drugiej połowy orlik miał praktycznie wszystko pod kontrolą, problemy zaczęły się na dziesięć minut przed końcem spotkania. Przyjezdni zaczęli odrabiać straty, a gospodarze nie potrafili trafić do bramki rywali. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem doprowadzili do remisu 29:29, wprawdzie Orlik zdołał w 59. minucie wyjść na jednobramkowe prowadzenie, ale na kilka sekund przed końcem trafienie na wagę złota dla Żagwii zdobył Adamek. Remis 31:31 spowodował, że ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydują rzuty karne. Niestety Brzeżanie przegrali 4:5 i byli zmuszeni zadowolić się jedynie jednym punktem, goście natomiast wywieźli z Oławskiej 2 dwa punkty.

SKS Orlik Brzeg – MKS Żagiew Dzierżoniów 31:31 (17:15), karne 4:5

Orlik: Andraszczak, Bednarek, Stypiński – Błajda 2, Krawczyk 4, Włodek 9, Wojcieszek 4, Macyszyn 2, Pieńczewski 8. Trener: Paweł Pietraszek. Kary: 10 minut, karne: 3/3

Żagiew: Madalińki, Delmaszyński – Batko 9, Błażkiewicz, Klemenski, Galik 1, Kalinowski 3, Pietrzykowski, Nowak, Mański 1, Matrlęga 2, Adamek 6, Kaźmierczak 3. Kary: 4 minuty, karne: 7/6

Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI