Festiwal niecelnych rzutów karnych i wygrana Gredaru z Malwee

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

Kibice na Oławskiej 2 zobaczyli czwarte zwycięstwo swojego zespołu. Wypełniona po brzegi trybuna sympatykami brzeskiego Gredaru przez całe spotkanie dopingowała zespół do ostatniego gwizdka sędziów. Przybyli na to spotkanie mogą być zadowoleni z widowiska, jakie zafundowali futsaliści a jednocześnie mogą czuć niedosyt ze względu na niewykorzystane rzuty karne.


Gredar nie szczędził czasu, od pierwszej sekundy przeszedł do ataku. Pierwsze próby zakończyły się fiaskiem. W 3. minucie spotkania Paweł Boczarski zdobył pierwszą bramkę i otworzył wynik spotkania. Przyjezdni odpowiedzieli dwie minuty później, niegroźny strzał oddany w stronę Marcina Raczkowskiego powędrował między jego nogami. Boczarski ponownie był przed szansą zdobycia kolejnego trafienia, ale to nie zostało uznane, sędziowie dopatrzyli się faulu zawodnika z Brzegu. W 12. minucie po wspólnej akcji w pogoni, piłka powędrowała do Fabijaniaka, który powiększył wynik na 2:1. Na dziesięć sekund przed końcem pierwszej połowy rywale zdołali doprowadzić do remisu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego

Druga połowa zmobilizowała gospodarzy do efektywniejszej gry w ataku. Po upływie czterech minut trzecie trafienie zdobył Fabiszewski. Przez kolejne dziesięć minut akcja nie zwolniała tempa, oba zespoły z całych sił starały się z całych sił by zaskoczyć rywali. Po pięciu faulach sędziowie postanowili podyktować przedłużone rzuty karne. Dwukrotnie do karnego podchodził Paweł Boczarski – zdobywca pierwszego trafienia nie potrafił pokonać Dakhina. Kolejne faule ponownie zakończyły się podyktowaniem rzutu karnego dla gospodarzy. Tym razem kolejno Fabijaniak i Fabiszewski nie zdołali pokonać goolkeepera z Łodzi. Ostateczny wynik ustanowił Krawcow – zdobywca czwartej i ostatniej bramki.

Mecz zakończył się wynikiem 4:2, lecz wykorzystane karne i niepewny wynik do ostatniego gwizdka zapewnił kibicom chwile grozy. Sympatycy Gredaru musieli przecierać oczy ze zdumienia po niewykorzystanych sytuacjach bramkowych.

Nie wykorzystane rzuty karne dla naszego zespołu, muszę przyznać że to nie jest prosty element gry, bramkarz wybronił wszystkie rzuty karne. Dla naszego zespołu liczy się zwycięstwo i kolejne trzy punkty. W pierwszej połowie zdominowaliśmy grę a rywale zdołali zdobyć przypadkowe bramki. Nie wykorzystaliśmy również kilku sytuacji, które mogły by powiększyć liczbę celnych trafień – opowiadał o zwycięstwie Artur Adasik, trener KS Gredar Futsal Team Brzeg.

Jeżeli bramkarz rozgrywa takie zawodu, jak tutaj w Brzegu to żal, że nie wywozimy z Opolszczyzny punktów. W spotkaniu było bardzo dużo walki i pojedynków w postaci kontrataków. Wychodzimy z tego pojedynku jako przegrana drużyna, chcemy nadal realizować swoje cele walki o punkty z zespołami z dolnej części tabeli, niestety wciąż się nam nie udaje – podsumował mecz Michał Zawadzki, trener Malwee Łódź.

KS Gredar Futsal Team Brzeg – Malwee Łódź (5)4:2 (2:2)

3. Boczarski, 12. Fabijaniak, 24. Fabiszewski, 37. Krawców – 5. Hurnik, 20. Pomykała 22. Krawców (BRZ) – 10. Młynarczyk (LDZ)

Kartki: 22’ż Krawców (Gredar). 10’ż Młynarczyk (Łódź).

KS Gredar Futsal Team Brzeg: Raczkowski (Sikorski) – Krawców, Dykus, Boczarski, Fabiszewski – Kucharski, Słonina, Ożóg, Fabijaniak, Zadrożny, Raczyński, Salak, Kędra

Malwee Łódź: Dakhina (Kajetaniak) – Pomykała, Magnus, Trzcinka, Pawłowski – Młynarczyk, Hurnik, Sobczak, Sekula, Olczak

Reklama
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI