Rozmawiamy z Pawłem Golcem i Łukaszem Golcem

0
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

 O tym, co w życiu jest najważniejsze oraz program Dni Olszanki.

– 1 lipca zagracie na koncercie z okazji 50-lecia parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Pogorzeli. Czy często gracie na imprezach organizowanych przez Kościół i czy w jakiś sposób  utożsamiacie się z nurtem muzyki chrześcijańskiej, jak np. „Arka Noego” lub „2 TM 2,3”?
 – Paweł Golec:  Tak, pierwszego lipca zagramy koncert w Pogorzeli u naszego rodaka z Milówki ks. Michała Drożdża. Jeżeli chodzi o koncerty, które są organizowane przez kościół- często są to Parafiady, festyny rodzinne czy koncerty kolęd. W małych miejscowościach bywa często tak, że kościół jest największą „salą” w okolicy, w którym jednocześnie zbiera się największa liczba wiernych i tam się wtedy gra.(…)

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

O tym, co w życiu jest najważniejsze oraz program Dni Olszanki.

– 1 lipca zagracie na koncercie z okazji 50-lecia parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Pogorzeli. Czy często gracie na imprezach organizowanych przez Kościół i czy w jakiś sposób  utożsamiacie się z nurtem muzyki chrześcijańskiej, jak np. „Arka Noego” lub „2 TM 2,3”?

 – Paweł Golec:  Tak, pierwszego lipca zagramy koncert w Pogorzeli u naszego rodaka z Milówki ks. Michała Drożdża. Jeżeli chodzi o koncerty, które są organizowane przez kościół- często są to Parafiady, festyny rodzinne czy koncerty kolęd. W małych miejscowościach bywa często tak, że kościół jest największą „salą” w okolicy, w którym jednocześnie zbiera się największa liczba wiernych i tam się wtedy gra.(…)

Odnośnie nurtu muzyki chrześcijańskiej. W naszych piosenkach przewija się często słowo Bóg, miłość, wiara, czy przemijanie, to jest naturalne i ludzkie. Golec uOrkiestra żegnała utworami  „Do Wadowic wróć” następnie „Leć muzyczko”  Papieża  Jana Pawła II- na krakowskich Balicach w 2002 roku. Jak się później okazało, to była jego ostatnia pielgrzymka do Polski. Wielkie wyróżnienie to było dla nas. Do dziś bardzo mocno to wspominamy.

– Powspominajmy. W 2004 roku graliście koncert w Watykanie dla Jana Pawła II. Czym był dla Was ten koncert? Czy możecie się podzielić wrażeniami?
– Łukasz Golec:  Na Watykanie graliśmy kilkakrotnie, ale ta ostatnia pielgrzymka to była wyjątkowa. Byliśmy tam z całymi naszymi rodzinami, dzieciakami, przez to było bardzo wesoło i wyjątkowo. Graliśmy podczas audiencji na Placu św. Piotra i następnie w domu Pielgrzyma, gdzie miała miejsce premiera książki ks. Władysława Zarębczana  „Polacy na Watykanie”. Niesamowite przeżycia towarzyszyły tym występom. Będą to chwile, które zostaną na zawsze w naszych umysłach.

– Gracie także koncerty poza granicami kraju, za Oceanem, czy gracie tylko dla Polonii, czy dla szerszej np. amerykańskiej publiczności?
– Paweł: Graliśmy w USA, w Kanadzie, Anglii, Niemczech, Grecji, Holandii, Litwie i wielu różnych miejscach. Za Oceanem głównie przychodzi Polonia, ale i też się tak zdarza, że przychodzi grupa cudzoziemców. W Kawęczynie pod Warszawą graliśmy szereg koncertów dla ludzi z 26 krajów. Wtedy prowadziliśmy je po angielsku, niemiecku i włosku. Ciekawe doświadczenie.

 

 

– Czy w związku z tym śpiewacie również w języku angielskim (lub jakimś innym obcym) czy tylko po polsku?

– Łukasz:  Śpiewamy po polsku, ale kto wie? Nasza pierwsza płyta ma w całości tłumaczone teksty na język  angielski. Myślę, że za jakiś czas możemy kilka piosenek nagrać. Myślę, że najbardziej na dzień dzisiejszy jest to możliwe z piosenką  „Crazy is my life”. Świat się tak zmienia, że wszystko jest możliwe.

               

– Pracujecie intensywnie nad nową płytą. Jaka ona będzie? Czy będzie ona kontynuacją nurtu, który obraliście, czy pojawią się na niej jakieś ciekawostki (nowe instrumenty, aranżacje itp.)?

– Paweł: Kontynuacja w jakimś stopniu będzie na pewno. Ale też się znajdą zupełnie nowe formy łączenia różnych gatunków muzycznych ze sobą, których jeszcze wcześniej nie stosowaliśmy. Prace idą dobrze i intensywnie. Piosenki naszej mamie już się podobają, a to nie zawsze jest łatwe do osiągnięcia! Póki co, mamy ukończone ok. 80 procent materiału. Bardzo chcemy, żeby ta płyta wyszła jesienią tego roku.

             

– Czy nowa płyta będzie tradycyjnie oznaczona kolejnym numerem, czy nadacie jej jakiś tytuł?

– Łukasz:  Jeszcze tego nie mamy ustalonego, ale wszystko wskazuje na to, że zostaje system numeryczny. Jest sprawdzony, skuteczny i zapamiętywalny.

 

 

               

– Na 44. Krajowym Festiwalu Piosenki w Opolu zadebiutowaliście w roli konferansjerów. Jak czujecie się w tej roli, czy będziecie kontynuować to zajęcie?

– Paweł: Tak, to było zupełnie nowe doświadczenie dla nas. Po długich rozmowach namówiła nas do tego Ela Skrętkowska, reżyserka programu „Szansa na Sukces”. Nasz debiut „słowno-muzyczny” na opolskiej scenie odbił się szerokim echem w środowisku show-bisnesu, oczywiście bardzo pozytywnie. Było to poważne wyzwanie, które w jakiś sposób też nas rozwija i wzbogaca o nowe doświadczenia. Na luzie do tego podeszliśmy. Póki co, na dzień dzisiejszy skupiamy się na nowej płycie. A konferansjerka – samo życie pokaże…

 

– Niedawno otrzymaliście nagrodę „Prometeusza” za osiągnięcia artystyczne w 2004 i 2005 roku.  Jakie działania, Waszym zdaniem, przyczyniły się do otrzymania tej nagrody? Czy grając koncerty w tak małych miejscowościach jak np. Pogorzela nie czujecie się jak prawdziwi Prometeusze niosący ogień (wiedzę, kulturę) pod strzechy?

– Łukasz: Tak, ta nagroda jest dla nas ważna z dwóch powodów. Pierwszy, że przyznaje je kapituła zrzeszająca samych artystów, literatów i kompozytorów, czyli „branża”, a drugi powód – raczej się nie zdarza, że dostają ją tak w miarę młode zespoły jak nasz. Tym bardziej ją doceniamy. Dostaliśmy ja „Za najważniejsze osiągnięcia artystyczne i twórcze dla sztuki estradowej” Prometeusz – 2004 i 2005. Ta nagroda mobilizuje i daje motywacje do dalszego działania. Golec uOrkiestra  jest zespołem rodzinnym, jest nastawiona na pozytywną energię. Na koncertach nie ma rozbojów, przychodzą całe rodziny, babcie z wnuczkami, wręcz cztery pokolenia i siła tego zespołu jest w naturalnym przekazie muzyki góralskiej. Piosenki „Do Milówki wróć”, „Słodycze”, „Ściernisco” czy „Lornetka” mają pozytywną energię. To też brała pod uwagę kapituła Prometeusza.
                      
– Pomagacie dzieciom. Prowadzicie fundację. Czym zajmuje się Fundacja Braci Golec? Jakie dzieci mogą liczyć na pomoc i opiekę Fundacji?
– Paweł:  W 2003 roku założyliśmy w Milówce „Fundację Braci Golec”. Jest organizacją pożytku publicznego o charakterze non profit. Głównym celem fundacji jest tworzenie możliwości indywidualnego rozwoju dla dzieci muzycznie uzdolnionych, oraz kultywowanie i upowszechnianie rodzimej kultury poprzez naukę gry na instrumentach ludowych regionu Karpat. Obszarem działalności Fundacji jest Gmina Milówka i jej okolice. Fundacja Braci Golec wraz  Urzędem Gminy Milówka założyła w 2003 roku Ognisko Twórczości Artystycznej, w którym uczy się grać 80 dzieciaków z Milówki i okolic. Fundacja zakupiła instrumenty i opłaca nauczycieli. Więcej można poczytać na stronie www.fundacjabracigolec.pl. Jest to kolejny krok ku wspieraniu, promowaniu i kultywowaniu polskiej rodzimej kultury góralskiej. To nam daje bardzo dużą frajdę i satysfakcję. A to w życiu jest bardzo, bardzo ważne.  

-Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Rafał Ochociński

 

Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA