W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji zgłosiło się dwoje mieszkańców miasta, którzy opowiedzieli o swoich obserwacjach niszczejącej w Brzegu zieleni. Pana Wojciecha zaniepokoił stan drzew w Parku Wolności, z kolei panią Ewę wycinanie krzewów, w tym pięknych forsycji na terenie niedawno przebudowanego skweru pomiędzy ul. Jagiełły i Wojska Polskiego.
W połowie 2018 roku zakończono prace związane z przebudową alejek na skwerze pomiędzy ul. Jagiełły i Wojska Polskiego. Kilka miesięcy później rozpoczęto w tym miejscu tzw. rewaloryzację zieleni. Zdaniem pani Ewy Olech, to właśnie te prace spowodowały ogołocenie niegdyś bogatego w krzewy terenu.
– „Wzdłuż tego pasażu rosły forsycje. Wycięto wiele krzewów i roślinności, które pięknie się prezentowały i dawały schronienie wróblom i małym ptakom. Teraz tutaj wygląda, jak na łysej polanie, bo bukszpan zamiast forsycji, to mniej niż zero. Zresztą, nawet nie wszędzie ten bukszpan posadzono.
To samo zrobiono ze skarpą na ul. Grobli. Kiedyś tam miały siedliska kaczki i siewki, ale ktoś zrównał to z ziemią, bo miała tam być niby plaża. Teraz nie ma już tej zieleni, siedlisk i ptaków, a jak wygląda ta plaża i jak jest uczęszczana, to każdy chyba widzi” – mówi mieszkanka Brzegu.
Pan Wojciech zwraca z kolei uwagę na drzewa w Parku Wolności. Dwa tygodnie temu zauważył odpadającą korę z drzew, ale w dość dziwny, charakterystyczny sposób. Mieszkaniec Brzegu często spaceruje po wyremontowanych alejkach, jednak twierdzi, że asfalt w parku, to nie wszystko, bo park, to przede wszystkim drzewostan.
– „Często bywam w tym miejscu i nigdy wcześniej tego nie widziałem. Nawet ze zdrowych drzew zaczyna odpadać całymi połaciami kora. Wokół pnia jest tyle wiórów i miazgi, jakby drzewa zostały obgryzione przez bobry, tyle tylko, że przecież one nie obgryzają drzew na wysokościach. Korniki z kolei atakują drzewa uschnięte, a tutaj widzimy, że wśród uszkodzonych drzew są też zdrowe.
Nie jestem specjalistą i nie wiem, co jest przyczyną takiego stanu drzew, ale jeśli nikt nie zareaguje w porę, to możemy całkiem stracić ten park” – uważa mieszkaniec Brzegu.
Zdjęcia wraz opisem zgłaszanych nam problemów przesłaliśmy do Urzędu Miasta w Brzegu. Co ciekawe, magistrat poinformował nas w odpowiedzi, że prace na omawianym skwerze nie zostały jeszcze zakończone i odebrane (być może były tylko nagłaśniane z powodu prowadzonej ówcześnie kampanii wyborczej – od red.), z kolei przyczyną chorób drzew są choroby grzybowe wynikające ze zwiększonej gradacji patogenów, które „w związku z ociepleniem klimatu docierają również do Polski z południa Europy”. Poniżej publikujemy pełną treść odpowiedzi jaką otrzymaliśmy z Urzędu Miasta w tej sprawie:
„W nawiązaniu do zapytania dotyczącego skweru pomiędzy ul. Jagiełły i ul. Wojska Polskiego informuję, że prace na ww. obiekcie nie zostały zakończone i odebrane. W ramach rewaloryzacji wykonane zostaną jeszcze cięcia formujące żywopłoty oraz nasadzenia drzew z rodzaju buk, klon, lipa.
Oprócz nasadzeń bukszpanu wieczniezielonego na terenie skweru posadzono mahonię pospolitą, derenia świdwę, hortensję drzewiastą, irgę dammera, jaśminowiec wonny,kalinę koralową, krzewuszkę cudowną, laurowiśnię wschodnią, lawendę wąskolistną, lilaka Meyera, ognika szkarłatnego, trzmielinę pospolitą czy wawrzynek główkowaty. Dobór gatunkowy został uzupełniony o kilka gatunków traw i bylin.
Zastosowane rośliny w ramach rewaloryzacji skweru wprowadzają dużą różnorodność pod względem kolorystyki (zastosowany materiał roślinny kwitnie w różnych porach roku, z różną intensywnością) czy doznań zapachowych. Efekt finalny będzie widoczny już w lecie tego roku pod warunkiem, że nie dojdzie do kradzieży wysadzonych roślin.
Jednocześnie informuję, że zdjęcie wykonane w połowie lutego (zdjęcie nr 1) nie odzwierciedla kolorystyki jaka na skwerze miała miejsce w kwietniu w latach ubiegłych ( zdjęcie Pani Ewy).
Na terenie Parku Wolności oraz Plant Miejskich trwają obecnie prace związane z gospodarką drzewostanem.
Prace obejmują cięcia pielęgnacyjne w koronach drzew oraz wycinkę drzew i krzewów.
Cięcia pielęgnacyjne polegają na usuwaniu posuszu, jemioły oraz przewisających i złamanych konarów w koronach drzew. Wykonanie tych cięć ma celu zapewnienie bezpieczeństwa osobom odwiedzającym parki. Cięcia te mają również pozytywny wpływ na kondycję zdrowotną drzew oraz pozwolą na ich prawidłowy rozwój i wzrost przez kolejnych kilkadziesiąt lat.
Wycinka obejmuje tylko egzemplarze chore, suche, zagrażające powaleniem i rosnące w zbyt dużym skupieniu, co w konsekwencji wpłynie na prawidłowy rozwój i stan zdrowotny drzew rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie drzew usuwanych.
Na terenie parków miejskich oraz na pasach zieleni przyulicznej, nie tylko na terenie Parku Wolności, od kilku lat można zaobserwować zwiększoną gradację patogenów, które w związku z ociepleniem klimatu docierają również do Polski z południa Europy.
Drzewa na terenie Parku Wolności chorują z powodu chorób grzybowych, które atakują klony, buki i jesiony. Tak osłabione drzewa są wtórnie porażane przez szkodniki, które do tej pory nie występowały w naszej strefie klimatycznej. Do nich należą m.in. szrotówek kasztanowcowiaczek ( żeruje na kasztanowcach białych), opiętek (żeruje na dębach czerwonych).
Na stan zdrowotny drzew mają również wpływ okresowe braki wody, szczególnie dotyczy to miesięcy letnich.
Niestety leczenie chorych drzew, w tak dużym skupisku, jakim jest Park Wolności, za pomocą środków chemicznych stosowanych np. w lasach, jest bardzo utrudnione, z uwagi na bezpośrednie sąsiedztwo osiedli mieszkaniowych. Dlatego też w większości przypadków chore drzewa są wycinane.
Z zakresem prac zieleniarskich, które zaplanowano do wykonania na terenach zieleni miejskiej, można zapoznać się na stronie www.brzeg.pl w zakładce Unia Europejska oraz przetargi, gdzie umieszczono dokumentacje projektowe dla poszczególnych obiektów”.