W tym roku obchodziny 30. rocznicę uchwalenia Konwencji, której inicjatorem była właśnie Polska. Sądzi Pan, że trzy dekady zmieniły nasz stosunek do roli dziecka w szeroko pojętym społeczeństwie?
Dariusz Byczkowski: Miarą poziomu cywilizacyjnego społeczeństwa jest stosunek do słabszych, w tym właśnie do dzieci. W naszym kręgu cywilizacyjnym określony jest także stosunek do np. osób niepełnosprawnych, kobiet czy do zwierząt. Chodzi o wrażliwość społeczną przejawiającą się konkretnymi decyzjami lub też uregulowaniami prawnymi, którymi, na poziomie międzynarodowym, jest właśnie Konwencja…
Takie są oczywiście założenia wynikające z aktu prawa międzynarodowego. A jak wygląda praktyka, np. w kierowanej przez Pana instytucji?
Dariusz Byczkowski: Mam nadzieję, że dorośli turyści nie będą mi mieli za złe, jeśli powiem, iż w Muzeum na pierwszym planie są właśnie dzieci. Być może tego nie widać na co dzień, jednakże począwszy od wstępu do Zamku, a skończywszy na wszystkich projektach realizowanych przez naszą jednostkę, zaczynamy właśnie od dzieci. Lekcje muzealne, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem szkół nie tylko z naszego regionu, lecz również i ościennych województw. Są jednym z elementów edukacyjnych skierowanych właśnie do najmłodszych. Muzeum uczestniczy w programie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Kultura dostępna – muzeum za złotówkę”, gdzie bilet wstępu dla dzieci, młodzieży i studentów kosztuje właśnie złotówkę. Od kiedy kieruję Muzeum, wszystkie dzieci niepełnosprawne, które odwiedzają nas w zorganizowanych grupach szkolnych lub warsztatów terapii zajęciowej, mogą liczyć na bezpłatny wstęp. Aby ułatwić wstęp dla dzieci poruszających się na wózkach, chcemy do końca tego roku kupić ruchomy podjazd, który będzie można przestawiać. Nie wspomnę już o wszystkich wydarzeniach edukacyjnych, które są organizowane przez pracowników Muzeum albo placówki edukacyjno-wychowawcze z terenu Opolszczyzny, które są realizowane dzięki naszemu wsparciu. Chcemy, aby każde dziecko, mówiąc w przenośni, mogło dotknąć historii oraz poczuć klimat Muzeum. Z tego względu zmieniłem dzień bezpłatnego wstępu do Zamku dla wszystkich chętnych, z soboty na środę, kierując się głosem środowisk oświatowych, które właśnie w Muzeum realizują dla dzieci wycieczki szkolne. W ten sposób spełniamy jedno z założeń Konwencji, a mianowicie dostęp do dóbr kultury.
Bez urazy, lecz młodzież chyba coraz mniej chce oglądać stare obrazy, zabytkowe rzeźby czy zbroje. Woli gry na tabletach, telefonach…
Dariusz Byczkowski: Owszem, lecz – i tu myślę, że Pana i Czytelników zaskoczę – większość odwiedzających nas dzieci i młodzieży, mimo że są „uzbrojone” we wspomniane tablety i telefony komórkowe, jest zachwycona wiadomościami przekazywanymi podczas lekcji muzealnych czy wycieczek po Muzeum. Robią sobie fotografie, nagrywają filmy. Oczywiście czasy się zmieniają i środki komunikacji elektronicznej są dominujące, jednakże w mojej ocenie jest tak, że technologia pomaga, a nie oddala dzieci od kultury. Specjalnie dla dzieci i młodzieży wdrożyliśmy aplikację multimedialną „WOW Poland”, za pośrednictwem której z wirtualnym przewodnikiem można zwiedzać zamek, właśnie z pomocą tabletu i telefonu komórkowego. Poza tym nasz najnowszy projekt, czyli wystawa „Kresy. Ocalone wspomnienia”, jest wyposażony w treści przekazywane właśnie na urządzeniach multimedialnych. Zostało to przygotowane z myślą o najmłodszych zwiedzających, ponieważ – nawiązując do założeń Konwencji – dostęp do dóbr kultury dla dzieci i młodzieży nie może być fikcją zapisaną w akcie prawnym, ale zasadą stosowaną w praktyce. Myślę, że Muzeum Piastów Śląskich doskonale wpisuje się w te działania.