Gredar udanie kończy rundę jesienną! Brzeżanie samodzielnym liderem na zakończenie 2019 r.

0
Reklama

W niedzielę (15.12) miejscowy Gredar rozegrał ostatnie spotkanie tej rundy i roku. Do Brzegu przyjechał zespół z Siemianowic Śląskich. Drużyna gości w tabeli znajduje się dosyć nisko i mogłoby się wydawać, że to ligowy średniak. Ale to tylko pozory, gdyż w jego składzie znajdują się zawodnicy z ekstraklasową przeszłością. I ich możliwościach przekonali się zarówno zawodnicy brzeżan, jak również kibice. W spotkaniu debiutował niedawno pozyskany Jose Luis Santiago Guterrez, mistrz Katalonii, były zawodnik Arcana Jelcz-Laskowice i piasta Gliwice.


Już od pierwszych minut spotkania gospodarze wymuszali pressing na przyjezdnych. Gredar mimo lekkiej przewagi miał problem z wykończeniem akcji. Siemianowice zaś stwarzali groźne sytuacje, jak ta z 11. minuty, gdy Raczkowski dwukrotnie powstrzymał przeciwników. W kolejnych minutach nareszcie udało się strzelić bramkę Dykusowi. Od tego momentu zauważalnie uległa poprawa ataku przyjezdnych, co zaowocowało bramką wyrównującą w 18. minucie. Włodarek wykonał strzał, który sprawiłby problem każdemu z bramkarzy w lidze. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 1:1.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Po zmianie stron widać było, że wyłonienie zwycięzcy w tym spotkaniu będzie trudne. Choć na parkiecie dużo się działo, momentami spotkanie mogło wydawać się nudne. W 24. minucie na prowadzenie wyszli przyjezdni. Tkacz wykonał ciekawy strzał, lobbując bramkarza gospodarzy. Po chwili Boczarski popisał się potężnym strzałem, a wyrównanie przyszło w 27. minucie, kiedy do bramki strzelił debiutujący Guterrez. W kolejnych minutach drugiej części zawodnicy obu zespołów toczyli potyczki. Niemożliwego dokonał Matejko – na 15. sekund przed zakończeniem spotkania strzelił do bramki, dając Gredarowi wygraną 3:2.

Dzięki wygranej przed własną publicznością Gredar ma na swoim koncie 27. punktów. Inny opolski zespół, Berland Komprachcice odniósł zwycięstwo z BSF Bochnia. Dla brzeżan oznacza to, że będą piastowali samodzielnie pierwsze miejsce. Rozgrywki w futsalu zostaną wznowione w weekend 11-12 stycznia. W pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej Gredar zmierzy się z zespołem z Bochni.

Na wstępie chcę podziękować całej drużynie za ten trudny mecz. Choć przeciwnik znajduje się w tabeli nisko, to nie jest to adekwatne do tego, co dziś się działo na parkiecie. Przeciwnicy potrafili umiejętnie prowadzić obronę. Widać, że szczęście sprzyja tutaj na Oławskiej – zdobyliśmy bramkę, która o wszystkim przesądziła. Udało się nam zakończyć tę bardzo trudną rundę, z czego bardzo się cieszę. To pozwoli nam ze spokojem patrzeć na nowy rok – powiedział  Jarosław Patałuch, trener brzeżan.

Zagraliśmy z bardzo doświadczoną drużyną, która ma w swoich szeregach zawodników z przeszłością z Ekstraklasy. Niektórzy są już trochę starsi, ale pokazali nam, jak można grać w bardzo dobrą piłkę. Ale szczęście czasami sprzyja lepszym – mówił po spotkaniu Przemysław Matejko, strzelec bramki na wagę wygranej.

Myślę, że wygrała dzisiaj najlepsza drużyna w pierwszej lidze. Życzę im awansu. Szkoda, że my przez sędziego stolikowego nie wywozimy z Brzegu punktów, ale trzeba patrzeć na swoich zawodników. Moi zagrali naprawdę super mecz, za co im dziękuję – dodał Paweł Machura, szkoleniowiec z Siemianowic.

Gredar Futsal Team – FC 2016 Siemianowice 

bramki: Dykus 11″,  Guterrez 27″, Matejko 40″ – Włodarek 18″, Tkacz 24″.

Gredar: Raczkowski (Naftalski) –  Guterrez, Rojek, Matejko, Grochowski ( M. Kucharski, Ożóg, Fabjaniak, Dykus, K. Kucharki, Boczrski, Makowski, Mika). Trener: Jarosław Patałuch.

FC 2016: Gruszyński (Hajduk) – Kozłowski, Gładkowski, Klaus, Małek (Krzywka, Kowalski, Machura, Czapura, Włodarek, Pękała, Tkacz). Trener  Paweł Machura.

Reklama