Czy wszystkim zależy na dobru Spółdzielni Mieszkaniowej ZGODA?

0
fot. Edward Bublewicz
Reklama

Odpowiedź Prezesa Spółdzielni Edwarda Bublewicza na artykuły pojawiające się w Panoramie Powiatu oraz na portalu www.brzeg24.pl

Niepamięć ?

Gdy w lutym zeszłego roku objąłem funkcję Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej ZGODA w Brzegu, uznałem, że oprócz prac organizacyjnych i merytorycznych, jedną z ważniejszych rzeczy jest posiadanie dobrych stosunków Spółdzielni z władzami lokalnymi oraz z przedsiębiorstwami z którymi Spółdzielnia współpracuje i musi współpracować (ciepłownictwo, wodociągi i kanalizacja, energia elektryczna, itp.), co – jak mi się wydaje – nie było wcześniej na najwyższym poziomie.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Zawsze uważałem, że sprawy trudne, czy problematyczne należy załatwiać z poszanowaniem racji i argumentów wszystkich stron, a już na pewno przy dokładnym sprawdzeniu, gdzie leży prawda. Bo z prawdą jednostronnie pojmowaną, może być jak w znanym powiedzeniu filozofa i myśliciela, a przede wszystkim mądrego człowieka – księdza Józefa Tischnera, który powiedział kiedyś po góralsku „Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda”

Dlaczego o tym wspominam? Otóż w pierwszych miesiącach poprzedniego roku zaczęły pojawiać się w Panoramie ataki Pana Krzysztofa Grabowieckiego na Zarząd Spółdzielni o chęci przekazania nieodpłatnie Miastu Brzeg działki nr 51/2 przy ul. Ptasiej.

Zawsze uważałem, że media nie są odpowiednim miejscem do omawiania spraw spółdzielców, a jednostronne ataki w prasie, bez pokazania racji drugiej strony, są tak naprawdę – mówiąc delikatnie – „nieeleganckie” .

Dlatego doprowadziłem do dwustronnej rozmowy z Panem Grabowieckiem (później odbyły się następne spotkania, trzeba powiedzieć, ze merytoryczne i rzeczowe), w trakcie których m.in. przekazałem informację, iż po rozmowach z Burmistrzem Miasta Jerzym Wrębiakiem oraz rozważeniu przez władze miasta wszelkich aspektów sprawy, Pan Burmistrz zrezygnował z ubiegania się o problematyczną działkę, która zresztą w zamyśle wcale nie miała być przekazana „za darmo”, lecz przy obopólnych korzyściach.

Do tego samego tematu powrócił Pan Zygmunt Sałęga w Panoramie Powiatu z dnia 21.07.2022 roku, mimo że sprawa dużo wcześniej stała się nieaktualna. Wzywa mnie tam także do roztrząsania spraw Spółdzielni Mieszkaniowej na łamach prasy. Ponadto pyta o moją wiedzę w niektórych sprawach. Odpowiadam teraz – tak mam wiedzę w sprawach dotyczących Spółdzielni. Myślę, że wiedzę o Spółdzielni mają, a przynajmniej powinni mieć także obaj Panowie, gdyż przez kilka lat byli oni m.in. Członkami Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej ZGODA.

Po artykule w Panoramie Powiatu z dnia 10.11.2022 roku (nie podpisanym, więc chyba autorstwa Panoramy), zacząłem zastanawiać się, czy jednak nie odpowiedzieć w prasie, gdyż pojawiły się w nim informacje, które należy określić trzecim członem z powiedzenia księdza Tischnera, które wcześniej cytowałem – a więc „gówno prawda”.

Napisano tam o (podobno) wysokich kosztach prac wykonywanych przez Dział Techniczny Spółdzielni znajdujący się przy ulicy Poprzecznej. Napisano w artykule, że są one wysokie, ponieważ dział ten zatrudnia ok. 45 osób. Tak naprawdę pracuje tam 13 monterów w różnych branżach oraz kierownik, zastępca i magazynier. No i jak to jest z tą prawdą?

Poza tym są tam jeszcze różne dywagacje o zawyżanych kosztach, jednakże nie zwraca się uwagi, iż pracownicy ci są do dyspozycji, praktycznie, zaraz po zgłoszeniu awarii czy innego zdarzenia wymagającego interwencji.

Można sobie wyobrazić, aby prace te były zlecane firmom zewnętrznym, ale muszę tu z całą odpowiedzialnością i doświadczeniem stwierdzić, że przy tego rodzaju pracach (często małe zakresy prac, konieczność kilkakrotnego odwiedzania miejsca awarii, itp.) nie dosyć, że bardzo trudno byłoby znaleźć wykonawców, oczekiwanie na wykonanie usługi byłoby znacznie, znacznie dłuższe, a koszty byłyby dużo, dużo wyższe. Czyli „mnie, gorzej, drożej” – czy o to chodzi?

W Panoramie Powiatu z dnia 29.12.2022 roku Pan Zygmunt Sałęga dalej kontynuuje problem wysokich kosztów, podając liczby i swoje wnioski, które niestety oderwane są od rzeczywistości i interpretowane – ogólnie mówiąc – w bardzo dowolny sposób. Nadmienić tu muszę, że do Spółdzielni wpłynęło podpisane pismo spółdzielcy, który opisał w jaki sposób Pan Sałęga zbierał podpisy pod swoim artykułem – listem otwartym, nie pokazując treści, a jedynie opowiadając nieprawdę (w praktyce osoba podpisująca się w ten sposób, dowiedziała się o treści artykułu z Panoramy Powiatu i mocno zbulwersowana opisała sprawę w piśmie do Spółdzielni).

Niedawno odbyłem spotkanie z Panem Sałęgą (zresztą równie merytoryczne i rzeczowe), gdzie przedstawiłem swoje argumenty oraz wyjaśniłem, dlaczego nie odpowiedziałem na list i dlaczego nie odbyło się kilka spotkań z nieruchomościami, w których to wg harmonogramu, to ja miałem reprezentować Spółdzielnię. Otóż wydarzyło się to z prozaicznej przyczyny – na przełomie listopada i grudnia ciężko zachorowałem na covid (mimo kilkukrotnych szczepień). Spotkania z nieruchomościami, które tego sobie życzą i tak się odbędą.

Przypomniał mi się tu dowcip, który kiedyś opowiedział mi mój przyjaciel lekarz .

Przychodzi pacjent do lekarza i mówi :  – Panie doktorze, cierpię na sklerozę.

Lekarz : – Od kiedy? 

Pacjent : Co od kiedy?

Cytuję to, gdyż z przeglądu tekstów opublikowanych w Panoramie Powiatu wynika, jak gdyby byli członkowie Rady Spółdzielni zapomnieli na jakich zasadach działa Spółdzielnia, ilu zatrudnia pracowników (ze względu na oszczędności Zarząd Spółdzielni nie obsadza obecnie wolnych etatów), jak należy analizować wynik finansowo – kosztowy, itp.

Podobnie, wydawca gazety zapomina, że nie tylko do dobrego tonu należałoby sprawdzenie u źródła, czy publikowane materiały są zgodne z prawdą, chociaż drzwi w Spółdzielni są zawsze otwarte i bez jakichkolwiek problemów przyjmowani są goście i interesanci.

Na koniec odniosę się do ogłoszenia w Panoramie o zbieraniu podpisów pod wnioskiem o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia. Otóż takie Nadzwyczajne Walne powinno mieć określony cel (a o tym w ogłoszeniu ani słowa) i w tym jednym celu się ono odbywa. Uważam, że zwołanie takiego gremium mija się z celem, gdyż na czerwcowym Walnym (które i tak będzie musiało się odbyć) będzie przedstawionych wiele uchwał ważnych dla spółdzielców, w tym m.in. o podziale nadwyżki finansowej (który mógłby np. być przeznaczony na fundusz remontowy) i innych ważnych spraw. Uważam, ze dodatkowa organizacja drugiego Walnego Zgromadzenia spowoduje jedynie niepotrzebne koszty, oderwanie od pracy pracowników, a przynieść może jedynie korzyści ambicjonalne pojedynczych członków Spółdzielni Mieszkaniowe ZGODA (wybory do Rady Nadzorczej).

Reasumując, pragnę stwierdzić, że nie będę w dalszym ciągu dyskutował o sprawach Spółdzielni, za pośrednictwem prasy lub innych mediów.

Jednocześnie zapraszam tych Spółdzielców, którym leży na sercu dobro Spółdzielni, zarówno ze swoimi obawami, troskami, a także uwagami, czy pomysłami.

Zawsze z chęcią i uwagą wysłucham i spróbuję pomóc każdemu.

Jednocześnie życzę Spółdzielcom oraz wszystkim mieszkańcom Brzegu i Powiatu Brzeskiego, dużo optymizmu oraz Wszystkiego NAJ…..  w Nowym Roku.

Z wyrazami szacunku:

Edward Bublewicz – Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej ZGODA w Brzegu.

Reklama