Do niedawna ofiarami oszustów byli wyłącznie seniorzy, ale coraz częściej na zmyślone historie nabierają się osoby znacznie młodsze. Policjanci i media powtarzają jak mantrę, aby zachować ostrożność w kontaktach z nieznajomymi i nie ulegać presji czasu, jednak statystyki pozostają bezwzględne, bo oszustom co chwilę udaje się kogoś okraść.
- „Wczoraj do funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu zgłosił się poszkodowany mieszkaniec powiatu brzeskiego. 47-latek odebrał telefon od mężczyzny, który podawał się za pracownika banku. Poinformował go, że ktoś uzyskał dostęp do jego bankowości elektronicznej. Jego pieniądze są zagrożone, a w systemie bankowym widnieją próby przelewów na inne rachunki. Dodatkowo na jego rachunku został zaciągnięty kredyt na kilkadziesiąt tysięcy złotych i te pieniądze są zagrożone” – informuje st. asp. patrycja Kaszuba, oficer prasowy Komendy Powiatowej policji w Brzegu.
47-latek uwierzył w zmyśloną historię i zaczął wykonywać polecenia oszusta podszywającego się za pracownika banku.
- „W trakcie rozmowy rzekomy pracownik banku przekonał go do swojej wiarygodności i poinstruował co zrobić, aby uchronić oszczędności. Mężczyzna udał się do najbliższej placówki i podpisał kredyt. Część środków wybrał i przelał na wskazane konto. Dodatkowo dokonał kilku przelewów z dwóch swoich kont bankowych. Łącznie na wskazane rachunki przelał blisko 50 000 zł. Kiedy udał się do swojego banku dowiedział się, że został oszukany” – wyjaśnia Patrycja Kaszuba z brzeskiej komendy.
Funkcjonariusze apelują o ostrożność i ograniczone zaufanie w kontaktach z nieznajomymi. Nie ulegajmy presji czasu i manipulacji. Nie ufajmy osobom, które do nas dzwonią i podają się za pracowników banku. W momencie kiedy dzwoni do nas osoba podająca się za pracownika banku i przekonuje, że nasze oszczędności są zagrożone, najlepszym sposobem jest rozłączenie się i samodzielne wybranie numeru do swojej placówki. Korzystajmy z numerów podanych na oficjalnych stronach banku. Nie dajmy się oszukać.