Presja ma sens. Nagłaśnianie sprawy i publiczne dyskusje mogą uczynić „cuda”. Tak jedna z radnych skomentowała to, co się stało na obradach wspólnych wszystkich komisji Rady Miejskiej Brzegu. Wczoraj radni niespodziewanie otrzymali od burmistrz Jaskólskiej-Palus informację, że projekt podwyżki podatku od nieruchomości będzie wycofany z porządku sesji Rady Miejskiej. Czy burmistrzyni Brzegu faktycznie zrezygnuje ze swojego pomysłu podnoszenia podatków? Wszystko będzie jasne już w czwartek (28.11).
Radni miejscy wczorajsze obrady wspólnego posiedzenia wszystkich komisji stałych kończyli z uczuciem niemałej konsternacji i zaskoczenia. Burmistrz Jaskólska-Palus w trakcie obrad, na pytania przewodniczącego Wysockiego dotyczące projektu uchwały w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości, dała do zrozumienia, że projekt będzie wycofany. To bardzo zaskakująca informacja. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę szeroko zakrojoną w mediach społecznościowych akcję „przekonywania” mieszkańców do pomysłu burmistrzyni. Dla radnych jest to tym bardziej niespodziewany ruch Jaskólskiej-Palus, ponieważ na częstych spotkaniach burmistrzyni bardzo mocno przekonywała ich do konieczności podwyżki podatku od nieruchomości.
– „Myślę, że o rezygnacji burmistrz z tego chybionego pomysłu zdecydowała postawa i opinie większości mieszkańców z jakimi można się spotkać we wszelkiego rodzaju mediach społecznościowych. Dało się wyczuć duży „opór materii” w tej sprawie i zdecydowaną niechęć mieszkańców do podwyżki proponowanej przez burmistrz Jaskólską-Palus. Oczywiście pojawiały się też komentarze jej zwolenników, którzy trywializowali wielkość podwyżki. Przekonywali, że nie jest dotkliwa dla mieszkańców” – komentuje przeciwna podwyżce podatku od nieruchomości radna Bożena Szczęsna.
Radna dostrzega też jeszcze jeden aspekt sprawy i zastanawia się, czy aby on nie był bardziej decydujący.
– „Presja na burmistrz Jaskólską-Palus ma sens. Dzięki medialnym zapowiedziom w lokalnej prasie dotyczącej podwyżki doszło w ogóle do publicznej dyskusji na ten temat. Widać, że nagłaśnianie sprawy i publiczna dyskusja mogą uczynić „cuda”. Myślę, że jeszcze jedna kwestia była ważna. Może nawet najważniejsza. No ale ona jest właśnie efektem upublicznienia sprawy. Chodzi o to, że w trakcie naszych rozmów wyraźnie daliśmy do zrozumienia, że nie zgadzamy się na podwyżkę. Myślę, że burmistrz Jaskólska-Palus ma świadomość, że w tej sprawie nie zgromadzi większości potrzebnej do przegłosowania tej uchwały” – podsumowała radna Szczęsna.
Po obradach wspólnych wszystkich komisji Urząd Miasta w Brzegu opublikował na swojej stronie coś w rodzaju oświadczenia pod tytułem „Podwyżka podatków jest konieczna. Trwa analiza budżetu miasta”. W tekście tym urząd przekonuje o konieczności ustalenia wyższego podatku o nieruchomości.
Z tego tekstu można wnioskować, że jedną z przyczyn wprowadzenia wyższych stawek podatku od nieruchomości jest kwestia podwyżki wynagrodzenia pracowników samorządowych. Bez podniesienia stawek dla mieszkańców podatku od nieruchomości nie będzie możliwa podwyżka dla urzędników.
– „Obecnie zarobki wielu pracowników są na poziomie najniższej krajowej, a po jej wzroście w styczniu przyszłego roku, spotka to jeszcze większą liczbę osób. Jeśli chcemy utrzymać w urzędzie wykwalifikowaną kadrę i zatrudniać w przyszłości fachowców, musimy stworzyć odpowiednie warunki, w tym także finansowe, które przynajmniej nie będą tak znaczące odbiegały od wynagrodzeń w sąsiednich gminach. Przełoży się to bezpośrednio na utrzymanie na wysokim poziomie usług świadczonych mieszkańcom, a docelowo dalsze ich rozwijanie, udoskonalanie i unowocześnianie. Pracowników natomiast zmotywuje do rozwoju swoich kompetencji i podnoszenia kwalifikacji, dla jeszcze sprawniejszej obsługi spraw obywatelskich” – czytamy w tekście opublikowanym na stronie internetowej Urzędu Miasta.
To uzasadnienie, co bardzo dziwne, różni się od uzasadnienia samego projektu podwyżek podatku od nieruchomości. Tam, już z podpisem burmistrz Jaskólskiej-Palus, czytamy, że są inne przyczyny podwyżki podatku od nieruchomości. Główny nacisk burmistrz kładzie na realizację zadań gminy.
– „Gmina Brzeg w obecnej sytuacji nie jest w stanie pokryć wydatków bieżących spowodowanych wzrostem cen towarów i usług, jak również wzrostem najniżej krajowej, bieżącymi dochodami m. in. z podatku od nieruchomości. Aby móc zrealizować obligatoryjne zadania wynikające z ustawy o samorządzie gminy tj. w zakresie oświaty, pomocy społecznej i gospodarki komunalnej, koniecznym jest podwyższenie stawek z tytułu podatku od nieruchomości na rok 2025” – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały podpisanego przez Jaskólską-Palus.
Być może to kolejna próba przekonania radnych do swojego pomysłu w wykonaniu burmistrz. Skoro nie pomogły argumenty dotyczące zadań wykonywanych przez urząd, to może teraz czas na pensje pracowników. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że miał nawet być rozważany pomysł petycji podpisanej przez pracowników UM, w której mają przekonywać radnych do podwyżki stawek podatku od nieruchomości.
Najlepszym komentarzem do kwestii „konieczności podwyżek podatku” jest jeden z komentarzy umieszczonych w mediach społecznościowych pod wpisem urzędu miasta, w którym internauta odnosi się do pomysłów burmistrz Jaskólskiej-Palus. Tekst zgodny z oryginalną pisownią:
„ Początek oszczędności:
1. Likwidacja etatu II Wiceburmistrza. Mały urząd do spokojnego zarządzania w dwie osoby.
2. Likwidacja działu Promocji i wygaszenie umowy czasowej dobrze opłacanego kierownika. Klikać na Facebooku może stażysta a inne poważniejsze zadania może wchłonąć dział ogólny urzędu.
3. Sprzedaż samochodu służbowego.
Itd.
Spokojnie zbierze się na podstawowe zadania bez podwyżki podatków. Tylko tam trzeba kogoś ogarniętego w finansach a nie dyrektorki przedszkola.”
Do sprawy będziemy wracać.