Wypalanie trawy w lutym ? Aż 12 razy w ciągu 14 dni.

0
Reklama

W tym roku, nadzwyczajnie szybko rozpoczęła się plaga wypalania traw. Ten czyn jest zabroniony, m.in. ustawą o ochronie przyrody, ale z procederem bezustannie zmagają się strażacy w całym kraju. W powiecie brzeskim, tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni, strażacy wyjeżdżali aż 12 razy do pożarów na nieużytkach.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Niektórzy rolnicy uważają, że jest to skuteczny sposób na pozbycie się chwastów i ich nasion, jednak większość przypadków wypalania traw, ma miejsce na nieużytkach czyli terenach niezwiązanych z uprawą i rolnictwem. Tam, pożary są wzniecane w skutek nieodpowiedzialnej „zabawy” dzieci lub celowej złośliwość.

– Mamy dopiero połowę lutego, a już otrzymujemy zgłoszenia o podpalonych łąkach i nieużytkach. W ostatnich 14 dniach, mieliśmy 12 takich przypadków. Problem zazwyczaj nasila się wiosną ale aura sprzyja i już dochodzi do podpaleń – mówi Jacek Nowakowski z Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu

Bardzo rzadko udaje się ustalić sprawców. Jest to trudne ponieważ podpalenia występują w miejscach mało zaludnionych, gdzie trudno o świadka zdarzenia. To jednak nie oznacza, że wypalanie traw nie niesie za sobą niebezpieczeństwa dla ludzi. Często w płomieniach giną też zwierzęta.

– Taki pożar szybko się rozprzestrzenia. Bardzo łatwo aby dotarł do pobliskich zabudowań gospodarczych lub mieszkalnych. Jeśli podpalona łąka znajduje się w pobliżu lasu to, stanowi to poważne zagrożenie – tłumaczy Jacek Nowakowski

Wypalanie traw jest zabronione na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5000 zł. To łagodna wersja dla podpalaczy, bo jeśli wzniecenie ognia, skończy się pożarem okolicznych zabudowań, które zagraża życiu lub zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Strażacy od kilku lat apelują o zaprzestanie świadomych podpaleń. Takie pożary to nie tylko bezpośrednie zagrożenie. Każdy wyjazd generuje koszty. Celowe podpalenie ściąga do pożaru sprzęt i strażaków, którzy mogą być potrzebni i nieść pomoc w innym miejscu.

DSC_2153 (Kopiowanie)fot. archiwum

Reklama