W poszukiwaniu przodków. Historia Ottmara Tobiasa (1)

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

 Skontaktował się ze mną niedawno Robert Tobias z Bad Iburg, miasta położonego 15 km na wschód od Osnabr?ck (Niemcy). Napisał w imieniu swojego schorowanego ojca, który od lat poszukuje  korzeni rodzinnych.

Ottmar Tobias wychowywał się w przedwojennym Brzegu, w rodzinie opiekuńczej . Udało mu się co prawda ustalić tożsamość matki , wciąż jednak poszukuje informacji o biologicznym ojcu…

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość

Skontaktował się ze mną niedawno Robert Tobias z Bad Iburg, miasta położonego 15 km na wschód od Osnabr?ck (Niemcy). Napisał w imieniu swojego schorowanego ojca, który od lat poszukuje  korzeni rodzinnych.

Ottmar Tobias wychowywał się w przedwojennym Brzegu, w rodzinie opiekuńczej . Udało mu się co prawda ustalić tożsamość matki , wciąż jednak poszukuje informacji o biologicznym ojcu…

Mój ojciec wzrastał w Brzegu od 1937 do 1946r. Miasto to było i na zawsze pozostanie dla niego słodką ojczyzną, miejscem beztroskich lat dziecinnych, miejscem, które wciąż wywołuje mnóstwo  pozytywnych wspomnień i emocji. – zaczyna opowieść pan Robert.  – Swojego ojca, swojej matki, ani też  ich rodziny nigdy nie miał okazji poznać. Wychował się u przybranych rodziców – Maxa i Elisabeth Mundry, zamieszkałych przy Strelehner Strasse 18 (dzisiaj ul. Kardynała Wyszyńskiego 28/2).

Moja babcia miała nieślubnego syna – był nim mój ojciec Ottmar. Nazywała się Hedwig Klara Tobias i urodziła się 11 stycznia 1914  w Kobieli (K?hschmalz). O dziadku wiem niewiele, tylko tyle, że miał sześcioro bądź ośmioro rodzeństwa. W brzeskiej książce adresowej figurują dwie osoby o nazwisku Tobias – niejaki Josef oraz Erich. Możliwe, że jesteśmy z nimi jakoś spokrewnieni – dodaje pan Robert.

 Okoliczności narodzin Ottmara Tobiasa są nieco tajemnicze. Nie urodził się on bowiem w Brzegu, ale w sanatorium, ośrodku Czerwonego Krzyża w Hohenlychen, niedaleko Berlina. W owych czasach był to bardzo popularny kurort. Tam też udała się w 1936r. by podjąć pracę Hedwig Klara Tobias.

Nasze poszukiwania wykazały, że uczyniła to prawdopodobnie tylko po to, żeby ukryć przed rodziną swą ciążę  (jedna siostra jednakże wiedziała o sekrecie Hedwig). Interesujące jest w związku z tym to, że z akt osobowych babci, znalezionych w Hohenlychen wynika, że zatrudniona była  w firmie rodziny Larisch z Brzegu. W owym czasie w mieście mieszkały tylko dwie rodziny o takim nazwisku. Jedna posiadała hotel, druga zaś była właścicielem apteki. Bardzo prawdopodobne, że to jedna z tych rodzin załatwiła jej pracę. Z Brzegu bowiem do Hohenlychen był szmat drogi, a w latach 30-tych nikt raczej z własnej woli nie udawał się w tak daleką podróż. Poza tym nikt tak od ręki nie dostałby pracy w renomowanym sanatorium – konstatuje pan Robert.

Z akt osobowych Hedwig wynika również, że jako najbliższą krewną podała ona Annę Tobias, zamieszkałą wówczas w Psarach (Hünern). Najprawdopodobniej była to jedna z jej sióstr, która  wychowywała także podczas nieobecności Hedwig jej pierworodnego syna Horsta, urodzonego w 1935r.,

3 grudnia 1936r. w Hohenlychen, niedaleko Berlina urodził się mój ojciec – stwierdza pan Robert. – Dlaczego nie został oddany do miejscowego domu dziecka do dziś nie wiadomo. Pewne jest, że na początku 1937 r. trafił do Brzegu. W jaki sposób to się stało, tego też nikt nie wie. Z opowiadań państwa Mundrych wynika, że Ottmar miał około 9 miesięcy, kiedy go przygarnęli.  – To było gdzieś na końcu lutego 1937r.  Znałam bardzo dobrze kierowniczkę brzeskiego domu dziecka i to ona właśnie przekazała mi i mężowi niemowlę pod opiekę – opowiadała pani Elżbieta

Hedwig Tobias pracowała w Hohenlychen jeszcze do lipca 1937r. Potem zwolniła się z pracy na własne życzenie, ale nie wróciła już nigdy do Brzegu. Jeszcze w tym samym miesiącu wyszła za mąż za Bernharda Gillnera i osiadła w Zabrzu (Hindenburg), w mieście, z którego pochodził pan młody. Gdzie i w jaki sposób Hedwig poznała Bernharda jest niejasne.  Pomiędzy zwolnieniem z pracy a zawarciem małżeństwa minęło przecież zaledwie kilka tygodni. Może był pacjentem sanatorium? Może znali się juz wcześniej?

Rodzina Gillner przeniosła się w 1939r. z Zabrza do Dessau, miasta położonego między Magdeburgiem a Drezdnem. W 1940 r. na świat przyszedł ich syn – Otmar. – Miał prawie takie same imię jak ojciec, tyle że pisane przez jedno „t”. Świadczyć to może o głębokiej miłości Hedwig do syna, którego z żalem musiała oddać pod opiekę Jugendamtu w Brzegu –  wzrusza się pan Robert.

Państwo Gillner przeprowadzili się w 1950 r. z powodów ekonomicznych z Dessau w okolice Monachium – do Augsburga.  Bernhard umarł w 1974 r., a Hedwig sześć lat później, w 1980 r.

Ottmar Tobias nigdy nie poznał swojej matki. Biologiczny ojciec do dziś pozostaje nieznany….

 
Czy ktokolwiek przypomina sobie rodzinę Tobias z Brzegu lub okolic?

Czy ktoś wie może coś więcej o Hedwig Gillner, z domu Tobias?

Mówią komuś cokolwiek nazwiska Mundry, Tobias, Gillner?

Każdy, kto mógłby udzielić odpowiedzi na powyższe pytania proszony jest o kontakt pod adresem pawel7@op.pl, bądź też pod numerem telefonu 782601499.

Reklama
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego