Katyń. Przerażająca zbrodnia (1)

0
Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

Jest 13 kwietnia 1943 roku. Radio niemieckie podaje niewiarygodną wiadomość – pod Smoleńskiem niemieckie oddziały patrolujące okolice odkryły masowe groby. Wszystko wskazuje na to, że leżą w nich pomordowani polscy żołnierze. Propaganda nazistowska, kierowana przez dr. Józefa Goebbelsa, natychmiast wykorzystuje ten fakt, oskarżając radzieckie władze o dokonanie tego czynu. Goebbels zapisuje w swoim dzienniku: „Postaram się o to, aby pokazano te masowe groby dziennikarzom przebywającym w Berlinie oraz polskim inteligentom. Powinni oni zobaczyć na własne oczy, jaki czekałby ich los, gdyby spełniły się ich marzenia o zwycięstwie  bolszewików nad Niemcami.” W miesiąc później zanotował: „Sprawa katyńska wywarła na Fuhrerze silne wrażenie. Sprawa ta nie dotyczy Wehrmachtu. Oddziaływanie psychologiczne  należy wyłącznie do zadań ministerstwa propagandy.”

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

Świadek

Jednym ze świadków katyńskiego dramatu był Stanisław Swianiewicz – profesor ekonomii politycznej Uniwersytetu Wileńskiego. Opublikował on książkę – pamiętnik pt. „W cieniu Katynia”. W kwietniu 1940 roku autor znalazł się wraz z innymi oficerami w transporcie katyńskim, ale w ostatniej chwili, z przyczyn dla niego nie znanych, został z transportu zabrany i osadzony w więzieniu, a potem w obozie pracy. W 1942 roku trafił do armii Andersa. Pisze w swoim pamiętniku: „Bardzo szybko po przybyciu do Kozielska stało się jasne, że był to przede wszystkim obóz śledczy, którego celem było wyjaśnienie – z punktu widzenia sowieckiej służby bezpieczeństwa, na czele której stał osławiony Beria – charakterystyki każdego jeńca i podzielenie więźniów na kategorie… Ostateczna synteza wszystkich sprawozdań prawdopodobnie należała do kombriga (dowódcy obozu), który dość często wyjeżdżał do Moskwy oraz odwiedzał Starobielsk i Ostaszków. W Kozielsku jeńcy otrzymali prawo wysyłania listów do rodzin, przy czym musieli podawać swój adres pocztowy jako „dom wypoczynkowy im. Gorkiego w Kozielsku”…Czynnikiem  niezmiernie podnoszącym wielu jeńców na duchu było rozwinięte życie religijne. W Kozielsku mieliśmy szereg kapelanów wojskowych. Ponieważ wszyscy byli w mundurach, więc dopiero z biegiem czasu władze zorientowały się, że to nie byli regularni oficerowie…W dzień wigilijny 1939 roku aresztowano i wywieziono wszystkich księży , zarówno rzymskokatolickich jak i prawosławnych oraz protestanckich…”

Pokazywali groby

Po odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy postanowili nadać sprawie rozgłos światowy. Zainteresowali tym faktem również jeńców polskich przebywających w niewoli niemieckiej. Pisze o tym gen. Stefan Mossor, wówczas podpułkownik: „Katyń oglądałem osobiście w momencie rozkopywania grobów. Należałem do grupy jeńców – oficerów polskich, których Niemcy w 1943 roku wywieźli z różnych obozów pod silna eskortą na polanę katyńską. Mieliśmy stworzyć jedno z ogniw propagandy rozpętanej przez Goebbelsa około tego masowego mordu… Trudno opisać uczucia nas jeńców wojennych, stojących pod bagnetami silnej niemieckiej eskorty niemieckiej żandarmerii polowej nad otwartymi grobami tysięcy pomordowanych naszych braci…. Bez względu na to, jakie były wówczas nasze myśli, na miejscu kaźni i po odstawieniu nas z powrotem za druty obozów, zdaliśmy sobie sprawę z jednego…obojętnie jaki będzie nasz osobisty pogląd na tę sprawę, nie wolno nam dać się użyć jako narzędzi propagandy niemieckiej…Odmówiliśmy wejścia na polanę katyńską dopóki nie usunięto przygotowanych aparatów fotograficznych, radiowych i filmowych…”

Liczby

W wywiadzie dr Tadeusz Sergiejczyk – prac. Naukowy Wojskowego Instytutu Historycznego w Warszawie (5 marca 1989 r.) oświadczył, jako członek komisji do zbadania zbrodni katyńskiej, że w Katyniu odkryto 4143 zwłok oficerów polskich. Niemcy w swoim komunikacie utrzymywali, że powinno ich być 12 tysięcy. Z radzieckich oświadczeń wynika, że 11 tysięcy. Niemcy podali taką liczbę, żeby od strony propagandowej rozszerzyć zakres zbrodni. Rosjanie natomiast sugerowali, że w Katyniu Niemcy zamordowali oficerów ze wszystkich trzech obozów – Kozielska, Ostaszkowa, Starobielska. W ten sposób chcieli uniknąć pytań o los uwięzionych w Ostaszkowie i Starobielsku.

Tadeusz Bednarczuk  

Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI