Najmłodszy radny

0
Resize_of_PLAKAT_DO_PANORMY.tif_2___1600x1200_.jpg
Reklama

Ma raptem 20 lat. Zdobył 164 głosy  i będzie robił wszystko by nie zawieść powierzonego mu kredytu zaufania. Jako radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości chce wypełnić założenia i obietnice wyborcze. 

Katarzyna Gęsiarz: Czy spodziewał się pan takiego wyniku wyborów?

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej


Wojciech Komarzyński:
Na tak dobry wynik pracowałem bardzo intensywnie nie tylko podczas kampanii, ale dużo wcześniej. Bardzo dużo osób udzieliło mi poparcia przed wyborami, dlatego  spodziewałem się dobrego, jednak nie aż tak wysokiego wyniku. W swoim  okręgu wyprzedziłem wszystkich liderów największych partii politycznych, za co bardzo gorąco chciałbym podziękować swoim wyborcom – za kredyt zaufania, którego mi udzielili. Obiecuję, że nie zawiodę i dokonam wszelkich starań by dobrze i pożytecznie wypełniać powierzony mi mandat.

 

Czym w pierwszej kolejności się pan zajmie?


Wojciech Komarzyński:
Przede wszystkim chciałbym do nowo powstałej Rady Miasta wprowadzić dużo wyższe standardy, nową myśl, świeże spojrzenie na pewne sprawy. W tych wyborach mandaty zdobyło  wielu szlachetnych i uczciwych ludzi, dlatego jestem przekonany, że współpraca będzie układała się pomyślnie. Jako klub PiS-u chcielibyśmy realizować swój program, który ma bardzo dobre założenia. Jesteśmy ludźmi otwartymi na potrzeby mieszkańców, dlatego będziemy rozwiązywać ich nawet najmniejsze problemy. Czuję się do tego zobowiązany dlatego, że od teraz jestem „ambasadorem” mieszkańców Brzegu.
Ale co według pana jest piorytetem?


Wojciech Komarzyński
: Z uwagi na to, iż kandydowałem  z okręgu, który został dotknięty powodzią, będę zabiegał o to by wprowadzić zabezpieczenia powodziowe. Chodzi tu głównie o umocnienie wałów i budowę murów oporowych. W następnej kolejności będziemy dążyć do rozwoju turystycznego poprzez  budowę przystani rzecznej. Biorąc pod uwagę, że Brzeg ma ogromny potencjał, który niestety  tylko w niewielkim stopniu jest wykorzystywany, a rzeka Odra jest turystyczną perłą Brzegu, sprawa ta będzie dla nas piorytetem. Będziemy dążyli także do rozbudowy krytej pływalni. Generalnie będziemy się starać wypełniać starannie i sumienne zadania leżące w kompetencji gminy, czyli infrastruktura drogowa, drogi miejskie, zieleń i czystość, a także edukacja, promocja, bezpieczeństwo nie tylko powodziowe, ale i publiczne. Mam nadzieję, że będą możliwości by doprowadzić do stanu używalności ulicę Reja. Tym razem postaramy się by firmy, które staną do przetargu, były firmami wiarygodnymi, a od poprzedniego wykonawcy należy skutecznie wyegzekfować refundację remontu.
Jak zaczęła się pana przygoda z polityką?


Wojciech Komarzyński:
Od wielu, wielu  lat działam w lokalnym społeczeństwie, na płaszczyźnie społeczno – politycznej. Swoją karierę polityczną zacząłem pięć lat temu bardzo dumnie, bo wizytą w Sejmie Rzeczypospolitej Polski, co zawdzięczam naszej lokalnej działaczce społecznej – osobie w moim przekonaniu bardzo poczciwej pani Teresie Seredzie. W późniejszym czasie zaangażowałem się dość mocno w  kampanię wyborczą do samorządu w 2006 roku. Prowadziłem działania na rzecz ówczesnego, ale i obecnego kandydata na fotel burmistrza – pana Mariusza Grochowskiego. Od tamtej pamiętnej wizyty w Sejmie wiele się w moim życiu wydarzyło. Odbyłem liczne delegacje oraz napisałem wiele artykułów, uczestniczyłem w wielu akcjach społecznych. Wszystko to miało ogromne znaczenie, jednak główną przyczyną uzyskania przeze mnie mandatu jest moje podejście do ludzi. Jestem człowiekiem bardzo otwartym, który nie ma żadnych oporów by rozmawiać z każdym człowiekiem na każdy temat będąc przy tym wrażliwym na jego problemy.
Czym się pan zajmuje poza polityką?


Wojciech Komarzyński:
Mam wiele zaiteresowań. Głównym z nich jest wędkarstwo, któremu jednak w ostatnim czasie z oczywistych względów nie mogę poświęcić zbyt wiele uwagi. Oprócz tego interesuję się zagadnieniami z dziedziny muzyki i informatyki. Jednak zawsze na pierwszym miejscu jest polityka i samorząd. Muszę się  przyznać, że od młodych lat z wielką pasją obserwowałem pracę byłych Rad Miasta uczęszczając na ich sesje. Obecnie kończę odbywać staż urzędniczy, gdzie zajmowałem się zagadnieniami z zakresu funduszy Unii Europejskiej. Podczas tego okresu zdobyłem cenne doświadczenie i wiedzę. Po zakończeniu praktyki zamierzam zająć się przede wszystkim pracą na rzecz miasta. Jestem również studentem pedagogiki w Wyższej Szkole Humanistyczno – Ekonomiczej w Brzegu, a od jedenasatu lat także ministrantem (lektorem i kantorem) w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.
Czy pana kampania wyróżniała się czymś szczególnym?


Wojciech Komarzyński:
Moja kampania od początku do końca była bardzo dokładnie przemyślana. Od wielu miesięcy planowałem ją w najdrobniejszych szczegółach. Zdecydowałem się na tzw. kampanię bezpośrednią, ponieważ chciałem osobiście dotrzeć do jak największej ilości wyborców, co  mi się w dużym stopniu udało. By móc w pełni zrealizować swoje pomysły tzn. wydać dużą ilość ulotek, plkatów oraz długopisów, środki finansowe gromadziłem od ponad roku. Ponadto po Brzegu poruszał się bus, na którym widniał mój wizerunek. Dodatkowo szukałem przychylnych mi grup wsparcia. Skutecznym narzędziem okazał się także internet, którego nie wykorzystanie w dzisiejszych czasach jest dla kandydata politycznym „samobójstwem” 😉
W kampanii oczywiście wspierali mnie i pomagali moi bliscy.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

 

 

Reklama