Planszówkowe szaleństwo

0
Skubane_Kurczaki_turniej.JPG
Reklama

Miłośnicy gier planszowych w sobotę i w niedzielę bez przeszkód mogli oddawać się swojej pasji w brzeskim ratuszu. O grach, pasji i zaangażowaniu rozmawiamy z Beatą Olszewską, organizatorką Brzeskiego Festiwalu Gier Planszowych.

Rafał Ochociński: – Brzeski Festiwal Gier Planszowych, co to jest za impreza?
Beata Olszewska: –
Jest to impreza skupiająca miłośników gier planszowych, mająca na celu popularyzację takich gier wśród mieszkańców Brzegu i okolic.
Rafał Ochociński: – Skąd się wziął pomysł na taką imprezę?
Beata Olszewska:
– Razem z mężem jesteśmy zapalonymi graczami. To jest nasze hobby. Poza tym pracujemy na co dzień z młodzieżą w Zespole Szkół Ekonomicznych i widzimy, że taki sport, takie zajęcia są potrzebne. Po to, żeby dzisiejsza młodzież i w ogóle dzisiejszy człowiek odszedł od komputera i spędzał więcej czasu z drugim człowiekiem. By zobaczył, że wokół  niego są inni ludzie, z którymi się można świetnie pobawić bez używek, bez alkoholu, we wspaniałym towarzystwie.
Rafał Ochociński: – W dobie gier komputerowych i play station ktoś gra jeszcze w chińczyka i monopol?
Beata Olszewska
: – Niekoniecznie w chińczyka i monopol. Często gry planszowe ludzie w ten sposób właśnie kojarzą. Te gry poszły nieco dalej. Są gry logiczne, gry strategiczne, historyczne. Bardziej ambitne, do których nie wystarczy rzut kostką i przesuwanie pionka na planszy. 
Rafał Ochociński: – Jakie to są gry, możemy wymienić kilka nazw?
Beata Olszewska:
– Z nowości są to: Kolejka, Pret-a-Porter, 51. Stan, Magnum Sal, & cudów, Książęta Florencji. Są gry dla dzieci, na przykład: Skubane Kurczaki, Kajko i Kokosz – wyprawa śmiałków, 7 cudów świata, Fauna, czyli gra o zwierzętach. Tych gier jest tak dużo i  są tak różnorakie, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Rafał Ochociński: – Czy trudne są zasady tych gier?
Beata Olszewska:
– Niektóre zasady są bardzo trudne, ale myślę, że wszystko jest do przejścia. Dużo zależy od naszego podejścia i od tłumaczącego. Dzisiejszą młodzież przeraża instrukcja do gry, która ma czternaście stron. To wydaje się dużo, ale zaczynając od prostych gier dojdziemy do wprawy. Nie mówię, że gry, które mają instrukcje na dwie strony są złe. Są bardzo dobre. Polecam gry logiczne, takie jak pentago, których zasady można przeczytać na jednej stronie, a gra się rewelacyjnie. Zależy jaki jest przeciwnik, wtedy poziom gry się podnosi.
Rafał Ochociński: – Jaka jest pani ulubiona gra?
Beata Olszewska:
– Jest ich wiele, ale ostatnia to Egizia. Płyniemy statkami po Nilu i próbujemy zbudować jak najbardziej wydajne państwo.
Rafał Ochociński: – Skąd się wzięła u pani ta pasja do gier planszowych?
Beata Olszewska:
– Zaraził mnie mój mąż. To on już w dzieciństwie grał z kolegami. Później to trochę zeszło na dalszy plan, ale po pewnym czasie wróciło do nas. To takie planszówkowe towarzystwo, w którym gracze skupiają się wokół strony games fanatic.
Rafał Ochociński: – Czy to znaczy, że miłośnicy gier planszowych tworzą jakąś odrębną społeczność?
Beata Olszewska:
– Myślę, że tak. Ci ludzie są trochę inni. Spokojni, wyciszeni, uśmiechnięci, tacy bardzo kulturalni. Myślę, że gry planszowe uczą ludzi pewnego dystansu, pewnego zrozumienia przeżywania porażek, zwycięstw i oswajania się z tym. Uczą nas pewnych rzeczy. Ja do tej pory się uczę, na przykład kiedy gram w Faunę, dowiaduję się, gdzie występuje dane zwierzę, jaki ma ciężar i wiele podobnych rzeczy.
Rafał Ochociński: – Czy to znaczy, że oprócz aspektu rozrywkowego, gry mają również aspekt edukacyjny?
Beata Olszewska:
– Oczywiście, że tak. Są gry ekonomiczne, które fantastycznie wpływają na myślenie logiczne, ekonomiczne, strategiczne. Każdy kto gra, widzi, obserwuje ruchy innych graczy, wyciąga wnioski, analizuje sytuację, stara się przewidywać. Musi w zależności od posunięć przeciwników dobierać odpowiednie strategie. Są gry o podłożu historycznym. Nie mówię, że ktoś, kto będzie w nie grał, nauczy się na pewno historii, ale mogą one zaciekawić, zainspirować do poszukiwania informacji gdzieś dalej. Najważniejsze jest to, żeby zainteresować, a później już samo się potoczy.
Rafał Ochociński: – Dużo jest w Brzegu osób zainteresowanych grami planszowymi?
Beata Olszewska:
– Z roku na rok coraz więcej. Gry stają się coraz bardziej popularne. Być może wynika to z tego, że ludzie odkrywają, że to nie są tylko gry dla dzieci, ale również dla dorosłych. One rozwijają nasze zdolności, nasze umiejętności, nasz punkt widzenia. Ludzie są otwarci na propozycje, które widzą, że są dobre, są ciekawe i wnoszą coś do naszego życia.
– Dziękuję za rozmowę.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

fot.: Łukasz Dudzik

IIMistrzostwa_Polski_Carrom.JPG

Reklama