Zabawa cudzym kosztem

0
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Zielone ludki

 Luty to krótki miesiąc. Ledwo minął jego półmetek, a media już nafaszerowały nas sporą ilością ciekawych wydarzeń. Raz po raz słyszymy o aferach w polskim wojsku. Tym razem poszło o żołnierzy z VI. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. Okazuje się, że niektórzy oficerowie tej jednostki dorabiali na boku, organizując nielegalnie skoki spadochronowe dla cywilów z grubym portfelem. Zielone ludki

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

 Luty to krótki miesiąc. Ledwo minął jego półmetek, a media już nafaszerowały nas sporą ilością ciekawych wydarzeń. Raz po raz słyszymy o aferach w polskim wojsku. Tym razem poszło o żołnierzy z VI. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. Okazuje się, że niektórzy oficerowie tej jednostki dorabiali na boku, organizując nielegalnie skoki spadochronowe dla cywilów z grubym portfelem. Prokuratura wojskowa zarzuca podejrzanym, że bez pozwolenia wykorzystywali sprzęt państwowy. Można to rozumieć w dwojaki sposób. Albo chłopaki w czerwonych beretach nie podzieliły się z kim trzeba i nie dostały odgórnej zgody, albo – podniebne skoki miały się odbywać bez sprzętu (czytaj: bez spadochronu!). Tak czy inaczej, proceder trwał ponad 5 lat. Dla mnie, najbardziej bulwersująca jest tutaj sprawa dopisywania sobie tej lewizny do czasu pracy. Przedsiębiorczy wojacy brali za to niezłe (dodatkowe) pieniądze. Miałem okazję przez kilka lat służyć w tej jednostce i przekonać się na własne oczy i uszy, że wielu oficerów tej „elitarnej” brygady, to nie są świętoszki (intelektualni geniusze też nie). Mało kto wie, że w Wojsku Polskim rodzaj zajęć i ilość oddanych spadochronowych skoków, oprócz przełożenia na zwiększone wynagrodzenie, może mieć także wpływ na skrócenie stażu pracy, niezbędnego do uzyskania (wysokiej) wojskowej emerytury. W wielu polskich aeroklubach skaczą ze spadochronem miłośnicy podniebnych przygód i podwyższonej adrenaliny. Kilkunastoletnie dziewczęta i chłopcy, jeśli tylko stać jest na to ich zamożnych rodziców, coraz częściej korzystają z tego typu rozrywki. Gdy jedni za przyjemność płacą, inni, za to samo – dostają spore (finansowe) gratyfikacje. To jest jakiś absurd! Aby wejść do samolotu, wznieść się wysoko w powietrze i oddać się przyjemności lotu ze spadochronem – wojsko, za każdy taki numerek, każe sobie zapłacić. Nie wystarczy im umowa o pracę, dobra pensja i wcześniejsza emerytura. Przyszli emeryci (czterdziestoletni!) za byle jakie świadczenie żądają od naszego państwa dodatkowej kasy. Ostatnio jest głośno także o tym, że zawodowa kadra WP – odmawia wyjazdu na poligon, bo „to się im nie opłaca”. Ja dałbym tym leniwym cwaniaczkom jeszcze jedną premię: za… każdy oddany strzał na ćwiczeniach. Oczywiście, za wyjątkiem tego we własną stopę.

 

Podróbka premiera

 

Nie tylko brzeska Platforma boryka się z problemami. Jadąc wrocławskim tramwajem już po chwili mogłem się dowiedzieć, że Grzegorz Schetyna niedługo zostanie nowym premierem. Ponoć (obecny) marszałek ma już plan przejęcia władzy i swój kompletny rząd. Wersji obsady ministerialnych foteli jest na razie kilka. Najczęściej powtarza się nazwisko przyszłego ministra zdrowia – Bartosza Arłukowicza (obecnie) posła SLD. Dotychczas Donald Tusk sprytnie pozbywał się swoich konkurentów. Teraz przyszedł czas na Schetynę. Ale jak widać – Grzesiu się nie poddaje. Przeciwnie, szykuje się do ataku. W przerwach, pomiędzy politycznym knuciem, premier (jeszcze obecny) nadal zajmuje się zaklinaniem rzeczywistości. Ostatnio, jeden z jego ministrów skrytykował Polaków wyjeżdżających w okolice Egiptu i rozpoczęła się pokazowa ewakuacja zagrożonych rodaków. A jeszcze niedawno – rzecznik polskiego MZS – nie widział w takich wyjazdach niczego nadzwyczajnego. Premiera (tego obecnego) coraz to częściej krytykują fachowcy od gospodarki. Nawet „przyjazne” PO media – mają kłopoty z chwaleniem rzekomych osiągnięć rządu. Tuskowi zarzuca się strach przed wdrażaniem reform, zadłużanie państwa i podnoszenie podatków. Kilka dni temu wyleciał z roboty szef GUS-u. Dane ekonomiczne, wypływające z jego urzędu, nie pokrywały się z opowieściami rządu o „zielonej wyspie”. Okazuje się, że firmy, które miały u nas inwestować – nie inwestują, a wiele istniejących – wycofuje się z naszego rynku. Przyszłe emerytury miały rosnąć, ale wielu pracusiów już dzisiaj się zastanawia, czy kiedykolwiek zobaczy jakieś pieniądze. Podatki miały się obniżać, a rosną, zaś planowane na 9,8% bezrobocie – kolejny raz przekracza poziom 13,5% i należy do najwyższych w Europie. W dodatku w zeszłym tygodniu, zamiast obiecanego przez PO zniesienia podatku Belki, rząd zajął się uszczelnianiem krytykowanego systemu. Zlikwidowane będą jednodniowe lokaty oszczędnościowe, nie wymagające dotychczas odprowadzenia podatku od lokat bankowych obywateli. – Czy to jest ten sam Premier sprzed kilku lat, czy może… np. Jaś Fasola?!

 

Marek Popowski

Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA