W poniedziałek 6 czerwca dyżurny brzeskiej jednostki straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o palących się śmieciach na jednym z podwórek przy ul. Wolności.
– Gdy przybyliśmy na miejsce, to z kontenera nic już nie zostało. Dogasiliśmy tylko resztki płomieni – relacjonuje asp. sztab. Leszek Roman, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu.
Zadzwoniliśmy do właściciela kontenera, pana Andrzeja Wirgi z P.U.H. Wirga z ul. 1 maja w Brzegu: – Na posesji przy ul. Wolności, o której mówimy, postawiliśmy śmietnik 1 czerwca, gdyż podpisaliśmy z jedną ze wspólnot umowę na nowy pojemnik. Został zamknięty na kłódkę, a klucze mieli tylko ci członkowie wspólnoty, którzy za niego płacą. Pięć dni później kontener doszczętnie spłonął. Straty to około 500-600zł, a na miejscu poprzedniego postawiliśmy już nowy.
– Do końca maja mieszkańcy korzystali z pojemnika należącego do ZHK Brzeg. On nie był zamykany. Od początku czerwca wspólnota z dwóch bloków przy ul. Wolności 18 A-B korzysta z innej firmy, płaci za wywóz nieczystości – więc zadecydowała o założeniu kłódek – wyjaśnia zarządca tamtejszej wspólnoty.
Czyżby kolejny atak UFO, wybuch gejzeru, a może samozapłon? Jeszcze tydzień temu problemów ze śmietnikiem nie było. A przecież tydzień temu kontener też tam stał … no ale nie zamykany na kłódkę.
– Zimą najczęstszą przyczyną takich płonących śmietników są resztki z pieców, wrzucane do kontenerów, a jeszcze nie dogaszone. Teraz, latem, trudno wierzyć, że był to przypadek – podsumował rzecznik prasowy straży.
! Wydaje się, że wyjaśnienie przyczyny płonącego śmietnika możemy przekazać na półkę archiwum X. Jak zwykle liczymy na czujność naszych czytelników w tej, jak i każdej innej problematycznej, czy kontrowersyjnej sprawie z życia codziennego. Podajemy adres mail, pod który można zgłaszać swoje spostrzeżenia i poruszać trudne tematy: idb@idb.com.pl
fot.bond/Tyle zostało z plastikowego kontenera przy ul. Wolności