Stoi woda

0
DSCF9125_cmyk__06_.jpg
Reklama

Po ulewach pod wiaduktami na ulicy Starobrzeskiej, 1 Maja i Armii Krajowej nie można przejechać. I będzie stać, chyba że ktoś wyczyści studzienki, w których gromadzą się zabrudzenia. Na razie nie wiadomo, kto ma to zrobić.
– Są to zaniedbania właścicieli tych dróg – mówi Krzysztof Tokarski, wiceprezes ds. technicznych Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu. – A właścicielami są Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w przypadku Armii Krajowej, w przypadku 1 Maja to Zarząd Dróg Powiatowych, Starobrzeska należy do gminy Miasto Brzeg.  Woda stoi tylko po intensywnych opadach, ale w ostatnich dniach sytuacja parę razy się powtórzyła.
– Wpusty, które służą nie tylko do odprowadzania wody, ale i do wyłapywania drobin piasku i nieczystości z ulic są niejednokrotnie pełne i nie przepuszczają tych ilości wód, które powinny przepuszczać – mówi Tokarski.
Jak dodaje, kanalizacja deszczowa projektowana jest według średniej opadów z danego okresu i nie jest przygotowana na nawałnicę. 
– Tak intensywne opady mogły spowodować chwilowe podtopienia – mówi Krzysztof Tokarski. – Niemniej jednak, po niedługim czasie woda ustąpiła.  Jak podkreśla wiceprezes, PWiK jest jedynie usługodawcą. Wyczyszczenie wpustów ściekowych muszą zlecić zarządcy dróg. Jak na razie chęć wyczyszczenia studzienek kanalizacyjnych wyraził tylko brzeski oddział GDDKiA.
Wiadukty na kolejowej trasie E-30 były niedawno remontowane. Czyszczone były studzienki i przełożony został główny kolektor odprowadzający wodę do potoku Kościelna. Teraz jego średnica jest większa. Wykonawca przebudowy obiecywał, że drogi pod wiaduktami będą przejezdne. Remont wykonany był na zlecenie PKP Polskich Linii Kolejowych. Na kolei nie mogliśmy się niczego dowiedzieć. 
– Inwestorem modernizacji wiaduktów kolejowych była spółka PKP PLK – mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik PKP S.A.  W siedzibie PKP Polskie Linie Kolejowe dopiero od nas dowiedziano się o zbierającej się pod wiaduktami wodzie.
– Musiałbym zadzwonić do Zakładu Linii Kolejowych i uzyskać jakąś informacje na ten temat od kolegów w Opolu – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. – Jeśli zakres robót leży po stronie wykonawcy, to są one objęte gwarancją.
Rzecznik obiecał wyjaśnić wszelkie wątpliwości drogą mailową. Jednak do zamknięcia tego numeru gazety, odpowiedź nie nadeszła. ROch

Reklama