Rok 1951 – czas najgorszy, stalinowski szczyt w Polsce. Bieda powojenna, kołchozy na wsi, w mieście zamordyzm, pełno donosicieli, strach przed więzieniem.
W szkołach średnich nie brakowało szpicli- mówi Helena Parkitna – Czoppa, która wraz z 90 innymi koleżankami i kolegami uczyła się w brzeskim Liceum Ogólnokształcącym i zdawała maturę. Dzisiaj nie powiemy, kto to był, bo nie chcemy tego pamiętać – podkreśla.
Trzy klasy równoległe zdawały w 1951 roku egzamin dojrzałości. Była to szósta z kolei matura w Brzegu. Do pierwszej, w lutym 1946 roku, przystąpiło 6 osób, do drugiej w czerwcu – 23 osoby. Nasz rocznik był bardzo liczny – wspomina pani Helena. W trzech klasach kształciło się 91 dziewcząt i chłopców z roczników 1929 – 1934. Wszyscy byliśmy dziećmi wojny, okupacji niemieckiej, sowieckiej, dziećmi Sybiru, ofiarami banderowskich rzezi, powstańcami warszawskimi i była też jedna Ślązaczka z Rybnika. Na początku, w klasie pierwszej, drugiej, chodziliśmy do kościoła, uczyliśmy się religii, śpiewaliśmy „Witaj majowa jutrzenko…”, ale potem wszystko się skończyło, rządy objęła PZPR, a w szkole – ZMP. Trzeba było uczyć się życiorysów Bieruta, Stalina, Lenina, Marksa, Engelsa. Wmawiano nam, że wśród nas są wrogowie klasowi, na wsi kułacy, a na zachodzie sami wrogowie czyhający na naszą niepodległość. Mieliśmy wspaniałych nauczycieli i wychowawców, którzy na zawsze zapadli w pamięć wdzięcznych uczniów: Franciszek Balewender, Ludmiła Danielewicz, Adelajda Całus –wychowawczyni i język francuski, Stanisław Grzymalski – wychowawca, Franciszek Głuszek – łacina, Feliks Guzik, Józef Kaczkowski – dyrektor, Krystyna Kuzian, Wanda Kubrycht – matematyka, Ignacy Kiełbasa – historia, Janina Ładzińska – jęz. polski, Tadeusz Ładogórski, Roman Martynowski, Celestyna Mohyluk, Stanisław Modzylewski, Jan Michalski, Jan Ślęzak – geografia, Bronisław Słonecki, ksiądz Józef Śmietana, Adam Salwicki, ksiądz Czesław Wehrstein, Leon Wiejowski, Joachim Wawrzynek,
Po maturze
Niemal wszyscy podjęli dalszą naukę. Kilkoro wybrało trzy, cztero miesięczne kursy pedagogiczne i objęło posady nauczycielskie, inni studiowali w akademiach medycznych, politechnikach, uniwersytetach i innych wyższych uczelniach. Pani Helena po medycynie zajęła się ratownictwem i rehabilitacją.
Dziesięć lat temu klasa skrzyknęła się, żeby uczcić półwiecze matury. Przybyło wówczas sporo absolwentów, cieszących się jeszcze zdrowiem. W roku bieżącym pani Helena Partyka – Czoppa, wraz ze swoim synem, podjęli wysiłek organizacyjny, by doprowadzić do spotkania klasy z okazji 60. rocznicy matury. Udało się. Setki telefonów, listy, pocztówki przyniosły rezultat – na spotkanie zameldowało się 19 osób. Wielu, niestety, odeszło na zawsze, sporo choruje poważnie, są tacy, którzy nie odczuwają potrzeby spotkań.
Msza Święta
Zaczęto od Mszy Świętej w kościele Pod Wezwaniem Poniesienia Krzyża Świętego, którą w intencji absolwentów i nauczycieli – żyjących i zmarłych, odprawił ksiądz proboszcz prałat Bolesław Robaczek. W ciepłych i mądrych słowach kapłan zawarł przesłanie, że najlepiej jest budować dom na mocnych podstawach. – Wy budowaliście swoje bytowanie na trwałym fundamencie nauki Chrystusa – podkreślił. To dobrze, że wasze spotkanie zaczynacie od tego naszego kościoła i od Mszy Świętej. Ksiądz prałat m.in. wymienił wszystkich nauczycieli, którzy z tej ziemi odeszli, wśród nich byli kapłani nauczyciele – wychowawcy. Złożył obecnym, przybyłym na spotkanie serdeczne życzenia dobrego zdrowia i nadziei na kolejne spotkanie. Ksiądz poprosił wszystkich do wspólnego zdjęcia.
Panie panowie, maturzyści sprzed 60 lat zwiedzili następnie zamek, swoją starą budę (jakże pięknie odnowioną i bogato wyposażoną), złożyli kwiaty na grobach swoich profesorów. Przy wspólnym obiedzie długo snuto wspomnienia i rozmawiano o obecnych czasach.
Na spotkanie przybyli:
Antonin Dach – Śreniawska, Jadwiga Dach – Misków, Janina Buc – Gładecka, Dorota Gurdak – Miecznikowska, Andrzej Hermanowski, Aleksandra Kasprzyk – Bowa, Maria Kociołek – Andreasik, Czesław Kraszkiewicz, Tadeusz Łyżwa, Izabela Łabuz – Bojnarska, Janusz Miszczyszyn, Anna Monika – Szczęsna, Irena Omelan – Florkowska, Helena Paryka – Czoppa, Danuta Plucińska- Romankiewicz, Zofia Paździora – Miarecka, Wacława Styczyńska – Malec, Teresa Starzewska – Taras, Barbara Sobeczko – Truchan.
Takie spotkanie jest nam potrzebne – mówili absolwenci sprzed 60 lat. Powracające wspomnienia dodają sił, miło jest także spotkać koleżanki i kolegów z tamtych wspaniałych lat.
Tab.
Zdjęcie: Katarzyna Gęsiarz