UWAGA na „Szybką Gotówkę” !!!

0
sca2.jpg
Reklama

 

 W nocy z 28 na 29 września, Straż Miejska za pośrednictwem monitoringu zaobserwowała osoby, które rozklejały po całym mieście ulotki o nieznanej wówczas treści. Dziś rano strażnicy miejscy zapoznali się z materiałami reklamowymi i … zaczęli je usuwać.  Szybka Gotówka – takim hasłem rozpoczyna się reklama. Wydaje się, że wszystko jest w porządku. Pewna firma oferuje kredyty bez formalności i weryfikowania potencjalnego klienta w BIK-u. Co jest nie tak z tą „super ofertą”?  Otóż, nieznana firma na swoich ogłoszeniach wprawdzie informuje, jaki jest koszt połączenia z konsultantem, jednak informacja ta ukrywa się pod postacią bardzo drobnej czcionki. Tak drobnej, że nie sposób ją dostrzec. Aby tego było mało, informacja o koszcie za połączenie telefoniczne nadrukowana jest tylko na jednej (spośród np. 4) zrywce ogłoszeniowej. Tak więc, jeśli Pan Kowalski zerwie taką (jedyną) zrywkę, aby zachować kontakt do „Szybkiej Gotówki”, to już Pani Kowalska, pomimo że z reklamą zapozna się np. za pomocą lupy, nie dowie się w żaden sposób, że minuta połączenia z konsultantem „Szybkiej Gotówki” = 7,69zł z VAT!
Mało? Dla ludzi, którzy potrzebują szybkiego kredytu raczej nie. W dodatku, po wykręceniu numeru, odzywa się automat, a na zgłoszenie można czekać sobie do … nie wiem, do kiedy, bo po 14 minutach nikt się nie zgłosił, a jak przypomniałem sobie te 7,69zł  za minutę, to szybko zrezygnowałem z próby kontaktu. Co z tym procederem zrobią organy ścigania ? Na chwilę obecną nie wiadomo. Jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że „mikroskopijne” 7,69zł z VAT jest zgodne z prawem. Straż Miejska zapewnia, że będzie prowadziła postępowanie w tej sprawie na podstawie Art. 63a. § 1. kw  –  Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
– W nocy na monitoringu widzieliśmy, że ktoś rozkleja po mieście jakieś ulotki. Od rana je zrywamy ze słupów ogłoszeniowych. Są to plakaty reklamujące kredyty liczone w tysiącach. Możliwe, że takie reklamy rozklejano też po klatkach schodowych – relacjonuje Krzysztof Szary, komendant brzeskiej straży miejskiej.
Jeśli prokuratura uzna, że malutki napis  (na jednej spośród 4 zrywek)– koszt 7,69zł z VAT – spełnia obowiązujące wymogi prawne, takich ofert będzie więcej. Podsumowując, można przytoczyć cytat z filmu „Rejs” – „I kto za to płaci? Pan płaci, Pani płaci, my płacimy”. Szkoda tylko, że 7,69zł za minutę i to w dodatku nieświadomie…
 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

 

 

sca1pop.jpg

Aby zorientować czytelników gdzie znajduje się informacja na temat kosztu za połaczenie zaznaczyliśmy czerwoną obwódką. 6 cyfr zostało celowo usuniete. 

 

sc3pop.jpg

Tak wyglada plakat reklamowy po zerwaniu jednej zrywki – brak jakiejkolwiek informacji o koszcie za połaczenie. 

Reklama