Nieczysta walka o EURO 2012?

0
Reklama

 W poniedziałek, 27-08-2007, w siedzibie opolskiego PiS odbyła się konferencja prasowa  z udziałem wiceministra edukacji Sławomira Kłosowskiego oraz radnych Sejmiku Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości: reprezentującego powiat brzeski Dariusza Byczkowskiego oraz Grzegorza Sawickiego z Opola.

W poniedziałek, 27-08-2007, w siedzibie opolskiego PiS odbyła się konferencja prasowa  z udziałem wiceministra edukacji Sławomira Kłosowskiego oraz radnych Sejmiku Wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości: reprezentującego powiat brzeski Dariusza Byczkowskiego oraz Grzegorza Sawickiego z Opola.

Na konferencji politycy PiS komentowali sytuację, jaka wytworzyła się, kiedy wicemarszałek Stanisław Rakoczy (PSL) nie powiadomił Opola i Brzegu (czyli dwóch z trzech opolskich miast starających się o uczestnictwo w EURO 2012) o roboczym spotkaniu we Wrocławiu. S. Rakoczy wytypował na to spotkanie jedynie swój rodzinny Kluczbork.  Oburzony tym faktem, radny wojewódzki PiS Dariusz Byczkowski zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie S. Rakoczego z funkcji szefa komitetu ds. Euro oraz z funkcji wicemarszałka na najbliższej, wrześniowej sesji Sejmiku. Radni zastanawiają się też, czy wicemarszałek nie złamał prawa. Ich zdaniem swoim zachowaniem i podejmowaniem decyzji nie dbał o interes całego regionu, lecz tylko o jego fragment, czyli dopuścił się rażacych zaniedbań swoich urzędniczych obowiązków. Gdyby te przypuszczenia się potwierdziły, radni rozważą złożenie doniesienia do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa urzędniczego. Radny Dariusz Byczkowski w złożonym na konferencji oświadczeniu tak podsumowywał postawę wicemarszałka: „… Marszałek nie rozumie swej roli i znaczenia funkcji, jaką sprawuje. Nie powinien i nie może, mimo że z Kluczborka pochodzi, promować w tak ważnej sprawie jednego ośrodka, pomijając inne. Źle współpracuje z innymi samorządami…”. Pytał też: „… Ile jeszcze mętnych argumentów i niejasnych kryteriów zastosował wicemarszałek Rakoczy?” oraz stwierdził, że: ”… to działanie na szkodę województwa! Utrudnienie i zamykanie dróg rozwoju i dofinansowania innym, równie zainteresowanym ośrodkom z Opolszczyzny! Tę sprawę trzeba natychmiast wyjaśnić, aby zapobiec tego typu niezdrowym faworyzowaniom na przyszłość!…”. W oświadczeniu zawarty jest też apel do radnych PO, aby poparli wniosek o odwołanie wicemarszałka.  Poniżej pełny tekst oświadczenia:

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
OŚWIADCZENIE

Jako radny Sejmiku Wojewódzkiego oraz członek klubu Prawa i Sprawiedliwości traktujący poważnie mandat zaufania społecznego, jaki otrzymałem w ostatnich wyborach, wobec bulwersujących wydarzeń ostatnich dni, których bohaterem jest wicemarszałek Województwa Opolskiego Stanisław Rakoczy, nie mogę i nie pozostanę obojętny!

Przede wszystkim, nie do przyjęcia jest postawa wicemarszałka jako urzędnika samorządowego.
Przypomnę, że zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych (art. 15) powinien zadania urzędu wykonywać sumiennie, sprawnie i bezstronnie oraz zawsze winien informować organy, instytucje i osoby fizyczne oraz udostępniać dokumenty znajdujące się
w posiadaniu urzędu, jeśli prawo tego nie zabrania. Przypomnę też, że jako wicemarszałek powinien, dbać o interes całego naszego województwa, a nie o jego jakiś fragment, czy region. Nawet jeśli z danego regionu pochodzi!
Wydarzenia związane z roboczym spotkaniem komisji obiektów sportowych Dolnośląskiego Komitetu Organizacyjnego Euro 2012 dobitnie świadczą, że marszałek nie rozumie roli i znaczenia funkcji, jaką sprawuje, albo niestety nie spełnia niezbędnych do jej piastowania kryteriów!
Nie powinien i nie może, mimo że stamtąd pochodzi, promować w tak ważnej sprawie jednego ośrodka, pomijając inne, a także nawet stolicę regionu.

To skandal i moim zdaniem wstyd, nie tylko na skalę naszego regionu!

Takie działania mogą wskazywać na łamanie ustawy samorządowej poprzez działanie na szkodę urzędu, w którym wicemarszałek pracuje. Przecież ewidentną szkodą dla naszego województwa jest pomijanie w staraniach o Euro 2012 innych ośrodków!

Drugi bulwersujący aspekt tych wydarzeń to ewidentny brak dostatecznej współpracy wicemarszałka z innymi organami samorządu terytorialnego.
W tej sprawie, jak dowiadujemy się od kilku dni poprzez media, na przykład od działaczy samorządowych z Opola, takiej współpracy nie było!
Możemy się natomiast z tych doniesień domyślać, że mogło dojść do świadomych utrudnień i przemyślanego sabotowania działań innych ośrodków samorządowych naszego województwa.
To już może być groźne i patologiczne zjawisko!
Najlepiej określa tą sytuację, tak wyśmiewane przez wielu dziennikarzy, słowo: układ.
Trzecią bulwersującą i niedopuszczalną sytuacją jest wprowadzanie w błąd zarówno nas radnych, samorządowców, jak i opinii publicznej. To wręcz zatrważające i kompletnie niezrozumiałe. Podam w tym miejscu parę przykładów.
Pan wicemarszałek stwierdza w mediach, że "… wyjazd do Wrocławia grupy opolskiej był tylko wizytą kurtuazyjną…". Tymczasem wiemy, że spotkanie komisji obiektów sportowych Dolnośląskiego Komitetu Organizacyjnego Euro 2012 miało charakter roboczy i na tym spotkaniu każdy z ponad 20 ośrodków dokonywał autoprezentacji. Pan wicemarszałek twierdzi także w mediach, że "… tylko Kluczbork nadawał się do zaprezentowania…" i tylko ten ośrodek spełnia wymogi nałożone przez UEFA. Tymczasem w dokumencie "Wymogi UEFA dotyczące Centrów Pobytowych dla 16 reprezentacji finalistów UEFA EURO 2012 " czytamy: "… odległość hotelu reprezentacji od najbliższego lotniska międzynarodowego: maks. 1 godzina jazdy autokarem. …". Nie wiem, jak w tym kontekście traktować spełnianie warunków przez faworyzowany przez wicemarszałka ośrodek. Prawdą może być, że od lotniska, które ewentualnie powstanie w Kamieniu Opolskim ten warunek będzie spełniony. Jednak nie można wmawiać opinii publicznej, że takie lotnisko już w 2012 będzie miało charakter lotniska międzynarodowego!

Ile jeszcze mętnych argumentów i niejasnych kryteriów zastosował wicemarszałek Rakoczy?
Dlaczego jego zachowanie spotkało się z tak dużym oburzeniem i potępieniem medialnym?
Tych spraw nie wolno tak zostawić! To działanie na szkodę województwa! Utrudnienie i zamykanie dróg rozwoju i dofinansowania innym, równie zainteresowanym ośrodkom z Opolszczyzny!
Tę sprawę trzeba natychmiast wyjaśnić, aby zapobiec tego typu niezdrowym faworyzowaniom na przyszłość!

Wiem, że wielu moich kolegów z klubu podziela moje wątpliwości i zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. Dlatego na najbliższym posiedzeniu naszego klubu będę wnioskował o złożenie zgodnie z § 21 pkt. 3 i 4 wniosku o odwołanie wicemarszałka Stanisława Rakoczego. Będę też namawiał członków innych klubów do podpisania się pod tym wnioskiem. Mam nadzieję, że koledzy, zwłaszcza z Platformy Obywatelskiej, wzniosą się ponad interesy partyjne i kierować się będą dobrem naszego województwa, całego, a nie jego części. Będę też namawiał swój klub o złożenie wniosku do Komisji Rewizyjnej do przeprowadzenia kontroli działalności zespołu do spraw Euro. Ze swej strony chciałem poinformować, że złożę niezwłocznie interpelacje do Pana Marszałka z pytaniami dotyczącymi zaistniałej sytuacji. Zbyt wiele jest w tej sprawie niejasności!
Zbyt wiele decyzji zapada przy zastosowaniu niejasnych kryteriów!

Chciałbym też, aby ewentualna odpowiedź Marszałka stała się źródłem dyskusji na najbliższej sesji Sejmiku Województwa Opolskiego.

Radny Sejmiku Województwa Opolskiego
Dariusz Byczkowski

Reklama