Śmierć muszkietera

0
5__Kopiowanie_.JPG
Reklama

 

Od trzech lat, czyli od czasu reorganizacji rozgrywek, tj. od sezonu 2008/2009 na piątym szczeblu polskiej piłki nożnej reprezentowały nas trzy zespoły: Stal Brzeg, Olimpia Lewin Brzeski i GKS Grodków. Słabo stoi opolska piłka w kraju, ale nas bardziej martwi, że gorzej, niż w poprzednim sezonie zaprezentowały się drużyny z naszego powiatu w rozgrywkach IV. ligi.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ubiegły sezon 2009/2010 Olimpia Lewin Brzeski, z dorobkiem 34. pkt., zakończyła na 10. miejscu w tabeli. Bilans: 10 zwycięstw, 4 remisy i 16 porażek. Gole: 42-56. W zakończonym świeżo sezonie lewinianie ponieśli 3 porażki mniej, co przełożyło się na lepszy wynik w tabeli końcowej, właśnie o 3 oczka. Choć strzelili tylko o 4 gole więcej, to widać było w przekroju całych rozgrywek, że Olimpia zdecydowanie polepszyła grę w obronie. Przy stracie 48 bramek odnotowała 12 wygranych, 5 remisów i 13 przegranych. Przez większą część minionego sezonu drużyna z Lewina plasowała się w górnej połówce tabeli, z dala od strefy spadkowej, a momentami wymieniana była nawet, jako jeden z pretendentów do awansu.

Drugi wynik z naszych zespołów w sezonie 2010/2011 zaliczyła brzeska Stal. Drużyna, która w poprzednich rozgrywkach zajęła bezpieczne, 7. miejsce z 45. pkt. (13 zwycięstw, 6 remisów, 11 porażek; gole: 40-38) w tych, niemal przez całą ligę, a już na pewno do samego jej końca walczyła o utrzymanie. Brzeżanie pokazali wiele obliczy. Po fantastycznym początku i 3 wyjazdowych zwycięstwach Stal była zdecydowanym faworytem do awansu. Późniejsze wyniki przeszły najczarniejsze scenariusze. Takiej degradacji nikt się nie spodziewał. Brzeżanie w pozostałych 12. kolejkach rundy jesiennej zdobyli zaledwie 4. pkt. (0 zwycięstw, 4 remisy, 8 porażek). Trzeba jednak nadmienić, że Stal, z uwagi na budowę stadionu, całą jesień grała w roli gości na boiskach przeciwników. Szansy na poprawę pozycji w tabeli Brzeg upatrywał więc w rundzie rewanżowej, w której miał być w każdym spotkaniu gospodarzem. I to w ostatecznym rozrachunku się sprawdziło. Stal zdobyła wiosną 20. pkt i w końcowej tabeli zapewniła sobie IV-ligowy byt.

Punkt mniej w ubiegłym roku wywalczył GKS Grodków. 8 zwycięstw, 8 remisów i 14 porażek dał mu 32. pkt. i również 12. miejsce. Ujemny bilans goli 30-50 był zatrważający, jednak wystarczył na pozostanie wśród czwartoligowców. W tym sezonie zdobycz bramkowa nie odbiegała w znaczny m stopniu od poprzedniego (26. goli), ale straty w defensywie pokazały, że GKS zasłużenie wylądował w Okręgówce (74. stracone bramki). Grodków zajął ostatnie miejsce w tabeli. Wygrał tylko 7. spotkań (co ciekawe dwukrotnie z sąsiadami z Brzegu), przegrywając aż 22. razy. Dopiero w ostatniej kolejce sezonu 2010/2011 podzielił się w meczu punktami, po remisie 0:0 z Pogonią Prudnik. Usprawiedliwieniem dla grodkowian niech będzie fakt, że i oni rozgrywali swoje mecze na banicji – na boisku w Wojsławiu.

Podsumowując rozgrywki piątej klasy 2010/2011 trzeba wyróżnić Artura Tomaszewskiego. Kapitan Olimpii Lewin Brzeski, w 29. meczach zdobył 9. bramek i zaliczył 7 asyst. Fantastyczny wynik osiągnął również napastnik Daniel Wolny. Po powrocie ze Startu Dobrodzień zdobył dla Lewina 11. goli w zaledwie 14. meczach.

W nowym sezonie zobaczymy na czwartoligowych boiskach już tylko dwa nasze zespoły. Liczymy, że trzeci z muszkieterów – zasłużony GKS Grodków – już za rok dołączy ponownie do swoich kompanów z Brzegu i Lewina.

Reklama