Co z drzewami, ścieżką rowerową i przebudową ulicy Wolności?

13
Reklama

Dokumentacja projektowa i wizualizacja przebudowy ulicy Wolności w Brzegu jest już gotowa. Oprócz remontu drogi, uporządkowania miejsc parkingowych i budowy ścieżki rowerowej, inwestycja przewiduje wycinkę drzew. Koncepcja władz miasta spotkała się jednak z protestem – jak się okazuje – coraz większej grupy mieszkańców.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Decyzja starostwa o wycince drzew została uwarunkowana nowymi nasadzeniami. Według burmistrza miasta, takie działania będą kolidowały z założeniami projektowymi, co wykluczy możliwość powstania ścieżki rowerowej. To z kolei spowoduje, że gmina nie będzie mogła starać się o dofinansowanie na realizację inwestycji z tzw. Planu Gospodarki Niskoemisyjnej. Mieszkańcy, którzy protestują przeciwko obecnej koncepcji władz miasta, są innego zdania – trasa dla rowerzystów może powstać bez wycinania drzew.

– Chcielibyśmy zaspokoić potrzeby rowerzystów i potrzeby mieszkańców, czyli stworzyć miejsca parkingowe z prawdziwego zdarzenia. Dziś można przejść się ulicą Wolności i zobaczyć, jak są zaparkowane auta, w jakim stanie są chodniki i sama droga. Chcielibyśmy tą ulicę uporządkować – mówi burmistrz Jerzy Wrębiak. – Nieprawdą jest, że chcemy wycinać aleję dębową. W drugim, równoległym projekcie, chcemy przygotować podświetlenie tego pomnika przyrody, aby go wyeksponować. Nie ma też mowy o wycince wszystkich drzew. Część  tych młodych nasadzeń zostanie odzyskana i przeniesiona w inne miejsce – tłumaczy burmistrz Brzegu.

Taka argumentacja nie przekonuje sporej grupy mieszkańców oraz społeczności „Rowerowy Brzeg”. Powstała nawet petycja w obronie drzew przy ulicy Wolności, a w sieci zawrzało. Na profilu fecebookowym „Rowerowy Brzeg” projekt przygotowany przez gminę został poddany ostrej krytyce.

– Ścieżka rowerowa to bardzo dobry element infrastruktury, ale nie ma potrzeby budować jej kosztem drzew. „Rowerowy Brzeg” protestuje przeciwko wycięciu niemal wszystkich drzew przy ulicy Wolności. Zupełnie niepotrzebnie konfrontujemy rowerzystów, kierowców i ekologów, bo okazuje się, że szerokość między elewacjami budynków jest wystarczająca, żeby zmieścić pełnowartościową ścieżkę rowerową, miejsca parkingowe dla aut i drzew, które tam rosną – mówi Andrzej Staśkiewicz, członek grupy „Rowerowy Brzeg”. – Potrzebny jest projektant, który przyjdzie, zrobi pomiary i przedstawi kilka koncepcji społeczeństwu i burmistrzowi. Na razie powstał jeden projekt, który zakłada wycinkę drzew. Został on schowany gdzieś w szafie w Urzędzie Miasta i urzędnicy tego się trzymają – dodaje mieszkanie Brzegu.

Podobną opinię wyraża radna miejska Bożena Szczęsna. W tej sprawie zgłaszała swoje uwagi na sesjach rady i nie zamierza na tym poprzestać. – Należy przebudować ulicę, wykonać ścieżkę rowerową, ale nie zgadzam się na wycinanie drzew. Przy projektowaniu został popełniony poważny błąd. Zabrakło ustaleń pomiędzy projektantami, wykonawcami, społeczeństwem oraz władzami miasta i powiatu. Ulica Wolności jest na tyle szeroka, że pomieści ścieżkę, miejsca parkingowe i bezpieczne chodniki. Żeby uratować drzewa, trasa rowerowa może powstać po drugiej stronie ulicy, gdzie znajdują się krzewy, które są, prawdę mówiąc, w nienajlepszym stanie.

Radna Szczęsna wraz z mieszkańcami, którzy nie zgadzają się na wycinkę drzew na ulicy Wolności wystosowała petycję do władz miasta, którą podpisało już kilkuset mieszkańców.

Burmistrz miasta uważa, że drzewa zakwalifikowane do wycinki i tak będą sukcesywnie znikały, bez względu na to, czy przebudowa ulicy zostanie zrealizowana. – To wynika ze złego stanu zdrowotnego tych drzew lub tego, że znajdują się w pobliżu pasa drogi. Dzisiejsze przepisy uniemożliwiają ich funkcjonowanie w tym miejscu. Z informacji, jakie posiadam, większość tych drzew zniknie w ciągu kolejnych pięciu lat, bo tak nakazują przepisy. My musimy uporządkować tą sprawę, bo jeśli dojdzie do wypadku, ktoś najedzie na drzewo i zrobi sobie krzywdę – to za takie zdarzenie będzie odpowiadał właściciel tej drogi – podkreśla Jerzy Wrębiak.

– Ta droga jest w bardzo złym stanie. Czy zna pan przypadek, że ktoś najechał na drzewo w tym miejscu? Cofnijmy się nawet dziesięć lat wstecz. Ile było wypadków na terenie miasta z udziałem drzew? W miastach obowiązują ograniczenia prędkości i do takich wypadków nie dochodzi. – kontrargumentuje Bożena Szczęsna.

W rozmowie z nami burmistrz zaznacza, że jeśli nie będzie zadowolenia społecznego, to Gmina nie wystartuje w konkursie o środki unijne z „gospodarki niskoemisyjnej”.  – Informacje, które do nas docierają są traktowane jako pewnego rodzaju konsultacje społeczne. Jestem otwarty również na słowa krytyki, bo najgorzej jest nic nie robić. Została zaprezentowana koncepcja i nie jest prawdą, że my ten projekt musimy realizować. Co więcej, ewentualne wykonanie tego zadania zależeć będzie również od tego, czy uda się pozyskać dofinansowanie. Jeśli nie wygramy tego konkursu, to projekt może pozostać tylko na papierze. Możemy się z tego wycofać, tylko wówczas ten temat przez długi czas nie powróci, bo ze znalezieniem środków finansowych na ten cel, będzie bardzo trudno.

Dyskusja na ten temat toczy się na razie w mediach i na sesjach rady miejskiej. Pytanie –  Co z drzewami, ścieżką rowerową i przebudową ulicy Wolności? –  pozostaje zatem otwarte.


 

plakat

PETYCJA

w sprawie obrony drzew przy ulicy Wolności

W imieniu wszystkich mieszkańców Brzegu zwracamy się do Burmistrza Brzegu – Jerzego Wrębiaka z prośbą o ratunek dla drzew rosnących przy ulicy Wolności w Brzegu.

Od dziesięcioleci Brzeg słynie w regionie, w Polsce i za granicą jako miasto parków, miasto zieleni, imponujących zabytków i przyrody. Nasze parki – okraszające starówkę – są unikatowe w skali naszego kraju, ze względu na stare drzewostany, ale jednocześnie ich charakter i lokalizację przy dawnej fosie miejskiej.

Jako mieszkańcy Brzegu cieszymy się z każdej inicjatywy mającej na celu zmianę naszego miasta w takie, w którym łatwiej i wygodniej się żyje, w którym jest piękniej i ciekawiej. Tak samo było gdy dowiedzieliśmy się o planie budowy ścieżki rowerowej przy ulicy Wolności. Droga dla rowerzystów przy ulicy Wolności rzeczywiście jest logicznym uzupełnieniem szlaku komunikacyjnego dla cyklistów w naszym mieście, ale pojawia się pytanie dlaczego ceną zbudowania ścieżki ma być usunięcie pięknych, kilkudziesięcioletnich drzew? Dlaczego w imię usprawnienia ruchu – który w przypadku ulicy Wolności zbyt duży nie jest – pozbawiamy tę ulicę specyficznego charakteru i usuwamy zdrowe i stare drzewa? Zwracamy się z apelem o ich ocalenie. Tego typu drzew – w naszym mieście jest coraz mniej! Nie odbierajmy charakteru i uroku ulicy Wolności! Dodatkowo drzewa rosnące przy ulicy Wolności są naturalną osłoną szpetnych budynków po dawnych sowieckich „czerwonych koszarach”.

Dlaczego zmieniamy ulicę Wolności w betonowo-sowiecką drogę bez charakteru i uroku, nijak niepasującą do „książęcego” grodu?

Ścieżkę rowerową można wybudować bez żadnych szkód dla przyrody przy ulicy Wolności po drugiej stronie ulicy, tj. na przeciwko „czerwonych koszar”. Wówczas nie trzeba by było usuwać żadnych drzew, a ścieżka rowerowa byłaby nie mniej funkcjonalna!

Większość miast w Polsce i na świecie dba o przyrodę, buduje nowe parki, zielone centra odpoczynku. Przyroda staje się bardzo ważna dla funkcjonowania miasta, postrzegania go na zewnątrz, zdrowia i samopoczucia mieszkańców.

Dlaczego miasto Brzeg tak celnie pozbywa się jednego ze swoich najlepszych atutów? Dlaczego przepiękne drzewa są usuwane, pozbawiając Brzeg swojego uroku, klimatu i charakteru? Czy po raz kolejny – podobnie jak w przypadku ulicy Piastowskiej, którą bestialsko oszpecono usuwając kilkadziesiąt drzew – nasze zdanie – zdanie mieszkańców Brzegu, będzie zamiecione pod dywan i nikt nie weźmie go pod uwagę?

Apelujemy o zmianę planu budowy ścieżki rowerowej! Apelujemy o ratunek dla pięknych – kilkudziesięcioletnich drzew! Apelujemy o zachowanie urody i charakteru miasta Brzeg!

Mieszkańcy miasta Brzeg

Reklama