Ogromna lodowa kra utworzyła się na Odrze w Brzegu. Centrum Zarządzania Kryzysowego monitoruje stan rzeki. Saperzy są w pełnej gotowości, a Straż Miejska uspokaja mieszkańców Brzegu.
Lodowa kra najniebezpieczniejsza jest w trzech miejscach: na wysokości wodospadu, obok młyna i tuż przed filarem mostu. Centrum Zarządzania Kryzysowego razem ze Strażą Miejską nieustannie przez całą dobę monitorują stan Odry.
– Co dwie, trzy godziny wysyłane są patrole, które monitorują wszystko, co się dzieje. Oprócz tego jest kamera, ustawiona w taki sposób, żeby w razie zagrożenia można było szybko reagować – tłumaczy Wiesław Kieljan, inspektor z Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Straż Miejska uspokaja, że nie ma powodów do paniki.
-Stan rzeki jest niski i nie stanowi zagrożenia – mówi Krzysztof Szary, Komendant Straży Miejskiej w Brzegu.
Zagrożenie nadejdzie wraz z roztopami. Przy szybkiej odwilży rzeka może wystąpić z koryta, co spowoduje okoliczne podtopienia. Dodatkowo niebezpieczna kra może zagrozić konstrukcji mostu. Dlatego I Brzeska Brygada Saperów już dziś postawiona jest w stan gotowości.
– W razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa do akcji wkroczą saperzy z ładunkami wybuchowymi – uspokaja Komendant Szary. -Póki co saperzy zagrożenie określili jako znikome.
Według informacji Centrum Zarządzania Kryzysowego poziom Odry osiągnął 3,27 metra. Aby zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców musiałby być co najmniej o metr wyższy.
– Póki co rzeka znalazła ujście i przechodzi bokiem, nie tworząc żadnych rozlewisk. Najważniejsze, by nie tworzył się korek i tego pilnujemy – uspokaja inspektor Kieljan. – Pamiętam, że w 1985 była o wiele groźniejsze zjawisko, o wiele wyższy poziom wody, a nic się nie stało – dodaje.