Radni podejmą decyzję o kontynuacji oczyszczania wody na Korfantego

0
Reklama

Burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak od kilku miesięcy prowadzi starania o przywrócenie tego akwenu do użytku publicznego. W tym celu śląska firma pod koniec ubiegłego roku przeprowadziła pierwszy etap prac przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Szansą brzeżan na miejskie kąpielisko jest rezonator magnetyczny.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Po dwóch miesiącach pracy rezonatora okazało się, że finalne rezultaty są lepsze niż zakładaliśmy. Dotyczy to zwiększonego natlenienia warstwy przydennej oraz redukcji grubości osadu dennego – mówiła na ostatniej sesji Rady Miejskiej Sonia Hetmańczyk, specjalista ds. ochrony wód w firmie WCI NATCOL.

Kilka dni temu władze miasta spotkały się z przedstawicielami śląskiej firmy w celu omówienia warunków dalszej współpracy. Szacunkowy koszt sześciomiesięcznej pracy rezonatora oraz zastosowanie biopreparatu, który jest mieszaniną mikroorganizmów przystosowanych do rozkładu zanieczyszczeń występujących w wodzie i osadzie dennym, wynosi 200 tys. złotych.

– Poczynimy starania, aby tę kwotę negocjować. Wówczas zarekomendujemy Radzie Miejskiej, poprzez projekt uchwały, zaakceptowanie tego zadania. Chcielibyśmy, aby to zadanie zostało potraktowane jako koszt kwalifikowany w dokumentach związanych z rewitalizacją basenu, bo będziemy składać projekt do Programu bioróżnorodności – wyjaśnia burmistrz Brzegu.

Istnieje ryzyko, że miasto nie otrzyma zwrotu z tego tytułu. Nawet w przypadku wygrania konkursu, nie ma pewności, że te środki zostaną zakwalifikowane, ale władze miasta rewitalizację basenu traktują z dużym zaangażowaniem. Sama rekultywacja wody jest procesem długotrwałym, dlatego pierwsze działania podjęto już jesienią ubiegłego roku.

– Przed nami jeszcze szereg działań, które będą miały wpływ na efekt końcowy, ale kluczem do przywrócenia funkcjonalności tego basenu jest oczyszczenie wody. Należy pamiętać, że ten zbiornik jest dosyć płytki i pozarastany w skutek wielu lat zaniedbań.  Nie możemy dłużej czekać, bo za niedługo mielibyśmy tam torfowisko – tłumaczy Jerzy Wrębiak.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, na Korfantego powstanie również tzw. „podczyszczalnia biologiczna”, czyli mała wyspa z roślinnością, która będzie wyłapywać szkodliwe azotany. Ma to zapobiegać biodegradacji ekosystemu w zbiorniku wodnym. Zanim tak się stanie, radni będą musieli zaakceptować koszty związane z dalszą pracą rezonatora. Prawdopodobnie projekt uchwały w tej sprawie zostanie przedstawiony na sesji w marcu. To oznacza, że rezonator może niebawem wrócić na Korfantego i kontynuować pierwszy etap rewitalizacji kąpieliska miejskiego.

Korfantego Brzeg

fot. archiwum

Reklama