Olimp Grodków uciekł z pod topora w ostatniej chwili. W kończącej rozgrywki kolejce spotkań pierwszej ligi grupy B zmierzyły się drużyny walczące bezpośrednio o miejsce barażowe uprawniające do gry na zapleczu Superligi.
Pierwszą bramkę i prowadzenie dla gospodarzy dał najlepszy strzelec minionego sezonu Michał Piech, następne dwa trafienia należały do drużyny gości, Olimp po rzucie Krzysztofa Bujaka tracił bramkę do gości. Zawodnicy Viretu Zawiercie pokazali na boisku ogromną wolę walki, grając niezwykle ambitnie, a przy tym bardzo agresywnie co w oczach sędziów przekładało się na kary dwuminutowe. Natomiast zawodnicy Olimpu grali nieskutecznie i popełniali liczne błędy w efekcie czego w 21 minucie to goście prowadzili 10:7, po tym okresie następuje zryw Olimpu, dzięki dobrej postawie w bramce Krzysztofa Muszaka i celnym trafieniom Sebastiana Kolanko i Pawła Chmiela, pozwalają zespołowi gospodarzy na doprowadzenie do remisu. Wydawać by się mogło że rywal został przystopowany a Olimp wyjdzie na prowadzenie i nie odda go już do końca meczu. Jednakże następne bramki zdobywają zawodnicy Viretu na tablicy widnieje wynik 12:10, w tym okresie gry Olimp dostaje „prezent” od losu bo sędziowie w odstępie kilku sekund usuwają aż trzech zawodników Viretu karząc ich dwuminutowymi karami.
Viret drugą połowę rozpoczyna w osłabieniu trzech zawodników. Zawodnicy Olimpu nie wiedzieć czemu nie wykorzystali tej sytuacji, przegrywając ten okres gry 2:0, stan meczu na ten moment wynosi 14:10 dla gości. Olimp próbował gonić wynik, lecz co zbliżył się do remisu rywal rzucał wyższy bieg i odjeżdżał zyskując ponownie przewagę bramkową. Wydawać by się mogło że zawodnicy Viretu Zawiercie mają mecz pod kontrolą, na szczęście okazało się to złudne , a Olimp okazał się drużyną dojrzalszą, dobra gra w ostatnich minutach meczu w defensywie i skuteczne interwencje Muszaka sprawiły, że przebieg meczu zaczął pokazywać lepsze oblicze Olimpu. Najlepszy zawodnik gospodarzy Tomasz Biernat w tym spotkaniu najpierw dał Olimpowi remis, a minutę później rzucił bramkę i wyprowadził swój zespół na prowadzenie, którego zespół gospodarzy nie oddał już do końca spotkania.
Mecz kończy się wynikiem 24:23, radość na boisku i trybunach ogromna, szkoda zawodników z drużyny z Zawiercia, którzy gorycz porażki przeżyli mocno pokazując to na parkiecie. Taki jest sport, nieprzewidywalny a zarazem piękny ukazujący piękno i radość wygranych, smutek i gorycz porażki pokonanych.
Olimp w tej chwili czeka na swojego rywala w meczu barażowym, a kto nim będzie dowiemy się w przyszłym tygodniu. Zwycięzca dwumeczu – Żagiew Dzierżoniów, lub VIVE II Targi Kielce. Pierwszy mecz Olimpu zostanie rozegrany prawdopodobnie w przyszłym tygodniu po 18 maja, rewanż prawdopodobnie 28 maja i będzie atrakcją grodkowskiego święta piłki ręcznej – Grodków Handball Festival 2016.
Wypowiedzi pomeczowe:
Krzysztof Adamuszek (trener Viretu Zawiercie) – Myślę, że nie byliśmy drużyną słabszą w tym meczu, problem był w tym że wyszliśmy na prowadzenie i ulegliśmy rozluźnieniu, gdybyśmy przeprowadzili wszystkie kontry to wygralibyśmy wyraźnie. Trudno się pozbierać teraz, mamy trudny czas nie wiadomo co będzie z klubem.
Piotr Mieszkowski (trener Olimpu Grodków) – W meczu były to ambicja i walka i nic więcej, szczęście w końcówce meczu, cały sezon nam tego brakowało. Cieszę się z wyniku, z tego że chłopaki nie odpuściły walki. Żeby realizować swoje marzenia musimy dzisiaj wygrać – mówił swoim zawodnikom jeszcze przed spotkaniem – Wygraliśmy, to gramy dalej !
Krzysztof Muszak (bramkarz Olimpu Grodków) – Zwycięstwo to zasługa całego zespołu, gdyby nie chłopaki to przegralibyśmy. Przegrywając trzema bramki, musieliśmy się cały czas motywować. Wierzyłem do końca w zwycięstwo !
Protokół:
Olimp: Muszak, Wiącek Łagiewka – Koszyk, Kolanko 3, Matyszok, Żubrowski 1, Chmiel 6, Baran 3, Biernat 5, Gradowski 1, Bujak 2, Ogorzelec, Piech 3, Klimków, Maciejewski
Trener: Mieszkowski., Kary: 8min.
Viret CMC: I. Zagała, S. Zagała 2, Salamon, Szymański 4, Bugaj 1, Fugiel 8, Koła , Komalski 4, Kurzawa , Mentel, Biernacki, Makaruk, S. Danysz 1, Kurełek 3.
Trener: Adamuszek., kary: 22 min.
Sędziowie: Demczuk i Rosik (Lubin).
Galeria: