Pierwsze zwycięstwo Stali Brzeg w III Lidze !

0
Reklama

No i mamy pierwsze zwycięstwo! Stal pewnie pokonała Lechię Dzierżoniów 3:0! Gole w tym spotkaniu zdobyli: Gancarczyk w pierwszej połowie oraz Mazur i Boczarski w drugiej. Przewaga naszej drużyny w tym meczu była duża a tylko dzięki braku skuteczności i kilku wyśmienitym interwencją golkipera Lechii, goście nie stracili większej liczby goli.


Stal wyszła na ten mecz z dwiema zmianami w porównaniu ze spotkaniem z przed tygodnia. Na lewej obronie zagrał Mazur zamiast Płomińskiego a z przodu Bonara zastąpił Żegleń. Pierwszą połowie zaczęli nasi zawodnicy a ich akcją zakończyła się nawet golem, tyle że po spalonym. W 4 minucie na naszą bramkę uderzał Niedojad ale bardzo niecelnie. W 7’ „żółto-niebiescy” już prowadzili. Nasi zawodnicy pograli trochę z tyłu, po czym poszła długa piłka do Gancarczyka, który w polu karnym „zawinął” jednego z zawodników gości i strzelił po długim rogu! Dwie minuty później goście odpowiedzieli bardzo niecelnym uderzeniem Niedojada. W 10 minucie na prawym skrzydle piłkę rozegrali Mikła z Kulczyckim co skończyło się rzutem rożnym. Do kornera podszedł Nowacki i posłał idealną piłkę na głowę Sikorskiego. Strzał naszego obrońcy o centymetry minął poprzeczkę bramki Malca! Ależ było blisko drugiego gola! W 11 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego wykonywał Paszkowski ale Stitou pewnie złapał piłkę. W 15’ Boczarski zagrał do Żeglenia, którego ubiegł bramkarz gości ratując ich przed utratą gola. W 20 minucie Żegleń zagrał z Kulczyckim ale dośrodkowanie naszego młodzieżowca wybili obrońcy. Minutę później rzut wolny z rogu boiska wykonywał Śmiałowski ale nasi obrońcy, na raty, wybili piłkę z naszej „16”, inicjując tym samym kontrę Stali. Niestety nie zakończyła się ona strzałem. Chwilę później ponownie z rzutu wolnego dośrodkował Śmiałowski ale tym razem Stitou pewnie wypiąstkował futbolówkę w aut. Kolejne minuty to gra w środku boiska i mimo że więcej przy piłce byli „Lechici” to nie stworzyli sobie groźnej sytuacji. Ich gra wyglądała nieźle na ich połowie ale im bliżej bramki strzeżonej przez Stitou tym większe problemy mieli goście. W 30 minucie ponownie uderzał Niedojad ale z jego uderzeniem nie miał żadnych problemów Stitou, pewnie łapiąc piłkę. Groźniej było minutę później, kiedy to strzał Niedojada minął nasz słupek. Stal nie zamierzała się bronić i w 32 minucie po dośrodkowaniu z kornera Nowackiego, uderzał Józefkiewicz. Niestety słabo i niecelnie. W 36 minucie, goście rozegrali szybki rzut wolny, który jednak zatrzymał się na dobrze interweniującym Stitou. W 38 minucie ponownie zaatakowaliśmy. Najpierw lewą strona akcja: Nowacki-Jaworski-Gancarczyk, kończy się dośrodkowaniem, które zostało wybite przez Lechitów a za chwilę poprawka z prawej po zagraniu Mikły. Strzał przewrotką oddał Jaworski ale nie mógł nim zaskoczyć Malca. W 40 minucie przepiękna akcja Stali i gdyby nie minimalny spalony Żeglenia padłby drugi gol. Ostatnie minuty to rzut wolny dla Lechii, który kończy się kontrą Stali w wyniku której wywalczyliśmy dwa rzuty rożne. Po pierwszym uderzał Boczarski a po drugim petardę posłał Józefkiewicz, którą z wielkim trudem wybronił Malec! Kolejny rzut rożny kończy się strzałem Sikorskiego i po nim ponownie, kunsztem wykazał się Malec, parując piłkę na rzut rożny. Kolejne dośrodkowanie kończy się uderzeniem Żeglenia po którym powinien paść gol! Ale nie padł bo kolejny raz popisał się Malec, któremu Lechia zawdzięcza że pierwszą połowę skończyła z tylko jednym straconym golem. Pierwszą część meczu zakończyła niecelna główka Jaworskiego.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Drugą część rozpoczęli goście, dośrodkowaniem z prawej strony boiska z którym pewnie poradzili sobie nasi zawodnicy. W 48 minucie w polu karnym źle piłkę przyjął Żegleń, marnując tym samym zagranie Boczarskiego i dobrą sytuację. W 50 minucie Boczarski popisał się świetną akcją indywidualną zakończoną „kąśliwym” uderzeniem z 16 metrów, po którym z wielkim trudem Malec wybił piłkę na rzut rożny. W 50 minucie goście wywalczyli kornera po którym stworzyli ogromne zamieszanie w naszym polu karnym. Na szczęście bez konsekwencji. Za to my odpowiedzieliśmy z przytupem. Długa piłka od Nowackiego, trafiła wprost na nogę Żeglenia, który uderzył z pierwszej piłki – obok słupka. Ależ to była dobra sytuacja! Dwie minuty później w doskonałej sytuacji znalazł się Mazur, który będąc w polu karny rywali zamiast uderzać podawał – niecelnie. Trzy minuty później strzelał Gancarczyk – wprost w „koszyczek” Malca. Goście w osobie Buryło odpowiedzieli niecelnym strzałem w 60 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Śmiałowskiego. W 62 minucie Jaworski zagrał do Kulczyckiego, który minął już bramkarza ale uprzedził go obrońca Lechii. Chwilę później było już po meczu. Doskonałą akcję przeprowadzili „żółto-niebiescy”, którzy rozklepali gości. Ostatnie podanie Nowackiego w „uliczkę” do Jaworskiego, ten wystawia ją Mazurowi, który „więczy dzieło” – „palce lizać”. 2:0! Na tego gole Lechia próbowała odpowiedzieć dośrodkowaniem Buryło, ale bez efektu. W 68 minucie wychodziliśmy z kontrą 3 na 3 ale tym razem Nowacki zgrał niecelnie. W 70’ minucie goście mieli chyba najlepszą sytuację w tym meczu. Dośrodkowanie po faulu z 30 metrów kończy się dwukrotnymi strzałami Lechitów, które zblokował Gancarczyk, a wszystko to działo się w naszej „jedenastce”. W 73 minucie, ładną ofensywną akcję przeprowadził Mikła, który ostatecznie był faulowany dosłownie na linii pola karnego! Strzał Nowackiego, o milimetry minął słupek bramki Malca! Lechici próbowali ze stałych fragmentów gry, ale z ich dośrodkowaniami pewnie radzili sobie obrońcy Stali wraz z bramkarzem. W 80 minucie w pole karne gości wpadł Bonar, ale jego zagranie nie trafiło do nadawcy, którym był Gordzielik. W 83 minucie goście wykonywali rzut wolny z narożnika boiska, który Mazur wybił na „róg”. Dośrodkowanie Śmiałowskiego, łapie Stitou i szybko uruchamia kontrę, niestety Żegleń trafił w plecy nadbiegającego Bonara i z akcji nic nie wyszło. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Do kornera wywalczonego przez Bonara, podszedł Nowacki i po „profesorsku” dograł na głowę Boczarskiego, który umieścił piłkę w siatce! 3:0! W 90 minucie po faulu na Boczarskim uderzał jeszcze Gajda, a jego strzał z wielkim trudem obronił Malec. Chwilę później sędzia Jarosław Przybył zakończył to spotkanie. W drugiej kolejce zgarniamy pierwszy komplet punktów. Po meczu w którym byliśmy lepszą i dojrzalszą drużyną. Dzisiaj drużyna zagrała tak jak nas do tego przyzwyczaiła. Pewnie z tyłu i skutecznie z przodu. I tak trzymać!

2 kolejka III ligi, gr. 3 Stal – Lechia Dzierżoniów 3:0 (7’ Gancarczyk, 62’ Mazur, 86’ Boczarski) Kartki: Kulczycki (ż)

Stal: Stitou – Mikła, Józefkiewicz, Sikorski, Mazur – Kulczycki (76’ Gordzielik), Nowacki, Gancarczyk (82’ Gajda), Boczarski – Żegleń (89’ Mencel), Jaworski (78’ Bonar). Trener: Sebastian Sobczak.

Lechia Dzierżoniów: Malec, Paszkowski (82’ Bolisęga), Buryło, Pietkiewicz, Niedojad, Maciejewski (74’ Tomkiewicz), Śmiałowski, Barski, Korkuś, Słonecki (65’ Kowalczyk), Tomaszewski. Trener: Zbigniew Soczewski.

Galeria:

Reklama