Udało się rozminować „Zielonkę”

0
Reklama
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

Wystarczyło wykonać jeden telefon do Agencji Mienia Wojskowego, aby rozwiać wątpliwości brzeskich radnych.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Brzegu (25 kwietnia br.) miało miejsce głosowanie w sprawie odpłatnego nabycia przez Gminę Brzeg od Agencji Mienia Wojskowego, zabudowanej nieruchomości obejmującej działkę nr 571/3 położonej w Brzegu przy ul. Małujowickiej. Kupno tego terenu jest nieocenioną szansą rozwoju dla naszego miasta. Część radnych uważa jednak, że zakup tego terenu może być niebezpieczny ponieważ jest on … zaminowany. Aby „rozminować” niezaminowany teren i rozwiać wątpliwości radnych, zwróciliśmy się o informację w tej sprawie u źródła.

– Nieruchomości, które Ministerstwo Obrony Narodowej przekazuje Agencji, są wcześniej badane przez patrole saperskie. Jest to obowiązek wynikający z ustawy. Tego typu tereny zawierają protokoły potwierdzające oczyszczenie terenu ze środków bojowych. Tereny są sprawdzone na głębokości do 30 cm. Nie jest wykluczone, że w głębszych warstwach może się coś znajdować, ale to nie ma związku z tym, że jest to teren wojskowy – czasami w centrum jakiegoś miasta zdarzy się, że koparka natrafi na jakieś pozostałości powojenne – informuje Teresa Osieka, Kierownik Sekcji Przejmowania i Zagospodarowania Nieruchomościami Mienia Wojskowego.

Podobne informacje uzyskaliśmy od Rzecznika Prasowego Agencji Mienia Wojskowego, Małgorzaty Golińskiej

[sc_embed_player_template1 fileurl=”http://b24.brzeg24.pl/wp-content/uploads/2014/05/files_malgorzatagolinska.ogg”]

– Agencja Mienia Wojskowego otrzymuje od wojska nieruchomości, które są uznane za zbędne przez siły zbrojne. Każda z takich nieruchomości jest sprawdzana przez stronę wojskową, zanim zostanie ona przekazana do zasobów AMW. Otrzymujemy zaświadczenie o rozminowaniu i każdorazowo takie oświadczenie jest dołączane do dokumentacji związanych z nieruchomościami, które mamy w swoim zasobie – tłumaczy Małgorzata Golińska

Na terenie wojskowym na „Zielonce” znajdowały się magazyny. Takich terenów się NIE MINUJE! Pomimo tego, że teren nigdy nie był zaminowany, to zgodnie z procedurami i tak został sprawdzony przez saperów. To sprawia, że ziemie te są bezpieczniejsze od każdej innej działki kupionej poza terenami wojskowymi. Oczywiście, jak wspominali nasi rozmówcy, czasami zdarza się tak, że na jakimś terenie znajdują się pozostałości powojenne jednak to dotyczy każdego skrawka naszej ziemi, nie tylko „Zielonki”. Takie niewybuchy są rozsiane po całej Polsce – i tu również mamy informacje „z pierwszej ręki”.

– Rejon naszej odpowiedzialności patrolu rozminowania jest dość obszerny i dotyczy szesnastu powiatów w czterech województwach. W 2013r. mieliśmy 310 zgłoszeń. Zgłoszenia generalnie dotyczą pocisków artyleryjskich i granatów moździerzowych – mówi rzecznik prasowy Dowódcy 1psap, Jacek Obierzyński – W ubiegłym roku, z naszego rejonu podjęliśmy i zniszczyliśmy 445 szt. granatów moździerzowych, 171 szt. bomb lotniczych oraz 139 szt. pocisków artyleryjskich – podsumowuje kpt. Obierzyński.

Te liczby robią wrażenie. Sporo więc tych militarnych niewypałów. Oby jednak radni nie zafundowali miastu ekonomicznego niewypału, czym może się skończyć ich brak zgody na zakup „Zielonki”.

Z saperskim pozdrowieniem
Redakcja

Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego