W Brzegu odkryto ponad 50.000 litrów chemikaliów. To prawdopodobnie nielegalne składowisko

10
Reklama

Składowisko nieznanej substancji ujawnili dziś (20.01) brzescy policjanci. Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę strażaków z Kędzierzyna-Koźla, która pobiera próbki chemikaliów. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzegu.


Około 150 dwustu litrowych beczek i ponad 20 zbiorników o łącznej poj. 20.000 litrów ujawniono w magazynach po dawnym młynie. Według naszych ustaleń, chemikalia zwożono w to miejsce już od października 2016 roku. Anonimowe zawiadomienia o incydencie również miały dotrzeć do wojewódzkich instytucji w ubiegłym roku.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Pobieramy próbki tych substancji i próbujemy je zidentyfikować. W tym celu sprowadziliśmy specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Kędzierzyna-Koźla. Ze wstępnych badań wynika, że głównie są to substancje palne. Nasze działania potrwają jeszcze przynajmniej 2 godziny – mówi mł. bryg. Krzysztof Łukiewicz, zastępca komendanta straży pożarnej w Brzegu.

Etykiety na pojemnikach informują, że są to rozpuszczalniki, żywice, farby drukarskie. Oprócz składowiska w dzierżawionych magazynach, chemikalia znajdują się również na ciężarowej naczepie. Na razie nie wiadomo skąd pochodzą znalezione substancje. Prokuratura nie ujawnia żadnych informacji ze względu na dobro śledztwa. Udało nam się ustalić, że przyczepa prawdopodobnie należy do jednej ze śląskich firm. Do sprawy będziemy wracać.

Reklama