Ujawniamy nieznane dotąd informacje ws. chemikaliów

Przez

15 marca 2017

nielegalne składowisko chemikaliów — fot. archiwum / niebezpieczne odpady ujawnione w Brzegu

Reklama

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

O nielegalnych składowiskach w Brzegu i Pogorzeli napisano i powiedziano już wiele. Dziś publikujemy nieznane dotąd ustalenia, do których dotarł portal Brzeg24.pl. Źródła tych informacji są oficjalne, ale ze względów prawnych nie możemy opublikować wszystkich szczegółów.

Chemikalia, które ujawniono w Brzegu i Pogorzeli, mogą pochodzić m.in. z Opola, Krapkowic, Kędzierzyna-Koźla oraz Kleszczowa w województwie Łódzkim. Są to miejscowości, które pojawiają się w łańcuchu przekazywania beczek. Wiemy też, że w firmach, które mają siedziby w tych miastach, zostały przeprowadzone kontrole. Niektóre z przedsiębiorstw działają w branży produkującej specjalistyczne chemikalia, kolejne zajmują się ich utylizacją, a jeszcze inne produkują farby graficzne. Przedmiotem działalności kolejnego zakładu jest konfekcjonowanie kosmetyków oraz produkcja chemii gospodarczej. To mogłoby wyjaśniać zawartość pięciu kanistrów, które znajdowały się w piwnicy Daniela G., bowiem skład tych substancji zawierał m.in. koncentraty zapachowe na glicerynie.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Bardziej niebezpieczne substancje znajdują się w magazynach i na naczepie. Według biegłego z zakresu fizyko-chemii, na składowisku w Brzegu występują m.in.: alkohol izopropylowy, alkohol tert-butylowy, mieszaniny do produkcji polimerów, mieszaniny węglowodorów typu benzyna i oleje (w tym napędowe), octan metylu oraz akrylan metylowy. Ten ostatni jest cieczą wysoce łatwopalną, a opary z powietrzem tworzą mieszaninę wybuchową.

Wróćmy na chwilę do naczepy. Jej właścicielem jest przedsiębiorca z województwa śląskiego. Mężczyzna ma zarejestrowaną firmę w małej miejscowości w powiecie mikołowskim. Adres siedziby firmy prowadzi na osiedle zabudowy mieszkaniowej, gdzie stoi dom jednorodzinny z pięknie urządzonym ogrodem. Śląsk w tej układance nie pojawia się po raz pierwszy. Przypomnijmy, że w tamtym regionie policja zatrzymała ukrywającego się Daniela G.

Według naszych ustaleń, beczki z chemikaliami w Brzegu nie zostały ujawnione 20 stycznia, ale dwa dni wcześniej. Wówczas na policję dotarło oficjalne zawiadomienie z informacją, że na terenie dawnych magazynów zbożowych trwa rozładunek zbiorników z nieznaną substancją. W dniach 18-19 stycznia, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu oraz strażacy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Brzegu przeprowadzili wstępne oględziny magazynów i naczepy. 20 stycznia br., do Brzegu została zadysponowana specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego Państwowej Straży Pożarnej z Kędzierzyna-Koźla. Na miejscu pojawili się dziennikarze Radia Opole i portalu Brzeg24.pl, którzy jako pierwsi poinformowali o pracach służb i możliwym zagrożeniu.

Tego samego dnia o godz. 14:00 Wiesław Kielian, inspektor Biura Bezpieczeństwa w brzeskim magistracie otrzymał informację telefoniczną z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego o zagrożeniu chemicznym na Kępie Młyńskiej. Trzy godziny później uruchomiono działanie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. O godz. 22:30 odbyło się wspólne posiedzenie Miejskiego, Powiatowego i Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Po przeanalizowaniu zdarzenia i wyciągniętych wnioskach, domniemano nawet, że oprócz chęci osiągnięcia korzyści materialnych na tym procederze, mogło to być przygotowanie terenu pod działalność terrorystyczną. Dziś ta teza jest raczej mało prawdopodobna, ale wówczas zdecydowano o powiadomieniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a całe zdarzenie określono sytuacją kryzysową na terenie Gminy Brzeg.

23 stycznia o godzinie 15:15, Prokuratura Rejonowa w Brzegu przekazała teren nielegalnego składowiska burmistrzowi Brzegu. W tym samym dniu Jerzy Wrębiak poinformował Wojewodę Opolskiego o możliwej klęsce żywiołowej z nieodwracalnymi skutkami dla zdrowia i życia mieszkańców oraz środowiska. Dalsza korespondencja między organami zapewne jest obszerna, jednak chemikalia wciąż pozostają w miejscu ich ujawnienia.

Jutro (16 marca), w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu odbędzie się kolejne spotkanie samorządowców, służb mundurowych i przedstawicieli ochrony środowiska. O tym, czy w końcu ktoś zdecyduje się na konkretne działania, poinformujemy zaraz po zakończeniu obrad.

Reklama

Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA