Pewna wygrana Stali w Kowarach!

1
Reklama

W pierwszym meczu rundy wiosennej, pokonaliśmy w Kowarach Olimpię 2:0. Gole dla naszej drużyny zdobyli Zalewski oraz Nowacki. W meczu w którym mieliśmy ogromną przewagę, mieliśmy także Majchrowskiego, który pod koniec meczu obronił dwa rzuty karne! 


W pierwsze jak i drugiej połowie gra naszych zawodników mogła się pdobać. Nasi zawodnicy wysoko atakowali rywali, którzy mieli olbrzymie problemy z wyjście z własnej połowy. Nasza drużyna stworzyła sobie kilka naprawdę groźnych sytuacji ale brakowało skuteczności. Pierwszy strzał z rzutu wolnego na bramkę oddali miejscowi, ale uderzenie to bez problemów złapał Majchrowski. W 3 minucie już powinniśmy prowadzić. Z boku boiska w pole karne zagrał Gajda, ale Lipiński nieczysto trafił w piłkę i minęła ona słupek bramki miejscowych. W kolejnych minutach z dalszej odległości, dwukrotnie uderzał Boczarski ale oba jego strzały obronił golkiper. W 12 minucie Nowacki zagrał w uliczkę do Gajdy ale naszego pomocnika uprzedził bramkarz wychodząc z bramki a za chwilę na pozycji spalonej był Lipiński. W 15 minucie zdobyliśmy pierwszego gola. Gajda dostał piłkę i huknął na bramkę, jego strzał został zablokowany ale wobec dobitki Zalewskiego bramkarz i obrońcy byli bezradni. W 21 minucie miejscowi oddali lekki i niecelny strzał. W 23 minucie ponownie zagroziliśmy bramce miejscowych. Najpierw Gajda „wrzucał” w pole karne, piłkę wybili obrońcy taj jak i dobitkę Boczarskiego a ponowne dośrodkowanie Gajdy nie znalazło adresata. Chwilę później ponownie wychodzący bramkarz Olimpii ubiegł naszego zawodnika tym razem Boczarskiego. W 26 minucie z dalszej odległości uderzał Gancarczyk, precyzja była ale nie było siły. W 30 minucie Maj wyszedł z szybką kontrą i zagrał do Lipińskiego, który uderzył jednak zbyt lekko i wprost w ręce bramkarza. W 33 minucie Olimpia wykonywała rzut wolny ale nie zakończył się on strzałem ponieważ piłkę wybił Boczarski. Miejscowi ponownie próbowali w 38 minucie ale strzał jednego z nich na rzut rożny wybił Sikorski. Po chwili zakończyła się pierwsza połowa, w której byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie prowadziliśmy.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Przebieg drugiej części niewiele się różnił od pierwszej. Stal atakowała a miejscowi czekali na stałe fragmenty gry. W 47 minucie bramkarz miejscowych, wychodząc za pole karne uprzedził startującego do piłki po podaniu Nowackiego – Gancarczyka. Następnie z dystansu ponownie próbował Boczarski i znowu górą był golkiper miejscowych. W 53 minucie po szybkiej akcji, Lipiński zdobył gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego! Dodam, że bardzo wątpliwego! W 10 minucie lewą stroną pognał Boczarski po czym wystawił piłkę na „11” metr a strzału z pierwszej piłki spróbował Nowacki. Wprost w ręce bramkarza. W 13 minucie do długiej piłki wystartował Gancarczyk oraz bramkarz miejscowych, po czym bramkarz faulował naszego pomocnika za co ujrzał tylko żółty kartonik. Dośrodkowanie z „wolnego” skończyło się tylko rzutem rożnym. W 60 minucie lewą stroną pognał Kiełbasa po czym zagrał wzdłuż bramki ale niestety nikt nie zamknął akcji. W następnych minutach jeszcze mocniej przycisnęliśmy miejscowych stwarzając sobie kilka dobrych sytuacji ale zawsze brakowało precyzji. W 72 minucie groźnie strzelali miejscowi ale piękną paradą popisał się Majchrowski. Potem rywale mieli dwa rzuty rożne ale nie zakończyły się one celnymi strzałami. W 76 minucie w końcu dopięliśmy swego. Piłkę na prawej stronie otrzymał Kiełbasa, po czym wystawił futbolówkę na 11 metr, gdzie stał Nowacki, który bardzo mocnym i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Olimpii. Po zdobyciu drugiego gola trochę zdecydowanej zaatakowali miejscowi co skończyło się rzutem karnym dla nich. „Zdaniem sędziego” faulował Maj.  I tyle na ten temat! Ale jak mawia klasyk karny to jeszcze nie gol. Majchrowski wyczuł intencję strzelającego i piękną paradą wybił jego strzał! Minutę później powinno być już 3:0, Gancarczyk zagrał idealną piłkę do Mazura, który niestety fatalnie przestrzelił z pięciu metrów! Chwilę później pojedynek „oko w oko” z bramkarzem przegrał Boczarski! W 44 minucie wchodzącego w pole karne rywali Mazura, powalili obrońcy za co Marcin zobaczył żółtą kartkę! Nie była to jedyna kontrowersyjna decyzja sędziego, który mylił się dość często. W ostatnich minutach ponownie z akcją wyszli miejscowi, jeden z ich zawodników walcząc z Józefkiewiczem padł na murawę. Czy był faul? Na Mazurze chwilę wcześniej nie było ale tu był! „Oliwa zawsze sprawiedliwa” i od czego mieliśmy dzisiaj Majchrowskiego w bramce, który ponownie wyczuł intencję strzelca i ponownie obronił jego strzał. Po chwili sędzia zakończył ten mecz i Stal „zabrała” ze sobą 3 punkty do Brzegu.

Mimo skromnego wyniku przewaga naszej drużyny była dzisiaj bezdyskusyjna i nie zmienia tego nawet fakt że gospodarze nie wykorzystali dwóch karnych. W naszym zespole, widać było większą kulturę gry, przemyślane akcje a nie typową grę do przodu a może coś wpadnie. Mimo, iż zdarzyło się kilka błędów to jednak dzisiejsza wygrana była jak najbardziej zasłużona. no i mieliśmy Kacpra Majchrowskiego.

18 kolejka III Ligi Olimpia Kowary – Stal 0:2 (Zalewski, Nowacki) Kartki: Gancarczyk (ż), Mazur (ż), Maj (ż)

Majchrowski – Kiełbasa, Józefkiewicz, Sikorski, Maj – Gajda (70’ Mazur), Nowacki (88’ Gordzielik), Boczarski, Zalewski, Gancarczyk (90’ Mendak) – Lipiński (80’ Kucharczyk). Trener: Krystian Pikaus.

źródło i foto: http://stalbrzeg.futbolowo.pl

Reklama